reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamuśki z Rzeszowa i okolic

Cześć dziewczyny!!!
Mam do was pytanie czy jak karmie piersią i małej nie dokarmiam wcale to czy muszę pokarm odciągać? bo nie mam pojęcia?jak narazie wcale nie odciągałam

Mama Weroniki:ja również cię witam serdecznie tym bardziej że ja też mam córcie Weronike.
Iwcik: a może i mi jak wykończę domek to byś mi uszyła jakąś firaneczke!! bo pięknie szyjesz! ale to jeszcze zejdzie nim go wykończymy no ale pomału a do przodu :-):-)
Kochaneczka napisz jakie odczucie masz po zwiedzaniu porodówki:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dorota jezeli piersi cie nie bola to nie ma potrzeby abys odciągała pokarm widocznie masz tyle pokarmu ile starcza dzidziusiowi i tak jest najlepiej bo ciebie nic nie boli a dziecko jest najedzone :)
A co do firanek to nie ma sprawy dopuki bede zyła to chyba szyc bede bo ja to uwielbiam :) wiec jak bedziesz miala tylko ochote to pisz:)

Rena taka firanke za 124,99 łooooooooo matkoooo w tych wymiarach co oni podaja cene to ja moge uszyc identyczna za 80zł asuje do kuchni , wogóle ja uważam ze kazda krotka firanka praktycznie pasuje bo w kuchni nie powinno byc długich :)

co do taty to faktycznie namieszali zeby nie wykryc kurcze ......no ale dobrze ze bediz emial chemie i zobaczysz bedzie dobrze zassza czy go uspia i tata dalej bedzie latał jak 18nastka:) trzymam kciuki:)



Mama Weroniki witamy serdecznie napisz cos wiecej o sobie :)

moze jakas fotke wspolna z coreczka wkleisz:)


Kochaneczka heeeee firankowe inspiracje ale mnie rozbawiło to heeeeeee no a w domku masz przytulnie mimo balaganu no ale kobieto to normalne przy pracach koncowych wiec jeszcze troche cierpliwosci i jak zamieszkasz i sobie posprzatasz to pozostanie ci tylko usiasc rzed kominkiem i czekac na dzidziusia :)


Lidka dasz rade ty chudzielcu tak co przez ta siłownie nam nie znikniesz z pola widzenia heeeeeee



No mi czas leci mimo iz dzieci w domu nie mam bo na ferie do babci zawiozłam to ja jak zawsze w firankach siedze heeeeeee , szyje i szyje i konca nie widac heeeee ale efekt koncowy mnie zawsze dopinguje jeszcze jedna no i tak siedze nawet i do 2 w nocy i szyje heeeeeeeeeeee
oooooo kurcze musze isc do pieca dołożyc upssssss.............
 
Dorotko, ja już jestem po konsultacji z Iwonką i szczerze polecam! :-) Niedługo będę miała piękne firany!! ps. Lidka podobno mamy podobny gust bo te same gipiury wybierałam:-D
Ja przedwczoraj do 1 w nocy na budowie siedziałąm, wczoraj do 2... Dzisiaj sobie odpuszczam bo naprawde urodze wcześniej :no: w sumie nic mi nie jest tylko od tej chemii, płynów itd soatałam wysypki na dłoniach. No i nogi mnie bolą strasznie od łażenia, a roboty jeszcze pełno...
Iwcik, kuchnia dzisiaj ma być skończona więc jak uszyjesz firany to już spokojnie kawy będzie się gdzie napić ;-)

Rena, co Ci lekarz powiedział o tych dolegliwościach Milenki? Bo widać że się małą męczy, biedactwo. A z tatą to pozostaje czekać na efekty leczenia.

Witamy nową mamusię, napisz więcej o sobie! :)

