reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

.::: Mamy grudniowe 2015 :::.

Quchasia dzięki za odpowiedź w sprawie pieluch, poważnie się nad nimi zastanawiam tylko muszę się więcej dowiedzieć.
Kocham chodzić po górach, ale w ciąży tego nie robię tzn. byłam w czerwcu w Zakopanem, ale na Gubałówkę wyjechałam kolejką. Z tym, że ja mam cały czas status ciąży zagrożonej i zabronione harce. Szlak na Kasprowy nie jest najprostszym szlakiem w Tatrach, ja bym Wam bardziej polecała wyjście na Halę Krupową, Dolinę Białego, albo schronisko Murowaniec, generalnie dolinki, a nie szczyty- schodzenie wcale nie jest prostsze od wychodzenia, a w Tatrach spadł już pierwszy śnieg, więc dobrze to przemyślcie.
A może Szczawnica? też stosunkowo niedaleko od Krakowa, podejście łagodne i nam się bardzo podobało. Byłam z chłopakami w zeszłym roku i było super!

16072013843.jpg 16072013851.jpg
 

Załączniki

  • 16072013843.jpg
    16072013843.jpg
    27,2 KB · Wyświetleń: 45
  • 16072013851.jpg
    16072013851.jpg
    18,9 KB · Wyświetleń: 43
Ostatnia edycja:
reklama
Śliwka - ja miałam cukrzycę ciążową w pierwszej ciąży i to nie jest koniec świata. I to nie jest Twoja wina!!! Ciąża jest jak katalizator czyli wychodzą w niej wszystkie rzeczy, które siedzą w nas i "czyhają"... np. nadciśnienie, cukrzyca itp. Oznacza to jedynie, że na starość można się spodziewać podobnej choroby... i należy na to zwrócić uwagę po ciąży również.

A duży miałaś wynik po glukozie? W ciąży zwykle udaje się wyprostować cukier dietą, bez konieczności brania insuliny.

Diabetolog pewnie każe Ci zakupić glukometr, więc będziesz się musiała kłuć w palec po posiłku, ale nie jest to jakieś bolesne - raczej nieprzyjemne. Najlepiej na razie po prostu zrezygnuj z cukrów wszelkiej maści, białego pieczywa, makaronu i słodkich owoców typu banany, winogrona.
Resztę menu pewnie poda Ci ze szczegółami diabetolog.

Ja mam pomiar w środę i już się boję :-) z jednej strony chciałabym mieć cukrzycę - bo jest to silny motywator by się zdrowo odżywiać. W pierwszej ciąży zaczęłam chudnąć mocno w trzecim trymestrze. Moja sąsiadka teraz schudła 6kg na diecie cukrzycowej... oczywiście wiem, że to mega durne i brzmię jak typowa blondyna :dry: Gdyby nie fakt, że jest to niebezpieczne dla dziecka to rzeczywiście bym liczyła na takie rozwiązanie. A tak jednak, oczywiście!, wolałabym być zdrowa... głowa do góry, będzie dobrze i szybko się przyzwyczaisz :tak:
 
Quchasia, ja nie straszę :-). Tylko informuję, że tak też się może zdarzyć - choć nie musi oczywiście. Takie schodzenie z góry kilkugodzinne... wyobraź sobie ile to jest uciśnięć macicy na szyjkę. I to nie jest wcale kwestia wprawy czy doświadczenia: to nie ma z tym nic wspólnego - z resztą jak widać po mnie :-p. A ja też absolutnie nic nie czułam i byłam naprawdę zdziwiona, że szyjka się do porodu szykuje i uwierzyć nie mogłam, naprawdę przez pierwsze kilka chwil byłam przekonana, że mnie moja gin wkręca z tym szpitalem. Prawie się poryczałam wtedy. Ja bym odpuściła. A już szczególnie taki szlak jak Ci się marzy. Co Ci zależy te kilka miesięcy jeszcze posiedzieć albo pospacerować. A potem Bąbla do wózka i nad Morskie Oko (mój Tymek był nad Morskim Okiem jak miał 2 i pół miesiąca :-)).
Śliwka, akurat na cukrzycę ciążową to nie masz żadnego wpływu :tak:. Gospodarka hormonalna działa tak a nie inaczej i nie poradzisz. Nie jest to kwestia tego, że codziennie jesz wafelka, naprawdę. To każda by miała cukrzycę ciążową :-D. Więc głowa do góry. To na co masz wpływ to to, jak się teraz będziesz odżywiać :tak:.
 
Hello! Jak samopoczucie? :-)

Wczoraj byliśmy na zakupach i nakupowaliśmy masę rzeczy dla maluszka :-) W Świecie Dziecka udało nam się kupić sporo rzeczy w naprawdę dobrych cenach. Trafiliśmy akurat na takie końcówki serii, które nam się podobały i jestem bardzo zadowolona (np. pościel 3-częściowa za 65 zł, a przed rabatem 140zł):-)

Dziś przez pół dnia prasowałam ubranka i mi się płakać chce. Ja nie wiem jak ja dam radę to wszystko poprasować. A wszystko chcę sama! ;-)

Dziewczyny, tak czytam, że macie problem z nosem. To tak jak ja od jakiś 2 miesięcy :baffled: Póki co psikam sobie wodą morską rano i przynosi ulgę.

A puchną Wam tak stopy? Wczoraj po kilku godzinach chodzenia po sklepach zaniemogłam i musiałam szybko lecieć po rozmiar większe adidasy, bo już nie dawałam rady. Aż mam pęcherze na stopach tak mi się obtarły :-(
 
Quchasia pisze:
No to gorki odpuscimy.. ale na dolinki moze sie skusze;))
No i dobrze. Lepiej dmuchać na zimne. A zdrowy dzidziuś ze zdrową mamą mogą w góry na wiosnę ruszyć :tak:. O tak: IMG_5261.jpg :-p.
Traktorzystka, ja mam pełne buty przyciasne od dwóch miesięcy :-(. W pracy ku uciesze wszystkich pomykam w japonkach :-D. Jedne jedyne balerinki takie materiałowe z H&M mi się mieszczą na nogę bez bólu (takie szmatki z podeszwą - jak to buty z H&M :-D). Niby stopy nie wyglądają na spuchnięte, a nie mam w czym chodzić.
 

Załączniki

  • IMG_5261.jpg
    IMG_5261.jpg
    39,8 KB · Wyświetleń: 53
dzag82 a ile miał Twój Maluszek podczas tej wyprawy? Przyznaję, że tez mam takie "plany", ale zobaczymy co z tego wyjdzie.
Jak chodzi o puchnące stopy, to ja mam tak samo, niestety żadne buty poza balerinkami i sportowymi nie wchodzą w grę... Już rano mam większe stopy niż zazwyczaj, a wieczorem to prawie jak u hobbita:D
Też noszę jakieś balerinki na gumce i na razie są okej.... Ale jak nie będzie wyjścia to będą sportowe, a że mam niebieskie i różowe, to będzie kolorowo:D
 
reklama
Do góry