reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamy 2010

Ania_789, zobaczymy co wykombinuje ten Twój szkrabek, myślę jednak że tatuś się ucieszy bez względu na datę porodu:tak: A i może ten dzień będziecie mogli poświęcić dla siebie nawzajem? W końcu niebawem kto inny będzie pochłaniał całą Waszą uwagę:-D

Idąc dalej tropem który podałaś, może mi też się trochę przesunie termin i w szpitalu się spotkamy??:laugh2:

Dziewczyny od wczorajszego wieczoru zaczynam czuć falowanie i bardzo delikatne pluskanie w brzuszku, myślicie że mój mały facecik daje o sobie znać? Na początku myślałam, że szykuje mi się rozstrój żołądka :eek::-D ale ogólnie dobrze się czułam:sorry: No i powtarza się to wieczorkiem przed spaniem, po jedzonku jak się położę no i przede wszystkim jak niezbyt wygodnie siedzę... To już On czy jeszcze nie??:sorry:

Pozdrowionka dla Was Brzuchatki ;*
 
reklama
KunaCzarna masz racje tatuś będzie sie cieszył niezależnie od daty, co prawda myśleliśmy, że będzie synek, ale z córci też się bardzo cieszy. Zresztą w sumie aż tak bardzo się nie nastawiamy, bo wiadomo jak to jest z USG :-D:-D. Mój narzeczony miał być w sumie był na USG jako dziewczynka na 99,9%:laugh2::laugh2:. Teściowa specjalnie do Poznania jeździła na badania a i tak wyszedł chłopczyk:tak::tak:
KunaCzarna to napewno Kazik daje znać o sobie:p
Tak czytałam wasze wypowiedzi wcześniejsze na temat rozmów o ciąży w domu i powiem Wam, że jestem zdziwiona:-(
Swoich rodziców przygotowywałam na to, że jest taka możliwość w tamtym roku z piierwszą ciążą ale chyba nic do nich jesczze nie docierało, bo udało sie nam za pierwszym razem, mieli mało czasu :-D:-D, niestety nie donosiłam w 9t ciąża obumarła...
Nie czekaliśmy tych 6 m-cy co lekarze każą, zaczeliśy "działać" od razu i znów przygotowywałam rodziców. Po 8 m-cach się udało i myślałam, że mnie uduszą jak się dowiedzieli:-)
Ze swoją mamcią i teściową bardzo dużo rozmawiam na ten temat. Zresztą co mnie bardzo cieszy ani u rodziców w domu ani u teściowej nie ma tematów tabu
Oops ale sie rozpisałam:-D:-D
 
No właśnie, to mam pomysł, zamienimy się! Dam Ci chłopca a Ty mi dziołchę, hahaha:cool2:
Nie no żeby nie było, mojego malucha kocham bez względu na to czy będzie facecikiem czy babeczką:-)
Jeśli chodzi o rodziców... najważniejsze aby wspierali, czy z tabu czy bez damy radę! (w dobie internetu nie ma informacji nie do wydobycia no i jakby nie było "wójek google" wszystko Ci powie:sorry:)
Moja mama do dziś dnia chyba nie może się pogodzić z tym, że zostanie babcią... smutne to ale myślała, że swoje życie ułożę pod jej widzimisię:eek: A tu bach, bociek niebawem przyleci :laugh2:
No właśnie, Ania_789, Twoi rodzice nie mieli nic o to, że przed ślubem maleństwo??
Pewnie po tej smutnej historii podwójnie doceniają, że biją w Tobie dwa serduszka:tak:

Mocno trzymam kciuki za Twoją księżniczkę!!!:happy:
 
KunaCzarna nie mieli bo to ja SOBIE ukladam życie:-) nie im :-p oni juz maja poukladane... Wazne zeby "chlop" byl dobry i dojrzaly a slub?? Moze za pare lat? Zreszta, teraz slub to tylko formalnosc a w razie cos kiedys nie wyjdzie to po sadach jeszcze trzeba latac, podzialy majatku, "ja ci rozwodu nie dam" a tak to zawsze szybsze i mniej stresujace (dla nas) rozstanie:-p:-p


OJ..Niby świat idzie do przodu a mnie dalej zaskakują ludzie decydujący (lub chcący decydować) o czyimś życiu a zwłaszcza jeśli jest to ich dziecko. Sorry, że tak pisze ale takie jest moje zdanie...

Żyjemy w wolnym kraju, mamy prawo o sobie decydować i wogóle, owszem można doradzić, ostrzec lub coś w tym rodzaju.
Zresztą są przypadki, że po ślubie żona nic nie może zrobić, bo to już ślub i mąż ja traktuje jak swoja własność mimo, że przed był jak aniołek. A już wogóle nie rozumiem matek, które namawiają córki zeby zostały z takim mężem-tyranem, bo dzieci, bo przysięgali przed Bogiem itp.