A jeszcze odnośnie wizyty na porodówce - jestem naprawde baaaardzo zadowolona. Miła, przyjemna atmosfera (tylko jedna położna wydawała się frańcowata :-) reszta bardzo miła). Byliśmy świadkami porodu!!:-D Była akurat na trakcie rodząca i jak zwiedzalismy słychać ją było troszkę - ale tylko ze 3-4 razy zakrzyczała (bardziej chyba z wysiłku niż z bólu) a potem rozkrzyczał się dzidziuś :):):):) Aż się wzruszyłam, naprawdę! Wszyscy patrzyli po sobie i się uśmiechali ;-) Moja przyjaciółka ma termin na 11 marca (dokłądnie tydzien przede mną) a wczoraj u lekarza dowiedziała sie że na dniach pewnie urodzi - przeziębiła się, przesiliła i takie efekty także ja musze uważać przy tej przeprowadzce.
Dobra, idę pakować gary bo część rzeczy chcemy przewieźć juz dzisiaj. W przyszłym tygodniu jak się dosprzątam pochwalę sie fotkami :-)
 
hejka mamuski:-D:-D:-D z wizyty u lekarza jestem bardzo zadowolona lekarz ku mojemu zdziwieniu mlody:szok::szok::szok: ale naprawde ma super podejscie do dzieci no i jak umial tak pomogl w sumie stwierdzil ze to moze byc pocztek refluksu bo absolutnie normalnym nie jest zeby dziecko tak czesto wymiotowalo do tego ma nosek zatkany i moze byc to sprawa migdalkow gardlo nadal czerwone po tyg czasu nie przeszlo:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nie chce mi jesc dzis, wczoraj w drodze powrotnej oczywiscie wymiotowala dobrze ze siostra byla ze mna bo jakbym byla sama to by kiepsko bylo...zwazyl ja 13,5 kgwazy(wiec schudla ok 1,5kg) i ok 91 cm ma zbadal ze wszystkich stron i czeka nas maraton po lekarzach pierwsze to badania krwi kalu i moczu potem laryngolog, gastrolog dzieciecy (Iwcik jakbys chciala z Lenka to dam Ci namiary na ta pania dr juz wyczytalam opinie na necie o niej ze jest swietna) no i usg brzucha na koncu...nadal mi kaszle paskudnie ale to suchy kaszel nawet dal nam recepte na antybiotyk w razie gdyby sie pojawila goraczka bo w gabinecie tak ja strasznie rozpalilo i wygladalo jakby miala ze 40stopni goraczki...aaaaaaaa wizyta nas kosztowala tylko 50 zl a w gabinecie bylysmy 40 min...

a z tata porazka rozchorowal sie i na razie nici z chemi:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a najgorsze jest to ze tata zamiast chemi moze dostac tzw placebo bo wg NFZ szkoda kasy na takich ktorych sie nie da wyleczyc...z mama mamy problem bo zrobila zalobe juz w domu nie wolno sie smiac zartowac ciagle placze i ma pretensje do nas ze my nie placzemy bo nam nie zalezy na tacie i niczym sie nie przejmujemy a tato ma juz dosc i jak mama sie tak dalej bedzie zachowywac to tylko mu tym zaszkodzi ale do niej nic nie dociera...najwiekszym jej problemem jest to ze ciagle sie przejmuje tym co ludzie powiedza:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Iwcik no ja na pewno tak drogiej firanki nie kupie nie upadlam jeszcze na glowe siostra mi uszyje za free a za materialy tylko zaplace:-D:-D:-D

zmykam bo Piotrus placze...
 
Witam :)
Miałam napisać coś więcej , to spróbuję coś wyskrobać .
Jestem z Tyczyna , mam 24 lata, obecnie nie pracuję , zajmuję się moim słoneczkiem :)
Kojarzycie moją miejscowość ? Może kiedyś się spotamy na jakimś placu zabaw ? :)

Korzystając z okazji to zapytam się Was kochane jak uczyłyście swoje skarby siusiania na nocnik , moja ma 20 mcy i na widok nocnika dostaje jakiejś histerii :/

dorota1212423 a Twoja Weronisia już umie robić na nocnik ?

Pozdrawiam gorąco :-)
 
a tak poza tym zapomniałam się zapytać jakie macie plany na walentynki ? czy w ogóle obchodzicie ? my z mężem pewnie wybierzemy się do kina helios w rzeszowie :) Może też planujecie podobnie ? :-D
 
hej mamuski!!!

ja tak tylko na chwilke wpadam napisać ze żyję i że jak na razie jest nas wszystko ok.
wlasnie m pojechał odwieść krystiana do mojej mamy na ferie a ja za raz bede sie zbierać na siłownie
:tak:jest cięzko ale jak na razie daje radę i mam nadzieje ze zapal do ćwiczen długo bede miała.nie powiem zakwasy mam ogromne nie mogę podnieśc rąk,o kucnięciu nie ma mowy bo tak mnie uda bolą a o brzuchu to już nie wspomnę jak boli:-(ale czego sie nie robi by dobrze wyglondać.

