reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamuśki ze Śląska,odezwijcie się!!!

czy darzymy lekarzy zaufaniem????


  • Wszystkich głosujących
    285
reklama
Kochane nie wiem co się tu działo jak mnie nie było
za dużo by też opowiadać co się u mnie działo
tak w skrócie:
mielismy sie rozejść z M ale dalismy sobie
jeszcze jedną szansę i jak zaczęło się układać
a wręz zaczynało się robić zajebiście-
teściowa zadzwoniła do niego ale nie umiała nic powiedzieć
i jak się okazało teść się przewrócił przy targowisku,
dostał zawał i karetka która przyjechała
po pół godz stwierdziła zgon,
ten świat jest pop******, dlaczego on ???
to był mój przyjaciel :hmm::hmm::hmm:
nawet go nie zabrali, kazali czekać
niewiadomo na co, czemu ma leżeć na ziemii w błocie ???
stało się godzine temu ....
Kocham Was
Rafał jest tam jeszcze na miejscu


Pogrzeb w piątek
nie wiem co mam robić, M nie chce zostawić teściowej
ani na chwile samej. Chce żebyśmy u niej spali
i chce żebyśmy się do niej przeprowadzili
zaraz po pogrzebie bo jej do siebie nie możemy wziąść
bo nie ma jak się pomieścić a ona ma 3 pokoje,
duże mieszkanie i sama nie dałaby rady go opłacić ...
nie po to się wyprowadzałam żeby tam wracać ...
pomyślicie że jestem wrdena ale dużo przez nią przeszłam
i nie podoba mi się ten pomysł, zresztą wiecie jak to
starsi ludzie, nie spią w nocy, krzątają się,
wstają o 6 rano, będzie płakać po nocach i budzić Milene,
i tak się już boi na sam widok- bo wzięłam ją do siebie
na kilka godzin aż pozałatwiają ...
Ech dziwny ten świat ...
nie wiem co robić ...


na dodatek dzwoniła teraz do mnie ta kobieta
z którą rozmawiałam o pracy w żłobku,
jest już otwarty ale powiedziała
że potrzebuje kogoś na kilka godzin w piątek,
jeśli bym zechciała to mogę przyjść w czwartek
zorientować się w sytuacji itd.,
najpierw odmówiłam pod przykrywka innej pracy,
potem zadzwoniłam, powiedziałam że pracuje rano
i spytałam o co dokładnie jej chodzi ...
zgodziłam się a teraz mi się przypomniało
że teść ma pogrzeb w piątek,
w razie czego myślę że dałoby się dogadać co odo godziny ...
jeśli się zgodzę po czwartku albo jeśli mnie weźmie ...
***** jestem strzępkiem nerwów ...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Kochane nie odzywacie się przeze mnie ???
Zaśmiecam wątek chyba swoimi smutami,
a ja potrzebowałam Waszej pomocy :-(

Byłam dziś na spowiedzi i modlitwach,
widziałam go w trumnie,
wyglądał tak czysto i niewinnie, jakby spał
tylko zawsze miał czerwony nos
jak Mikołaj (zresztą tak miała na imie)
a dziś był biały, zimny i ręce miał sine,
paznokcie i niektóre miejsca na twarzy ...
w dłoniach miał wpleciony czarny różaniec,
ubrany był w jasny garnitór który miał na sobie
w dzień naszego wesela i zielony krawat,
mże nie pasował do całości ale to był
jego ulubiony krawat
dlaczego akurat on, dlaczego w ten sposób,
miał jeszcze tyle do zrobienia :hmm:
 
Ostatnia edycja:
Monysia..... moje najszczersze kondolencje...... uszka do góry.... życie bywa czasami brutalne........ ale pamiętaj... co cię nie zabije to cię wzmocni.......:tak:
medeuska.... witaj..... ostatnio w Żorach na USG byłam :).... a mieszkam w miarę blisko bo w Wodzisławiu :)
 
monysiu kochana sciskamm cie mocno:(((.......musisz teraz byc dzielna za jakis czas wszytsko sie poukłada............Zal zawsze zostanie i zawsze ta licytacja dlaczego on a nie kto inny........Kazdy z nas ma swoją Swieczkę dla jednych ona swieci dla innych gasnie....fakt czasem za wczesnie.......Bedzie dobrze
 
reklama
Do góry