reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
A właśnie....nie pochwaliłam się jeszcze (chciałam to zrobić osobiście na spotkaniu:-() że Martynka też została przyjęta do przedszkola....:-):-):-)
Gratulacje dla Oskarka!!!!

Trysiu- ja się nabijam??? Nieeeeeeee......no co Ty.....:-)

MamaBoo i Trysia- jak tak sobie czytam Wasze "przygody" lekarskie, to :szok::szok::szok:.
Takie młode kobitki i tyle diagnoz.......:no:
Ach..Ci lekarze...Ja już też różne rzeczy od nich słyszałami a tu...niespodzianka! Większość "przepowiedni" się nie sprawdziła....:-p
Czego i Wam życzę..
 
reklama
no to jestem, niestety nie powiem wam nic wiecej bo babaeczka odwolala wizyte, musiala isc do lekarza .. niestety no nic mam czas do sierpnia jeszcze :-D heheh

Mokkate i Boo gratulacje dla dzieciaczkow :-) male przedszkolaki :-)

Trysia a ty pylaj to lekarza bo w tylek zarobisz !!! nie mozana zaniedbywac takich rzeczy ale juz !!!

Boo ty masz pilnie cwiczyc zeby operacja zadna nie byla potzrebna, a meza oblej kublem zimnej wody zeby otzrezwial i wziolsie do roboty !!!

Monysiu ciesze sie ze mezulo caly i zdrowy bo zadyma byla niezla !!! No i ze udalo wam sie wyjsc z domu razem bez przyzwoitki malej :-)

Kasiu ty sie nie przejmuj małym, on tego nie rozumie ale wy to dla jego dobra robicie kochana, kiedys zrozumie ze bylo mu to potzrebne. Trzymaj sie :*

No to chyba wszystko co mialam do powiedzenia :-D hihi
Moj syn spi juz, J poszedl do pracy a ja sie nudzic bede :-)
 
MOnysia,no gratuluję!!! A gdzie będziesz pracowała?? czym się będziesz zajmowała :-) ????
dzięki za gratki :tak:
praca mało ambitna bo w sklepie spożywczym
ale jakaś odskocznia od domu ...



Monysia dobrze, że małżowi się nic nie stało. Słyszałam, ze było ostro. Jak tam w pracy ?
ulżyło mi jak go zobaczyłam w nocy w drzwiach :tak:
a w pracy fajnie :-D pracuje w tym sklepie gdzie kiedyś
miałam praktykę ze szkoły handlowej,
potem tam dorabiałam ale potem inna szkoła,
dziecko i 5 lat mnie tam nie było ...
ale na miejscu i trochę starej ekipy zostało
więc jest ok :cool2: dużo pamiętam ...


Monysiu ciesze sie ze mezulo caly i zdrowy bo zadyma byla niezla !!! No i ze udalo wam sie wyjsc z domu razem bez przyzwoitki malej :-)

no, moja przyzwoitk była po mnie dzisiaj w pracy :-D
ale się zdxiwiła jak mnie za ladą zobaczyła :-)
 
fajnie ci, tez chcialabym znalezc taka prace na kilka godzin dziennie tylko, zebysmy z moim J mogli jakos sobie dopasowac godziny ale ehh trudno taka znalezc .... a moj J pracyje na 3 zmiany niestety ....

ambitna czy nie, kilka groszy wpadnie a ty masz chwile "odpoczynku" od domu i malej.
 
Cześć dziewczyny!
Wpadłam na chwilkę zapytać co ze spotkankiem naszym w sobotę:confused: Bo nie wiem, czy coś planować czy nie:confused::cool2:

Mokkate gratulacje dla Martynki! A do którego przedszkola będzie chodzić Martynka? Może do tego co Karolcia:confused:, fajnie jakby chodziły razem :tak:

MamaBo dla Oskarka też gratulacje!

Jutro wolne, na 15 idę z Karolcią na ćwiczonka :tak:
 
Pisałam wam chyba, że Karolcia dostała żelazo w syropku, nie miałam pojęcia że to tak na nią zadziała. Cały piątek wymiotowała :-(, zaczęło się już w przedszkolu, potem w domu, wszystko zarzygane :-(. Czy to możliwe żeby żelazo tak zaszkodziło:confused::confused::confused:, od razu jej to świństwo odstawiłam i dziecko zupełnie inne. Dziś miała super apetyt i oby tak pozostało.
 
Iza - czemu żelazo dajesz? niski poziom jej w badaniach wyszedł. zdaj relację z ćwiczeń
Boo - nerwy mam na remont jak czort, kłócę się z fachmanem strasznie.
 
Cześć, ja dziś w niezbyt nastroju po tej wczorajszej wizycie u gina... poszłam z czymś innym a wyszłam z innym poważnym problemem...pobrał mi cyto i czekam z niecierpliwością na wynik....bo bardzo mnie wystraszył...kurcze ostatni raz byłam u niego w wrześniu i aż nie chce się wierzyć że tak szybko mogło to się rozwinąć..ale mam nadzieję, że badanie wyjdzie dobrze...
WYbaczcie że nic więcej dziś nie napiszę ...

Miłego dzionka Wam życzę, papaa
 
reklama
Tryś - będzie gut, zobaczysz. nie stresuj się i nie zamartwiaj na zapas.
to ja w ogóle nie przyznajęsiękiedy ostatni raz mnie gin widział:confused::baffled:
 
Do góry