reklama
Kochane nie wiem co się tu działo jak mnie nie było
za dużo by też opowiadać co się u mnie działo
tak w skrócie:
mielismy sie rozejść z M ale dalismy sobie
jeszcze jedną szansę i jak zaczęło się układać
a wręz zaczynało się robić zajebiście-
teściowa zadzwoniła do niego ale nie umiała nic powiedzieć
i jak się okazało teść się przewrócił przy targowisku,
dostał zawał i karetka która przyjechała
po pół godz stwierdziła zgon,
ten świat jest pop******, dlaczego on ???
to był mój przyjaciel
nawet go nie zabrali, kazali czekać
niewiadomo na co, czemu ma leżeć na ziemii w błocie ???
stało się godzine temu ....
Kocham Was
Rafał jest tam jeszcze na miejscu
Pogrzeb w piątek
nie wiem co mam robić, M nie chce zostawić teściowej
ani na chwile samej. Chce żebyśmy u niej spali
i chce żebyśmy się do niej przeprowadzili
zaraz po pogrzebie bo jej do siebie nie możemy wziąść
bo nie ma jak się pomieścić a ona ma 3 pokoje,
duże mieszkanie i sama nie dałaby rady go opłacić ...
nie po to się wyprowadzałam żeby tam wracać ...
pomyślicie że jestem wrdena ale dużo przez nią przeszłam
i nie podoba mi się ten pomysł, zresztą wiecie jak to
starsi ludzie, nie spią w nocy, krzątają się,
wstają o 6 rano, będzie płakać po nocach i budzić Milene,
i tak się już boi na sam widok- bo wzięłam ją do siebie
na kilka godzin aż pozałatwiają ...
Ech dziwny ten świat ...
nie wiem co robić ...
na dodatek dzwoniła teraz do mnie ta kobieta
z którą rozmawiałam o pracy w żłobku,
jest już otwarty ale powiedziała
że potrzebuje kogoś na kilka godzin w piątek,
jeśli bym zechciała to mogę przyjść w czwartek
zorientować się w sytuacji itd.,
najpierw odmówiłam pod przykrywka innej pracy,
potem zadzwoniłam, powiedziałam że pracuje rano
i spytałam o co dokładnie jej chodzi ...
zgodziłam się a teraz mi się przypomniało
że teść ma pogrzeb w piątek,
w razie czego myślę że dałoby się dogadać co odo godziny ...
jeśli się zgodzę po czwartku albo jeśli mnie weźmie ...
***** jestem strzępkiem nerwów ...
za dużo by też opowiadać co się u mnie działo
tak w skrócie:
mielismy sie rozejść z M ale dalismy sobie
jeszcze jedną szansę i jak zaczęło się układać
a wręz zaczynało się robić zajebiście-
teściowa zadzwoniła do niego ale nie umiała nic powiedzieć
i jak się okazało teść się przewrócił przy targowisku,
dostał zawał i karetka która przyjechała
po pół godz stwierdziła zgon,
ten świat jest pop******, dlaczego on ???
to był mój przyjaciel
nawet go nie zabrali, kazali czekać
niewiadomo na co, czemu ma leżeć na ziemii w błocie ???
stało się godzine temu ....
Kocham Was
Rafał jest tam jeszcze na miejscu
Pogrzeb w piątek
nie wiem co mam robić, M nie chce zostawić teściowej
ani na chwile samej. Chce żebyśmy u niej spali
i chce żebyśmy się do niej przeprowadzili
zaraz po pogrzebie bo jej do siebie nie możemy wziąść
bo nie ma jak się pomieścić a ona ma 3 pokoje,
duże mieszkanie i sama nie dałaby rady go opłacić ...
nie po to się wyprowadzałam żeby tam wracać ...
pomyślicie że jestem wrdena ale dużo przez nią przeszłam
i nie podoba mi się ten pomysł, zresztą wiecie jak to
starsi ludzie, nie spią w nocy, krzątają się,
wstają o 6 rano, będzie płakać po nocach i budzić Milene,
i tak się już boi na sam widok- bo wzięłam ją do siebie
na kilka godzin aż pozałatwiają ...
