katoryba - no to synyś już po raz drugi odpępkowany od mamusi
tym razem cycuś
a potem jeszcze pierwsze golenie, uświadamianie - no i synowa pod dachem
szybko ten Twój synuś dorasta...wiesz, super się czyta, że Bolo taki duży i tyle już potrafi - pamiętasz jak pisałaś, że wciąż "wisi na cycuchu"???płacze? nie śpi? - zleciało co
i teraz masz zucha jak się patrzy
śpi, je i jeszcze śmiga po domu - z tego co widzę, to na bank przedrepta roczek - zwinny chłopak jest, więc szybko podłapie
ps...zazdroszczę piwka po cichu..ja ostatnio mam taką ochotę, że szok na jakieś % - dobre winko lub cuś...
a z tą agencją to jednak prawda - ja jestem dopiero od poniedziałku wieczora w domu, ale wciąż się ktoś myli i domofonem dzwoni - po prostu myślałam, że tam na górze domofon popsuty - no i panowie co malowali klatkę to zauważyli, że młyn z mężczyznami wchodzącymi i wychodzącymi ;0 no a z drugiej strony - są cicho - gdyby mi nei powiedziała sąsiadka to bym jakoś specjalnie na to uwai nie zwróciła - w porównaniu do poprzedników i hałasów wieczornych, kłótni i sikania psa przez balkon - szczerze mówię, że wolę takich lokatorów, cicho i dyskretnie
no ale mieszkają tutaj takie dwie panie starszej daty...nie moga przełknąć, że mieszkają "z takimi" pod jednym dachem, ze to niemoralne itd itp - no fakt, sama mam małe dzieci, jeszcze się nie pytają..ale syn sąiadki 13sto latek zadaje pytania rózne, bo przecież słyszy co się mówi. Szczerze nie wiem, chyba jestem tolerancyjna - każdy ma swoje życie i decyzje, oby tylko nie robić drugiemu krzywdy - może sie mylę, ale boję się zaczepiać i ruszać tę sprawę. Najbardziej mnie jednak zdenerwowało to, że sąsiadka do mnie, że mi to najbardziej powinno przeszkadzać, bo ja pod nimi mieszkam...że jakby co to nawet mam kłamać, że ich słychać, że dzieci się budzą - no ale tak nie jest...mowię Wam, naprawdę w dziwnych czasach przyszło nam życ.