reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

Czesc DZiewczynki :))
ja wam w kuchni nie pomoge bo miałam kuchnie zrobiona jak sie wprowadzałam, mój ojciec robił ja 2 lata przed wyprowadzka wiec stwiedzilismy ze nie ma narazie sensu jej zmieniac. :))

A powiedzcie mi jest tu jakis wątek z ogłoszeniami sprzedam/ kupie?? bo potrzebuje na mojego małego kurteczki takiej na terazi mam do sprzedania wózek :))
 
reklama
Jaki wózek?
Jest dział z ogłoszeniami - ale poszukaj kurtki na allegro lub na rzeszowiaku. Jest wiekszy wybór a dziewczyny z babyboom i tak w wiekszości przypadków na allegro wystawiają.
 
Cześć dziewczyny, jestem i ja. Melduję że wysypka przeszła ale brzuch swędzi dalej:/ Czuję się gruba i ociężała - chce już rodzić! Dla zainteresowanych mój suwaczek troszkę oszukuje - termin mam na 18marca :]
Aylin - jutro ostatni raz widzimy się na szkole rodzenia:) Chyba że nie wytrwam do jutra ;-)
Lidka - tyle już na siłke chodzisz i zakwasy dalej masz? No ale gratuluję wytrwałości - mnie by się samej chodzić nie chciało.
Madziorka - ja też słyszałam że matowe nie są za fajne, półmat będzie o wiele lepszy :) Nie martw się odciśniętymi paluchami - wystarczy przetrzeć szmatką z mikrofibry i jest git! A efekt mebelków o wiele lepszy! Także zastanów się:) A urządzanie to fajna sprawa ale na dłuższą metę potrafi być męcząca...
Ja już ponad miesiąc w moim domku - w tą sobotę pierwszy raz poczułam że to taka nasza typowa sobota we własnym domu:) M sprzątał podwórko bo po budowie jest sporo roboty, ja obiadek i sprzątanie, potem zakupki a popołudniu błogie lenistwo :) Cudnie!
A niedziela miała być spokojna a wyszło jak zawsze - 3 tury gości, jedni wychodzili, następni wchodzili. Zmywarka to naprawdę błogosławieństwo - tylko trzeba dużo naczyń mieć! :-)
Troche mnie wystraszyłyście dziewczyny tym zrażaniem się facetów po porodzie... My jak narazie zdecydowani rodzić we dwójkę i mój m już się dopytuje ile trwa połóg i jak szybko będziemy mogli wrócić do aktywności więc nie przyszło mi do głowy że może być źle. Zaryzykuję...
Paulina, może narazie odpuść sobie nadskakiwanie mężowi, zadbaj o siebie, spróbuj go troche poobserwować a jak oboje odetchniecie to może uda się porozmawiać. Nie wiem - to trudna sytuacja. Ja wiem że sama chyba bym fioła dostała a mój m to szczerych rozmów to chętny że hej więc byłoby ciężko. Na siłę nic sie nie da. Trzymam kciuki.
Iwcik zaginęła, pewnie w gąszczu firan ;):):))))
 
wiec zaczynam od nowa moze uda mi sie odtworzyc:baffled::baffled::baffled:

hejka jestem:-D:-D:-D zyje dochodze do siebie po kolejnej imprezie:-D:-D:-D jak kto ma ochote zapraszam na kawke i torta jeszcze troszke zostalo:tak::tak::tak:
mamy sukces w sikaniu po tyg meki sie udalo wczoraj Milenka zalapala o co chodzi i wola zanim sie posika mialam juz dosc i chcialam sie poddac bo 5 razy dziennie spodnie mokre i musialam codziennie prac bo nie miala w czym chodzic ale dumna jestem z siebie ze dalam rade i z mojej duzej malej dziewczynki:tak::tak::tak: w nocy tez nie sika choc zakladam pieluszke ale wstaje z sucha:tak::tak::tak: kupilam jej nakladke na kibelek ale wola grajacy nocnik i kazde siku musi byc nagrodzone brawami:-D:-D:-D

w sobote bylam z nia na usg refluksu brak inne narzady tez w porzadku a bol brzuszka na ktory sie skarzy to wzdecia wiec daje jej kropelki te co PIotrusiowi i jest troche lepiej:tak::tak::tak:

m ma dzis imieniny kupilam mu pizamki bo sie zalil ostatnio ze nie ma:-D:-D

Paulina u mnie podobnie bylo troszke ponad rok temu trwalo ze 3-4 m-ce ciagle klotnie brak seksu a m na pytania co sie dzieje odpowiadal krotko zmeczony praca w domu tez nie chcial pomagac myslalam ze juz mnie nie kocha ze mu sie nie podobam zaczelam sie odchudzac zakupilam kilka seksownych koszulek bylam troszke milsza dla niego a w niedlugim czasie okazalo sie ze jestem w ciazy hahaha:szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D a ostatnio stwierdzil ze nie mam czasu dla niego ze go zaniebuje no coz 2 dzieci daje w kosc i wieczorem to chcialabym zeby mna sie ktos zajal:-:)-:)-(

depresja przeszla maz ladnie przeprosil i obiecal poprawe...w piatek m byl na szkoleniu wrocil przed polnoca no myslalam ze wyjde z siebie calutki dzien sama Piotrka bolal brzuszek Milena miala zly dzien jakas masakra to byla:-D:-D:-D ale przezylam:tak::tak:

