reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
reklama
Witam,

Karolina dobrze, ze Twoja mama nie ma powazniejszych obrazen.

MariaOla
ja musialam tylko takie zaswiadczenie zaniesc do przychodni i polozna sama zadzwonila i przyszla. Trafilam na mila pania. Przyszla pare razy, rzucial pare przydatnych rad, pokazala co nieco.

Kubusiowa wozek wyglada super. Napewno fajnie sie go prowadzi.
Zazdroszcze takiego dlugiego snu. Ja niestety nadal chora i spi mi sie fatalnie.

Iza super, ze z Karolinka jest wszystko dobrze i jak widac bardzo pocieszna...

U nas niestety nie jest za wesolo. Mnie goraczka wprawdzie przeszla, ale jestem bardzo slaba. Sonia przez to zatrucie - jak byla oslabiona - zalapala jakies przeziebienie i troche smarka i kaszelkuje. Ale to wszystko i tak mele piwo...
Rafal ma guza na tarczycy i wszyscy lekarz mowia, ze nie wyglada to dobrze i szybko musza to wycinac :errr:

Pozdrawiam,
 
sandros - pzrykro mi, nowina fatalna:-( , ale trzeba byc pełnym nadzieji i pozytywnego myslenia czego z serducha Wam zyczę:tak: Zdrówka dla całej rodzinki

oliwka -to ja tez musze powtórke oglądać:rofl2: podaj nr. gg:-)
 
Cześć . Dopiero teraz zaglądam bo robiliśmy ze Stasiem nowe miejsce na kompa . Nie wiedziałam że to tyle czasu zajmie .

KAROLINNA tak mi przykro .Całe szczęście że to nic poważnego . Trzymaj się i bądż dobrej myśli .

KUBUSIOWA życzę Ci jeszcze wielu takich nocy :tak: .

Ja już bym chciała trochę śniegu .
 
SANDROS straszne nowiny . Nie martw się na zapas . Może dokładniejsze badania będą bardziej pomyślne . Trzymaj się ciepło i dbaj o siebie i Sonie .
Wszystko będzie dobrze .
 
ależ mam pietra przed jutrem. boję sięjak zareaguje Piotrek, boję się czy dam radę z przepisami i księgowaniem. przez tyle czasu to pewnie mnóstwo rzeczy pozapominałam.
trzymajta jutro kciuki plisssssssssss
 
reklama
Witajcie!

Karolinka już śpi, mąż na noc do pracy pojechał a ja mogę buszować po necie :-D

Sandros bardzo mi przykro. Mam nadzieję że to nic poważnego i że będzie dobrze, trzymam kciuki. A Ty z Sonią kurujcie się! Dużo zdrówka dla całej Waszej trójki!!!

Kubusiowa gratulacje wyspania! Dobrze że Kubuś już się tak nie męczy, ciekawe kiedy Karolci się przebije ten ząbek, wyraźnie widać już lewą górną jedynkę :szok: brakuje chyba niewiele do przebicia się jej :tak:
Wcześniej zapomniałam napisać wózeczek bardzo fajny, chociaż ja osobiście wolę 4 kółka ale to oczywiście rzecz gustu ;-) :tak:

MariaOla u mnie z tą położną było tak, że jakieś dwa lata temu zmieniałam przychodnie i wypisywałam deklarację. Po porodzie dowiedziałam się, że położna przychodzi z tej przychodni do której należy matka, zadzwoniłam tam i rozmawiałam z nią przez telefon. Jak wcześniej pisałam wyszłam ze szpitala w Wielkim Tygodniu we środe, dzwonię do niej a ona mówi że ma urlop od czwartku i że może dopiero za tydzień przyjść ale może jej się uda na drugi dzień, miała zadzwonić. Nie zadzwoniła ale przyszła (pewnie chciała zobaczyć nową obywatelkę jak najszybciej :-D ) Super nam doradziła z pępuszkiem, kazała kupić taką pipetkę w aptece i nią wkropywać spirytus we wszystkie szczeliny pępka, pyło to proste i dzięki temu szybko pępek odpadł. Zapewniła nas też, że wszelkie operacje w obrębie pępuszka nie bolą malutkiej i w ogóle dużo doradziła. Pamiętam że przed kolejnymi wizytami notowałam sobie na kartce pytania do niej :-D. Nam akurat trafiła się super ta położna i jestem bardzo zadowolona, ale nie wszystkie takie na pewno są.

Odwiedziliśmy groby, Karolinka pierwszy raz była na cmentarzach na szczęście pogoda była całkiem całkiem :tak: A potem byliśmy u moich rodziców na obiedzie. Rano przed wyjazdem na groby moja mama dawała Karolci kaszkę, nie mogła się nadziwić że tak ładnie je, strasznie się jej to podobało. Karolcia pod względem jedzonka (jak na razie) jest kompletnym przeciwieństwem mojego siostrzeńca (i odpukać - oby tak zostało, bo żeby nakarmić Pawełka to do dziś trzeba mieć duuużo cierpliwości :eek: )

Kurcze znowu się rozpisałam, wybaczcie :rolleyes:
 
Do góry