reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Ja się tylko przywitam i spadam na kawę. Potem małe sprzątanie i mogę czekać na gości.
Betix u mnie 4.12 i w pon. Było kolo 2500. U mnie lekarz cały czas wagę ma na siatce tuż pod 50 centylem i mówił ze wzorowa dla córy :)
 
reklama
Betix, to no faktycznie 3 tygodnie przede mną, ale myślę, że to nie jest jakoś bardzo mało i tak. no zresztą lekarz penwie też wie co mówi. Moja kuzynka w terminie 39tc dziecko urodziła 2300, wszystkie parametry (przepływy, łozysko) w normie, przyrost wagi rownomierny. Do dzisiaj drobinek niesamowity jest, no ale taka natura, mama też malutka i drobna :)

Domi, dzięki ;) już mi słabo od tych komplementów :D

lekarka chyba wywróżyła mi chorobę :p Bo od rana coś pokasłuję i leje mi się znowu z nosa. Nosz wrrr. Starszak mnie zaraził, zostawiłam w domu go wczoraj bo wrócił w czw ze szkoły z 37st i kaszlał właśnie, stwierdziłam że poobserwuję. no i mam :p jakoś nie martwię się wybitnie o to serduszko, ale też nie powiem, żeby całkiem mnie to nie obeszło. oczywiście dr google włączony i mówi mi, że tak może być, więc się tego trzymam. i staram nie myśleć.

szkrabek,
moje maleństwa są ułożone miednicowo, więc CC na 99,9%, a myślę, że nawet jakby się obróciły to mój lekarz nie będzie ryzykował. wczoraj nie byłam u prowadzącego tylko na dodatkowej kontroli (zawsze z 3 razy w ciąży jestem u innego gina dla takiej dodatkowej pewności, no i po zdjęcia, filmiki, bo mój lekarz bardzo mi to dawkuje oszczędnie :p).

ale muszę wam powiedzieć, że wczoraj się poryczałam prawie, bo maluszki moje są ułożone tak cudnie!! mają ciasno już więc wygląda to tak, jakby się przytulały - mają główki centralnie pod żebrami, buziami do siebie, głowa przy głowie, i pomiędzy nimi rączki, jakby się głaskały po buziach :D oczywiście między nimi są ściany worka owodniowego, ale jako taki kontakt jest;) nie mam dobrego zdjęcia, bo widać tylko szczyty główek i łapki między nimi, ale zaraz wrzucę :) cudowne to było.. czuję te główki pod sercem dosłownie, trochę mam przez to asymetryczny brzuch (bo u góry bardziej wystaje niż na dole), ale cudowne uczucie, głaskać ich po głowie :) <3
 
Aenye ja jeszcze nie dotarłam do bloga to się nie wypowiem :) poczekam jak przeczytam.

Moja położna podpowiedziała koleżance jakie ćwiczenia robić żeby się maluch obrócił i działa! 3 razy dziennie robiła i po niecały tygodniu maluch znów obrócił się główka w dół :)
A ja zmykam bo kawa wyschla a robota czeka grrr
 
Hey mamuski:-) witam was w sobotnie poludnie:-D
Aenye z serduszkiem bedzie ok wiec dobrze ze sie tak neistresujesz:-p a do bloga jeszcze nie dotarlam :-p
Ja juz posprzatana lazienke i kuchnie mam pranie sie robi czekam az maz wstanie zeby na gorze odkurzyc i sprzatnac i jeszcze na do le odkurzyc kurze i podloge umyc i obiad zrobic tak ze mam roboty co nie miara dzis ale maz wstanie to pomoze:-p
Milej soboty kobitki:-D
 
ale muszę wam powiedzieć, że wczoraj się poryczałam prawie, bo maluszki moje są ułożone tak cudnie!! mają ciasno już więc wygląda to tak, jakby się przytulały - mają główki centralnie pod żebrami, buziami do siebie, głowa przy głowie, i pomiędzy nimi rączki, jakby się głaskały po buziach :D oczywiście między nimi są ściany worka owodniowego, ale jako taki kontakt jest;) nie mam dobrego zdjęcia, bo widać tylko szczyty główek i łapki między nimi, ale zaraz wrzucę :) cudowne to było.. czuję te główki pod sercem dosłownie, trochę mam przez to asymetryczny brzuch (bo u góry bardziej wystaje niż na dole), ale cudowne uczucie, głaskać ich po głowie :) <3

słodkie... :))))


Dziewczyny kojarzycie jakiś wątek na forum odnośnie sytuacji, gdzie tata niekoniecznie cieszy się na dziecko?? w sensie boi sie, ze nie będzie potrafił pokochać itd?? szukałam, ale jakoś z mizernym skutkiem;]
 