Lidka wozek krotszy od Twojego o 20 cm wiec sporo udalo sie go tez zlozyc no coz troche techniki i czlowiek sie gubi a to bylo tak proste:-D:-D:-D moj tato rozpracowal system skladania:-D:-D:-D ja tez chce sprzedac wozek dalam ogloszenie ale zero reakcji ja mam spacerowke concord fusion nie jest w stanie idealnym ale ja bylam tak zadowolona z niego ze mi zal go sprzedawac ale na co mi 3 wozki??:baffled::baffled::baffled: jak nikt sie nie zglosi to sprobujemy w komisie...
 
Cześć dziewczyny, jestem i ja. Melduję że wysypka przeszła ale brzuch swędzi dalej:/ Czuję się gruba i ociężała - chce już rodzić! Dla zainteresowanych mój suwaczek troszkę oszukuje - termin mam na 18marca :]
Aylin - jutro ostatni raz widzimy się na szkole rodzenia:) Chyba że nie wytrwam do jutra ;-)

Troche mnie wystraszyłyście dziewczyny tym zrażaniem się facetów po porodzie... My jak narazie zdecydowani rodzić we dwójkę i mój m już się dopytuje ile trwa połóg i jak szybko będziemy mogli wrócić do aktywności więc nie przyszło mi do głowy że może być źle. Zaryzykuję...
Paulina, może narazie odpuść sobie nadskakiwanie mężowi, zadbaj o siebie, spróbuj go troche poobserwować a jak oboje odetchniecie to może uda się porozmawiać. Nie wiem - to trudna sytuacja. Ja wiem że sama chyba bym fioła dostała a mój m to szczerych rozmów to chętny że hej więc byłoby ciężko. Na siłę nic sie nie da. Trzymam kciuki.
Iwcik zaginęła, pewnie w gąszczu firan ;):):))))

Hehe ja zainteresowana - własnie sie wczoraj zastanawiałam czy na szkołę dotrzesz.
A dziś sniłas mi sie :) Ale mam nadzieję ze sen się nie spełni :) Bo w nim na szkołę dotarłas ale w trakcie zajęć zaczełas rodzic... Więc moze weź torbe se sobą... tak na wszelki wypadek.

Mój mąż mówi że zmywarka to jego ukochany sprzęt domowy. Wszystko by oddał ale nie zrywarkę.

A w sprawie ewentualnej "chwilowej niechęci" faceta do igraszek spowodowanej porodem - wydaje mi sie ze jest on nam potrzebny na porodówce od strony głowy a nie za przeproszeniem dupy. Więc zaglądać nie musi. A i zawsze w sytuacji kiedy zaczyna nam przeszkadzać mozna poprosic aby jednak wyszedł.
Moja koleżanka swojego wyprosiła w 2 fazie porodu. Ale wcześniej masował, wodę przynosił i służył ogólnie pojętym wsparciem.
 
oczywiscie zapomnialam odpisac Anek no coz butla to nie cycus i wiadomo ze dziecko po niej dluzej spi u nas m-c trwalo zanim sie wszystko unormowalo w nocy owszem spal ale pobudka byla co 2-3 godz bo zamiast jesc to spal:-D:-D:-D a potem wypijal wiecej mleczka to i dluzej spal teraz przespi cala noc i jestem mniej zmeczona...sprobuj dac mleczko na noc i zobaczysz czy bedzie lepiej spal w szpitalu polozne mowily ze jak dziecko rodzi sie duze to trzeba dokarmic bo wiecej musi zjesc z piersi nie rezygnuj ale mozesz sprobowac dokarmic musisz troszke i odpoczac i sie przespac bo pamietaj szczesliwa mama to szczesliwe dziecko a i Bartusiowi moze sie udzielac Twoje zmeczenie a jak Ty bedziesaz spokojna to on tez:tak::tak::tak: a jak lubi wisiec na cycusiu sprobuj smoczek uspokajajacy....z butla jest tak ze widzisz dokladnie ile dziecko zjadlo i jak placze po godz to wiadomo ze nie z glodu:-D:-D:-D
 
Hehe ja zainteresowana - własnie sie wczoraj zastanawiałam czy na szkołę dotrzesz.
A dziś sniłas mi sie :) Ale mam nadzieję ze sen się nie spełni :) Bo w nim na szkołę dotarłas ale w trakcie zajęć zaczełas rodzic... Więc moze weź torbe se sobą... tak na wszelki wypadek.