Zresztą chyba tak naprawde nie powinnam sie jeszcze na ten temat wypowiadać, bo tak naprawde nie wiem co Twoją Mamą kieruje:-p:-p

Jeśli uraziłam Ciebie swoją wypowiedzią to przepraszam...;-);-)
 
W żaden sposób nie czuję się urażona i doskonale rozumiem Twój punkt widzenia. Niestety jeśli jesteś od kogoś zależna to nie masz nic do gadania i tyle :zawstydzona/y:
Ale koniec tego marudzenia, mały jest w drodze więc trza się cieszyć i tyle:-)
 
No niestety masz racje:-(
Ale pewnie Twoja mama inaczej spojrzy jak już maleństwo będzie na świecie :-p. Trzymam kciuki:-D:-D
A Ty się nie stresuj;*
 
Najważniejsze, że z tatuśkiem świata poza małym nie widzimy.
Btw. walczyłam z moim o zmianę imienia (Kazik mi nie pasi, zbyt staropolskie i toporne:-p), próbuję wcisnąć mu Kasperka bo wiem, że spodobało mu się. Teraz pozostała kwestia przełamania jego oporu ("ma być Kazik i koniec- bo mi się podoba"- typowy tekst) :laugh2:

O właśnie, macie może pomysł na jakieś okrycie wierzchnie na suknię ślubną na 6 miesiąc? Nie lubię futerek... myślałam, że można by jakąś pelerynę zrobić tylko konkretnej koncepcji brak a biorąc pod uwagę zimny kościół i sesję plenerową to trzeba będzie pomyśleć o cieplejszym wdzianku:-D Widziałyście gdzieś coś lub może przychodzi wam coś do głowy??
 
U mnie imonka dla synka i córci też tatś wybierał:-D:-D
Jakby miał być chłopiec to Ksawier dla dziewczynki Oktawia (bo tatuś miał być Oktawią :laugh2::laugh2:). Na początku ciąży żyliśmy przekonaniem, że właśnie będzie chłopczyk, też nie badzo podobało mi sie imie wybrane przez mojego, ale z czasem zaczełam je "smakować" i doszłam do wniosku, że nawet ładne jest:-).

Niestety nic mi do głowy nie przychodzi na okrycie ale może warto pochodzić po sklepach z sukniami może będą coś mieli..
Hmmm... 6m-c bardzo ogólnie określone:p U mnie dopiero teraz brzuszek wychodzi i widać, że coś tam jest, kumpela jak 2lata temu rodziła to w 8 miała taki jak ja teraz:tak::tak: a są kobitki, tóre w 6 mają jak w 9;-);-)
 
reklama
Hej))) witam sie milo))))
Ja mam termin na 9 stycznia 2010)))) zobaczymy czy sie moje malenstwo pojawi wczesniej czy ciut pozniej......wolalabym jednak styczen, zdazylabym zjesc pierogi i wypic toast noworoczny)))))

Polecam wam bardzo szkole rodzenia przy szpitalu..jesli dacie rade sie dostac to bedzie to nieocenione przezycie......czlowiek sie oswaja z ciaza i przede wszystkim porodem i tym co nastapi po nim..czyli opieka nad noworodkiem))) My uczestniczylismy w tej szkole i nie tyle co mnie, ale mojemu partnerowi bardzo sie ona spodobala))))))))

Co do kosztow w szpitalu to nie trzeba zglaszac, ze sie chce rodzic z mezem czy partnerem... po prostu wolno. Zglaszajac sie na porodowke informuje sie personel, ze chce sie miec osobna sale (z wanna, z prysznicem..) i jesli jest akurat wolna to sie ja dostaje.... 150 zl. Po porodzie, jesli tez jest takowa wolna, mozna wykupic pobyt na sali komercyjnej 1 os. za 250 zl za 3 doby..jesli jest koniecznosc zostania dluzej np po cesarce, doplata tylko 50 zl bez wzgledu juz na ilosc dodatkowych dni))))))

Bede tu teraz takze zagladala))))))))))))))

Kuna - to bardzo mozliwe, ze juz czujesz ruchy swojego malenstwa..... ja poczulam pierwsze "pukniecie" w brzuszku dokladnie dzien po swoich urodzinach...kolo 20 tc)))) wczesniej tez mi pluskalo i szemralo w brzuszku, ale do konca nie wiesz czy to kiszki marsza graja czy to dzidzius))))
 
Do góry