Witajcie Kobietki! Ale u nas okropna pogoda, pada, pochmurno, światło w mieskzaniu trzeba zapalać :baffled: A przez taką aurę nic, kompletnie nic mi sie nie chce. Mimo trego jakoś powoli ogarniam mieszkanko... Mąż dziś od południa w domu to zakupy robi i w koncu powiesi obrazki, ramki, półki :-D Cieszę się, bo pokoik Małęj w końcu bedzie prawie skonczony.
Wzoraj miałam intensywny (jak dla mnie teraz w ciązy) dzień. Praktycznie od 12 na nogach non stop do 20.30. Najpierw zakupy różne, a później stałam w kuchni i gotowałam. Postawiłam sobie za cel zrobic krokiety i ugotować barszcz. Krokiety robiłam drugi raz w życiu, a barszcz pierwszy. Matko, ileż godzin stałam przy kuchence. Kręgosłupa i nóg nie czułam, brzuch sie stawiał non stop. Następny taki obiad za rok :rofl2: Łatwiej kotleta ubic i ziemniaki ugotować ;)

aenye wizdziałam zdjęcia - cudne! Rozbrajajacy widok!

auliya termin mamy ten sam i wage naszych dzieciaczków też praktyxcznie taka sama ;)

Gosia Ty jak zawsze wszytsko na czas ogarniete. Ech, zazdraszczam ;) Ja niby cos robię, układam przekładam, porządkuje, ale idzie mi to jak krew z nosa...
Szkrabek super, że Ci się trafiła tak imprezka jeszcze przed porodem. Pojeść można :-D
Kika ja juz ogarnełam ten wątek. Śmiałm się do łez :-D
Domi - ja w nocy płakałam właśnie, bo biodra mega bolały :( Mąż nawet się nie ocknął. Takiemu to dobrze! Śpi jak zabity i nic go nie rusza. A żona cierpi :crazy:
quchasia - udanej imprezki!!! Nie szalej za bardzo żebyś nie przedobrzyła :tak:

Uciekam Laski do sprzątranua, bp mąz wrócił z zakupów i krzywo patrzy, ze ja przy lapku.... Miłego weekendu Mamuśki!
 
Ja wszystko porobione i słodkie leniuchowanie przedemna... Na obiad zamawiam pizze bo do córki na nocowanie przyszła koleżanka i sobie zażyczyly, tak że luz. Może się do kina z mężem wybierzemy... Miłego popołudnia :-)
 
Hejka. Ja mialam tyle zrobic a jedyna rzecza jaka zrobilam do tej pory to sniadanie, po ktorym poszlismy znowu spac. Pobolewa mnie brzusio, a G glowa wiec oboje do lozka sie nadajacy jestesmy. Ale teraz powstalam, on tez sie zbiera i mamy jechac do POCO (taki sklep z rzeczami do domu) i kupic co potrzebne. Szwagierka kupila wanienke chyba, bo dzwonila do G i cos mu tam gadala. A wyobrazcie sobie ze nigdzie nie ma przewijaka sztywnego na lozeczko! Jaki żal mi tych Niemcow...
Wybaczcie ze tylko o sobie ale mam lenia i na tel nie chce mi sie pisac...
Milych imprez i udanej soboty wszystkim :*
 
Cześć dziewczyny ;) powracam po kilkudniowej przerwie, ale mam wrażenie, że coraz więcej piszecie, a ja tylko nadrabiam, nadrabiam i w efekcie nic nie odpisuję, bo już nie pamiętam co komu... teraz postaram się coś odpisać chociaż ogólnie :))

Jeśli chodzi o porody na wesoło, super wątek :)) troszkę też go podczytuję na zmianę z Wami :)

Rumcajsowa Hanka - ja też słyszę takie komentarze od mamy i babci mojego D. - typu o cześć grubasie, idzie grubas, czy jak tam brzuchol. Kuzynka mojego D. jak zobaczyła jakieś moje zdjęcie to napisała, czy jestem pewna, że nie będzie bliźniaków... Nie jest mi z tym za dobrze, ale jakoś też nie chcę się kłócić i gryzę się w język, ale za to potem żalę się D., który twierdzi, że mam się takimi komentarzami w ogóle nie przejmować. Poza tym, sama widzę się w lustrze i cóż chyba całe 10 kg, które przytyłam poszło rzeczywiście w ten brzuch.

Marcysiaa83 u mnie w mieście też chyba zlikwidowali dział dla przyszłych mam, też te staniki nade mną wiszą i nic nie znalazłam na miejscu, a na necie nie ma już mojego rozmiaru...

Domi u Ciebie mam więcej do odpisania ;) któregoś dnia pisałaś o pomidorowej, zawsze kojarzy mi się ona z tą przeróbką, a to wszystko dzięki mojemu D., który takimi internetowymi wynalazkami mnie zasypuje :) https://www.youtube.com/watch?v=RleTwu7ueac

Jeśli chodzi o szpital, dobrze, że chociaż mogłaś się z miejscem oswoić, salą itd. ale może lepiej żebyś sobie poszukała jakichś słówek z translatora, żeby w razie czego chociaż troszkę rozumieć o czym mówią? Mnie by chyba stres zjadł...

Współczuję chorego psa, oby się jednak nim zajęli, bo może potrzebna jest jakaś operacja, albo obserwacja... Taki psiak to jednak przyjaciel i ludzie są jedynymi, na których zwierzak może liczyć. Sam sobie nie pomoże...