Mój mąż mówi że zmywarka to jego ukochany sprzęt domowy. Wszystko by oddał ale nie zrywarkę.

A w sprawie ewentualnej "chwilowej niechęci" faceta do igraszek spowodowanej porodem - wydaje mi sie ze jest on nam potrzebny na porodówce od strony głowy a nie za przeproszeniem dupy. Więc zaglądać nie musi. A i zawsze w sytuacji kiedy zaczyna nam przeszkadzać mozna poprosic aby jednak wyszedł.
Moja koleżanka swojego wyprosiła w 2 fazie porodu. Ale wcześniej masował, wodę przynosił i służył ogólnie pojętym wsparciem.

hehe Aylin, w takim razie pakuję torbę do bagażnika bo nigdy nic nie wiadomo :-)
Codziennie się najadam na wieczór, a potem martwie co by było gdyby mi przyszło tej nocy rodzić :p ja w każdym razie będę domagała sie lewatywy bo wolę chwile niekomfortu niż później wstyd gdyby wydarzyło się coś niesmacznego ;-)
A partner rzeczywiście jest w czasie porodu przy głowie, wątpię żeby pozwalali mu nawet "tam" zaglądać. A mimo wszystko zdarza się że panowie się zrażają. Ja rozmawiałam z moim m o tym - czy nie boi się że go to obrzydzi bo różne nieprzewidywalne rzeczy się zdarzają ale stwierdził że on rozumie że potrzebuję jego wsparcia i jest gotów przeżywać niedogodności razem ze mną. A jak będzie w praktyce to się okaże bo gadać to sobie możemy....
 
hej laski


heeeee zaginęłam w akcji ale niestety przed swietami tak zawsze jest mam duzo zamówien i musze sie wyrobic i non stop prawie szyje a jutro musze niestety zawież moja Lenke do mojej mamy bo przy niej to napewno nie zdąże wchodzi mi i przeszkadza nawet z tata nie chce sie bawic tylko płacze jak ja chce szyc no i niestety zmuszona jestem znów ja zawiesc na wakacje krótki , ale bede tesknic za nia no ale maksiu zostaje wiec mam andzieje ze dam rade bo planuje ja tam zostawic na 2 tygodnie ale to sie okaze ile wytrzymam :)))))):rofl2::rofl2::rofl2::rofl2:

WITAM wszystkie nowe mumusie jak miło zonbaczyc ze forum dudni az od postów poczytałam ale niestety nie odpisze bo spadam dalej do maszyny bo musze na jutro zamówienie skonczyc i zawiez jeszcze pom drodze :)))):-):-):-):-) a do mamy mam 80km wiec musze sie srezyc bo na 13.30 musze maksa ze szkoły odebrac

ale jak sie uporam to napewno jeszcze zagladne w tym tygodniu pozdrawiam was gorąco

Kasiu jakbys tam miała wybuchnąc to daj znac moze bym odwiedzila cie w szppitalu :)))))):tak::tak::tak::tak: buziaczki dla ciebie i dzidzi , wiem dłuży sie ale to juz naprawde koncówka , a szpitalu nie zazdroszcze :crazy:
 
reklama
Hej dziewczyny, widzę że jak jedne ożywają tak drugie siedzą cichutko... :) Ja dzisiaj mało co spałam - 4 razy w nocy wstawałam, a właściwie zwlekałam sie z łóżka bo tak to już można nazwać. Nikt mi nie wierzy że 18kg przytyłam bo brzuszek piłeczke mam, ale za to policzki jak u chomika hehe no i kilogramy dźwigać trzeba. Od rana gości miałam - najpierw babcia z sąsiadką, potem koleżanka i tak dzień zleciał. Dobrze że posprzątane miałąm ;) Teraz zupke zajadam i za chwilę biorę się za robienie 2 dania. Mężuś będzie za godzinkę, później szkoła rodzenia - ostatnia lekcja. Jeśli sen Aylin się spełni to ona Wam da znać na forum że zaczęłam rodzić na szkole hehe ale coś czuję że to jeszcze nie dzisiaj. Bo jeszcze pita muszę zrobić! I w czwartek na KTG sie wybieram.
Iwcik, dam znać jak urodzę, mam nadzieję że to już niedługo :) A 2 tygodnie bez Lenki to sporo szycia byś nadrobiła ale coś czuję że będzie ciężko tyle wytrwać bez małej :)
 
Do góry