reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
Gratulacje dla Liwci z okazji....
4529zt.jpg

Diabliczko ja już wzbogacam dietę Kordiana, choć jest na piersi i ma 4,5 misiąca, ale staram się zmusić go do robienia kupy (która znowu nie pojawia sie od 5 dni, chyba do pełnoletności będę mu czopki cisła ;)). Podaję tarte jabłuszko z Gerbera, powyżej 4 m-ca. Najpierw zaczęłam od jednej łyżeczki, a teraz doszlam do 4. jedzenie idzie nam coraz lepiej. Na początku wszystko było w jabłku, a dziś było mniej jabłka w promieniu metra. Sukces.
Jutro sama ugotuję jabłko i zmiksuje, bo w słoiczkach nic nie dodają, tylko jabłko, więc sama też dam chyba radę.
A z teściową to muszę ostrożnie, bo ma obcykane wszelkie fora o dzieciach i jeszcze tu zajrzy...o zgrozo
 
reklama
Justyna: olej teściów. ja staram się też moich olewać.
najpierw powiedzieli, że jestem dziwna, bo nie chcialam żeby przyszli dzień po przyjeździe ze szpitala, a jak łaskawie przyszli to nie podeszli do łóżeczka i z daleka oglądali Piotrka. a i stwierdzili, że wcale nie cuzją się dziadkami. więc mam ich głęboko w nosie. olew totalny - tylko niech mi nie pieprzą po osiedlu jacy to oni kochający wnuka są dziadkowie wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr

Karolka: ja Ci chyba naklupię, bo pewnie przez to Twoje odliczanie końcowe wiosna stwierdizła, że się machnęłaś w obliczeniach i ona jeszcze trochę poczeka.

GRATULACJE OGROMNE DLA LIWCIORKA
 
no to ja do tego calego kiepskiego mojego dnia tez dodam narzekanie na tesciow - oni odwiedzili na s w szpitalu (pierwszego dnia) a teraz jakby sie zapadli pod ziemie, nie dzwonia nie pisza maili na gg sie nie odzywaja - obrazili sie czy co? Niby ja mam do nich zadzwonic i zdac relacje z tego jak sie czujemy, przeciez to oni powinni!!!
 
kaśka76 pisze:
stwierdzili, że wcale nie cuzją się dziadkami.

ha ha ha... jak myśmy poszli z Alexem "na dzień babci"
(Alex oczywiście z upominkiem) to teściowa stwierdziła że ona zapomniała że jest babcią bo nigdy tego święta nie obchodziła.... przeprosziła nas "że nie jest przygotowana"... i zaprosiła nas na obiad za 2 tygodnie.... haha ha... i cóż tu więcej komentować...
 
Mnie też teściowie wspaniałomyślnie odwiedzili na drugi dzień po porodzie. Jeszcze teściowa, ale wlec teścia! to jakieś chore było. Wlekłam sie z tą ligniną między nogami, uwieszona na tym wózeczku z dzieckiem do pokoju odwiedzin.
Już obiecałam mojemy synkowi, że jego żony nie nawiedzę na drugi dzień po porodzie, bo to very glupi pomysł.
dzień mialam całkiem, całkiem. Dziecko grzeczniutkie jak anioł, ale wieczór! Wściekłam się, bo miałam iść jutro na basen, a tu mi mąż wystakuje, że jutro musi zostać na dyżurze w pracy do 22.00
Wpadłam w histerię, bo siedzę w domu już od miesięcy i dostaję na głowę!!!! No ale wywalczyłam. Zamienił się i idę.
 
Hej
Kobitki wy tu o tesciowych ,to ja tez mam takiego gagatka.Jak OLiwka sie urodziła to cały jej syn,tak twierdziła i tak do dzis, jak to oni sie wychowywali.To przecież tez moja córka ! :( :( :( Oczywiscie dobre rady musiały byc, ale juz sobe odpusciła, bo widziała że jej wcale nie słucham ;D ;Dco też stwierdziła i odpuściła.
 
o ludu ale napisałyscie ze nie wiem co pisać  ;)
dzieki za gratulacje dla Liwci !!!! dostała w nagrodę za kupsztala w nocnik, krokodyla od tatusia  ;D
no i dzieki za wsparcie  :-*


Generalnie to teści mam ok tylko że oni dzieci wychowywali dwadzieścia pare lat temu i madrkują na ten temat jak nie wiem  ::) a przeciez to ja wiem wszystko najlepiej bo mam siłę wsparcia w postaci Babybooma no i ja jestem matką co nie ! takze nie dam sie i dół mi przeszedł  :)

Diablica Paweł tez jest za mną! Spróbował by inaczej  8)   Liwci najpierw zaczełam od łyzeczki soczku, na drugi dzien dwie a potem jak nic to wiecej ale od jabłka tez zaczynają, generalnie wprowadzaj wszystko rano (poto jakby był jakis objaw alergii) potem marchewka itp Na niemowlakach jest taki wątek !!

co do wizyt w szpitalu to mnie tez wymęczyli i obiecałam sobie ze przy drugim dziecku nie ma mowy zeby ktos oprócz Pawła nas odwiedzał i basta. Kurde u nas ani pokoju wizyt nie było tylko na korytarzu sie stoi a do mnie to tęście codziennie, to mój tata, siostra o nie nigdy wiecej !!!
 
Hej dziewczyny!
Dzisiejszego poranka jestem pierwsza na bb ::) wyprzedziłam nawet Karolinne która zawsze jest rannym ptaszkiem. Niestety nie moge już spać, chyba organizm przygotowuje się do nowej roli i wcześniejszego wstawania ::) Obudziłam się równiutko o 6.00.
Dziś ide do gina, może dlatego nie mogę spać, zawsze jak mam jakieś badania to źle śpie. Ciekawe co mi powie, czy mam sie nastawiać na rozdwojenie jeszcze w marcu czy dopiero w kwietniu :p
Ale sie rozpisałyście o tych teściach i teściowych ;) ja na razie z moją nie mam problemu, do tej pory w ogóle sie nie wtrącała, zobaczymy jak będzie jak sie pojawi dziecko ::) Ale myśle ze nadal nie będzie się wtrącać, ona ma już taką naturę. Gorzej z moją mamą.... muszę ją czasem temperować ::) a mój mąż jest na nią po prostu uczulony ;D
 
reklama
Wczoraj zrobiliśmy sobie z moim mężem spacer do piwnicy ;D w celu poszukiwań rzeczy dla dzidzi. No i to co bylo najbardziej poszukiwane się znalazło :) czyli beciki. Siostra dała mi 3 w tym jeden chrzcielny, juz myślałam że się nie znajdą że gdzieś zaginęły 8) Rok temu się przeprowadzaliśmy i tak to już jest z przeprowadzkami :) ze często wtedy coś się gdzies zapodzieje. Ale są i już je wyprałam, w sumie to nie wiem po co ten chrzcielny wyprałam bo to przecież jeszcze kawał czasu zanim będą chrzciny i pewnie jeszcze się zakurzy, ale może przygotuje go i wsadze do worka i będzie sobie czekał na swój dzień :)
Znaleźliśmy też stelaż na baldachim :)
Strasznie mnie to wszystko cieszy, te przygowania, nawet pranie i prasowanie ::) Wszystko co ma związek z dzidzią :)
 
Do góry