Quchasia ja podobnie jak Ty, mieszkam już od 2 lat i wciąż a to gdzieś niedomalowane, żarówki tak nam wiszą w łazience - a ta to już w ogóle jest do remontu, ale to chyba trochę poczekamy w takim wydatkiem...

Justa - dzag dobrze napisała, też bym zrzuciła na to, że brzuch przestał boleć, zawsze możesz powiedzieć, że sytuacja domowa nie pozwoliła na to, żeby do szpitala się teraz położyć. Szkoda, że nie zapytałaś o ten posiew, ale może warto na kolejnej wizycie o to zapytać :)

Jeśli chodzi o Moje 600 gram szczęścia - oglądam jak trafię, ale ostatnio coś mi się zapomina. Próbowałam też w przez neta na tv oglądać - na vod, ale ostatnio coś mi nie działa...

Na przeziębienie herbatkę z imbirem, miodem, sokiem malinowym. Na katar zakrapiałam też nos solą fizjologiczną - wydzielinę "rozrzedza" i łatwiej wysmarkać ;)

Śliwka - Trzymam kciuki za Ciebie i dzidzię!!

OlaSzy - mój D. ma podobnie, wczoraj wieczorem leżąc już w łóżku rozmawialiśmy jak to będzie itd. i okazało się, z czego chyba sobie sprawy nie zdawałam do tej pory, jak on mocno to przeżywa. Sprzątać też chce ciągle, tyle, że przez pracę nie może aż tak się wykazać. Ale od 10 grudnia ma wolne więc już się boję co tu się w domu będzie dziać. Ja w sumie nie mam mu tego za złe, ale tyle ile mogę staram się też pomóc - czy obiadek przygotować, czy pranie zrobić.

Traktorzystka - ja też lubię takie wizyty, a że w koło teraz dużo koleżanek z dzieciaczkami to tylko chodzę, odwiedzam i czekam na swoje Maleństwo coraz bardziej niecierpliwie :))
Z tym budyniem mózgowym to też się łapię, ale dobrze, że Twój mężczyzna nad wszystkim czuwał ;) a bóle migrenowe może też przez pogodę? Coraz smutniej na tym dworze, i tak szybko ciemno... Mnie to już dobija to, że słoneczka jak na lekarstwo,a dziś to już właściwie leje deszcz...

Uff chyba nadrobiłam wczorajszy dzień, ale jeszcze muszę nadrobić dziś ;D dlatego nie napisałam chyba o wszystkim i do wszystkich... ale czas wracać do rzeczywistości. Miałam ostatnio dość pracowity czas - pranie, prasowanie, układanie na półkach i dziś ostatnią dzieciuszkową partię wyprałam :))

Ostatnio byłam na przeglądzie u dentysty, jeden ząb był do zrobienia i już na szczęście po wszystkim. Gorzej bo coś ostatnio znów zaczęły mi dziąsła krwawić. A oczywiście nie wspomniałam tego w gabinecie, bo wtedy było ok...

Dziś miałam trochę kulinarne przedpołudnie - począwszy od wyczyszczenia zamrażalki, po przygotowanie ciasta na pizzę i galaretki z bitą śmietaną na popołudniowy deserek :)

ostatnio też parę razy ćwiczyłam na obrót Maleństwa, ale złym pomysłem było robienie tego na wieczór, bo skończyło się tym, że brzuch się spiął i bolał... dziś sobie odpuściłam, ale jutro znów zacznę ;)

Pozdrawiam!
 
reklama
@agak1987 noo to sie nazywa odpowiedz na posty :)) hehe. No ja juz na kartce mam pospisywane slowka ktore moga mi sie przydac, a planuje jeszcze zdania podopisywac jakbym chciala o cos poprosic polozne albo cos w tym stylu. Wiadomo ze wtedy bede sie lepiej czula, bo naprawde mam stresa i blokade przed tym jezykiem. Jestem na tel i jak odpale linka ktory mi wstawilas to sie pewnie zawiesi wiec strzelam z pytaniem czy jest to przerobka piosenki w ktorej tekst refrenu to: jutro znowu bd pomidorowa, zrobiona z rosolu z wczoraj??? Bo jesli tak to padne, bo jak ja uslyszalam po raz pierwszy to nie moglam przestac sie smiac i nawet jak gotowalam swoja pomidorowa to nucilam jej tekst :D haha.
Psinka ma sie lepiej, wariuje, skacze. Jak weterynarz wroci z urlopu to pojda sie zapytac co to mogło byc. Chociaz tyle...
A w ogole te teksty rodziny Twojego D to mega żałosne. Boze co za ludzie, serio. Mi raz tesciowa ale w stanie po % powiedziala z usmiechem jeju jaka Ty juz gruba, w dupe tez Ci poszlo.. od razu zaatakowalam ja ze przeciez jestem w ciazy a i tak wygladam dobrze, bo ona w 1 ciazy przytyla 30kg :) i spokoj. Mniam galaretke z b.smietana bym zjadla. Tak tak. Ooo albo kupie sobie budyn i zrobie na mleku, tiaaaa. :)
 
Do góry