kurcze wkurzyłam sie dzis bo ja do włączenia pralki a tu d..a:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:pika mi cały czas światełko że mam drzwi nie zamknięte (a są zamknięte),dobrze że jest na gwarancji to przynajmniej za darmo ja naprawią. ale gdzie ja za ten czas bede ciuchy prała:baffled::sorry2:

pozdrawiam
:happy:


rena-może na reszcie trafiłaś na dobrego lekarza i pomoże milence.
a co do mamy to musicie z nią poważnie porozmawiac takim płaczem i wprowadzeniem w domu żałobnej atmosfery na pewno tatowi nie pomoze.


iwicik-kochana mi do chudej to jeszcze daleka droga,nie znikne;-)


kochaneczka-kobieto ty troszke zwolnij tempo bo jeszcze wczesniej urodzisz.
słyszałam od iwonki że masz strasznie malutki brzuszek,wklej jakies zdięcie
:tak::tak:

mama weroniki-witamy na forum i zachęncamy do częstego pisania:tak:jasne że wiem gdzie tyczyn w sumie to my jak sąsiadki bo ja mieszkam za bódziwojem na ul.kwiatkowskiego.
a jesli chodzi o oułuczenie malej siusiania w pieluszki to potrzebna ci bedzie wielka cierpliwosć i konsekwencja,musisz sama zdecydowac czy weronika jest juz gotowa na siusianie do nocnika,jedno jest pewne na siłe jej nie sadzaj bo sie zrazi i bedzie jeszcze gorzej.zacznij powoli ją sadzac,daj jej cos do zabawy,poczytaj jej książke włącz bajke i może zrobi siusiu do nocnika a wtedy bij brawo,mów że jest już dużą dziewczynką itp.
 
lidzia to my rzeczywiście sąsiadki , zresztą z budziwoja to ja mam męża :-)

a co do nocnika , to masz rację będzie mi potrzebna cierpliwość bo narazie to chce wszystko tu i teraz , muszę się jeszcze dużo uczyc :-D dzięki za radę , pozdrawiam sąsiadeczko :-)
 
aaaaa zapomnialam wczesniej napisac ze Milenka obudzila sie z okropnie zaropionymi oczkami prawe oko cale czerwone i mowi ze ja boli przemywam sola fizjologiczna a maz ma rumianek kupic i jeszcze tym sprubuje jak nie bedzie poprawy jutro znow do lekarza:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

a co do walentynek to nie mam ani sily ani ochoty na swietowanie:-:)-:)-( kupilam sobie na te okazje malinowa haleczke ale nie chcialo mi sie mierzyc jej w sklepie no i przeliczylam sie bo sie nie zmieszcze:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: musi poczekac na chudsze czasy:-D:-D:-D

a co do sikania na nocnik to i u nas kiepsko mamy zrobic badanie moczu a nie wiem jak ja to zrobie juz raz probowalam i nie wyszlo:baffled::baffled::baffled: ale tak jak Lidka pisala cierpliwosc podstawa nasza ma grajacy nocnik i jak zrobi siku to zadowolona sama sobie bije brawo i nam tez kaze ale Milenka to taka zosia samosia wszystko musi sama wiec jak sama nie zawola to ja jej na sile nie posadze przedwczoraj zawolala 2 razy sama ale na tym koniec na razie:no::no::no: a jak sie cieplej zrobi sciagam pieluche zakladam mateczki zwijam dywany na lozka zakladam stare koce i niech sika:-D:-D:-D ponoc najskuteczniejszy sposob:-D:-D pozdrawiam
 
reklama
Rena28 napewno przesadzasz z tymi chudszymi czasami , z pewnością dobrze wyglądasz w tej haleczce ;)
Ja to nie mam odagi pokazywać się w haleczkach bo po ciąży niestety wszystko wisi i do zgubienia jeszcze łohoho i jeszcze trochę :crazy: ale obiecałam sobie że jak zejdzie śnieg zacznę chodzić na siłownię :)

Co do nocnika , to wiesz u nas jest ten problem że nie mamy dywanów tylko wykładzinę i jest gorzej :( ale może jakoś się nauczy w końcu my też strzelałyśmy w pampersa a teraz tak dobrze operujemy na kibelku :)

Pozdrawiam :-)
 
Do góry