Ech dziwny ten świat ...
nie wiem co robić ...
na dodatek dzwoniła teraz do mnie ta kobieta
z którą rozmawiałam o pracy w żłobku,
jest już otwarty ale powiedziała
że potrzebuje kogoś na kilka godzin w piątek,
jeśli bym zechciała to mogę przyjść w czwartek
zorientować się w sytuacji itd.,
najpierw odmówiłam pod przykrywka innej pracy,
potem zadzwoniłam, powiedziałam że pracuje rano
i spytałam o co dokładnie jej chodzi ...
zgodziłam się a teraz mi się przypomniało
że teść ma pogrzeb w piątek,
w razie czego myślę że dałoby się dogadać co odo godziny ...
jeśli się zgodzę po czwartku albo jeśli mnie weźmie ...
***** jestem strzępkiem nerwów ...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
salik_agnieszka
styczniowa mama 08'
monysia ... przytulam cie baaardzo mocno !!! nie wiem co powiedziec wiec powiem tylko tyle ze bedzie dobrze :-*
Kochane nie odzywacie się przeze mnie ???
Zaśmiecam wątek chyba swoimi smutami,
a ja potrzebowałam Waszej pomocy :-(
Byłam dziś na spowiedzi i modlitwach,
widziałam go w trumnie,
wyglądał tak czysto i niewinnie, jakby spał
tylko zawsze miał czerwony nos
jak Mikołaj (zresztą tak miała na imie)
a dziś był biały, zimny i ręce miał sine,
paznokcie i niektóre miejsca na twarzy ...
w dłoniach miał wpleciony czarny różaniec,
ubrany był w jasny garnitór który miał na sobie
w dzień naszego wesela i zielony krawat,
mże nie pasował do całości ale to był
jego ulubiony krawat
dlaczego akurat on, dlaczego w ten sposób,
miał jeszcze tyle do zrobienia
Zaśmiecam wątek chyba swoimi smutami,
a ja potrzebowałam Waszej pomocy :-(
Byłam dziś na spowiedzi i modlitwach,
widziałam go w trumnie,
wyglądał tak czysto i niewinnie, jakby spał
tylko zawsze miał czerwony nos
jak Mikołaj (zresztą tak miała na imie)
a dziś był biały, zimny i ręce miał sine,
paznokcie i niektóre miejsca na twarzy ...
w dłoniach miał wpleciony czarny różaniec,
ubrany był w jasny garnitór który miał na sobie
w dzień naszego wesela i zielony krawat,
mże nie pasował do całości ale to był
jego ulubiony krawat
dlaczego akurat on, dlaczego w ten sposób,
miał jeszcze tyle do zrobienia
Ostatnia edycja:
salik_agnieszka
styczniowa mama 08'
monysiu ... nie mamy wplywu na to kiedy i kto odejdzie a juz napewno w jaki sposob, strasznie mi przykro ..
diablica2
mały wielki OLO :)
Monysia..... moje najszczersze kondolencje...... uszka do góry.... życie bywa czasami brutalne........ ale pamiętaj... co cię nie zabije to cię wzmocni.......
medeuska.... witaj..... ostatnio w Żorach na USG byłam .... a mieszkam w miarę blisko bo w Wodzisławiu
medeuska.... witaj..... ostatnio w Żorach na USG byłam .... a mieszkam w miarę blisko bo w Wodzisławiu
izoldzia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Maj 2008
- Postów
- 1 762
monysiu kochana sciskamm cie mocno((.......musisz teraz byc dzielna za jakis czas wszytsko sie poukłada............Zal zawsze zostanie i zawsze ta licytacja dlaczego on a nie kto inny........Kazdy z nas ma swoją Swieczkę dla jednych ona swieci dla innych gasnie....fakt czasem za wczesnie.......Bedzie dobrze
reklama
Podziel się: