reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamuśki po "30"

Korzystając z okazji, chciałabym wszystkim złożyć najlepsze życzenia, zdrowych, rodzinnych i spokojnych świąt, oraz szczęścia, miłości oraz spełnienia wszystkich marzeñ w nowym 2013 roku, dla tych które swoje maleństwa już mają na świecie, ale i dla tych które będą tulić swoje szczęścia za jakiś czas ale także dla tych które dopiero się starają /albo nie:happy2:/. Wszystkiego dobrego.
 
reklama
To i ja się dołącze do tych co po 30-stce. Mam 32 lata, oczywiście staro się nie czuję wcale, a wcale. Dzieci moim zdaniem odejmuja lat i zastrzyk energii dodają.
Ja tam widzę różnice w podejściu, z wiekiem chyba człowiek bardziej cierpliwy się robi. Ioczywiście przy drugim dziecku człowiek ma więcej luzu.
Zaczarowana świetny pomysł z tym wątkiem. Ja to nawet zazdraszczam tego trzeciego, sama chętnie bym miała, ale zdecydować się ciężko:baffled:
 
Moje Kochane!!
Życzę Wam wspaniałej, klimatycznej Wigilii. Dzieciaczkom, żeby spróbowały każdego dania i z uśmiechem powitały prezenty pod choinką. Wam i Waszym Mężom życzę dużo ciepła, miłości. Ten rodzinny czas spędźcie z dala od trosk i problemów, a wspominajcie same najlepsze chwile tego roku!


 
dziękuję dziewczyny za słowa wsparcia i optymizm:-)gdyby chodziło tylko o ból,to ok, zwłaszcza że jak piszecie -kolejne porody są łatwiejsze i szybsze...ale w moim przypadku dojdzie jeszcze ryzyko powtórnego pęknięcia krocza,bo zrosty po starych bliznach ( a miałam 2 nacięcia i 1 spontaniczne pęknięcie w kierunku odbytu -3 stopnia),mogą nie wytrzymać drugiego tak dużego lub większego dziecka...stąd moje wszystkie obawy.Nie chcę wylądować na bloku operacyjnym żeby po mnie zszywali po porodzie sn...poza tym długo dochodziłam do siebie po poprzednim,był też masywny krwotok...ehh,mam nadzieję,że trafię na normalnego lekarza na IP i zdecyduje o cesarce...:-)

Dołączę się i ja do życzeń
WESOŁYCH ŚWIĄT, SPOKOJU,CIERPLIWOŚCI,ZROZUMIENIA I POCIECHY Z DZIECI,BO TO ONE SĄ ŚWIATŁEM NASZEGO ŻYCIA I NAJWIĘKSZĄ RADOŚCIĄ:-)
 
Ostatnia edycja:
Ja to nawet zazdraszczam tego trzeciego, sama chętnie bym miała, ale zdecydować się ciężko:baffled:
No ja bym nigdy w życiu nie zdecydowałabym sie na trzecie gdyby nie wpadka:eek::-D ale znam dużo mam które trzecie maja planowane.
MARTELA trzeba byc dobrej myśli:tak:ja przy pierwszym porodzie tez byłam cięta i to nieźle:no:do tego miałam łyżeczkowanie w znieczuleniu ogólnym po którym niemogłam się pozbierać:no: a tu dwa następne porody bez nacięcia i pęknięcia nawet ostatniego synka tak urodziłam mimo że ważył 4350 nawet z sali porodowej na poporodową poszłam sobie piechotą he he ale niestety synek poród zniósł gorzej,przyblokował się w kanale położna musiała go wypchnąc przez brzuch,mały miał obrzęki i wybroczyny na główce potem zmienne napięcie mięśniowe asymetrię i kręcz szyi no i nadal się rehabilitujemy ale jest dobrze synek sam siada i zaczyna raczkować:-)
Dziewczyny jak Wam święta zlatują? U mnie oki własnie wróciliśmy od moich rodziców a mojego M troszkę "zmęczyła" ta jazda he he
 
My też dopiero wróciliśmy od rodziców.. Wszędzie dobrze ale w domu najlepiej. ŚWięta mnie dobijają, wszędzie tyle jedzenia, a tu trzeba pamiętać że nie jemy "za dwoje":-) Ja muszę się bardzo pilnować bo rok przed "zajściem" schudłam 27 kilo, i trochę mi tego szkoda, a tu tyle pokus... ale jakoś daję radę. Do tej pory przytyłam 80 dkg z czego połowa to mój napęczniały biust..:-D. Zawsze zazdrościłam dziewczynom które mogą jeść i nie tyją... Miłej reszty świąt dziewczyny.:-)
 
U mnie święta były takie nieświąteczne w tym roku,bo byłam sama z dziećmi,mąż w pracy,rodzina daleko i strasznie mi brakuje tych dań świątecznych choć nie za wszystkimi przepadam.A najbardziej to brakuje mi ciast:)
Zaczarowana - ty zazdrościsz tym co jedzą i tyją czyli takim jak ja,a ja to zazdroszczę takim co jedzą i tyją,bo mi jest ciężko przytyć.Zawsze byłam chudziną(,uratowała mnie pierwsza ciąża,w której przytyłam 20kg (przed ciążą 49kg),po 8 miesiącach spadłam na 57 i tak utrzymywało się do drugiej ciąży.Teraz ważę 62 i mam nadzieję nie schudnąć za bardzo.U mnie jest taki problem,że na ciele tyje,a twarz zawsze szczupła:confused2:.
 
witam
ja się czuję mega objedzona.
Święta miło spędziła, tylko Alicja mi się rozłożyła; gorączka, gil po pas, chyrla strasznie. Dzisiaj tatuś poszedł z nią po raz drugi do lekarza, chyba na atybiotyku się skończy. 2 stycznia miała iść pierwszy raz do przedszkola, ale pewnie o tydzien się przesunie.
Ekomama zazdraszczam, chciałabym tak jeść, jeść i nie tyć. Ja przed drugą ciążą ważyłam 60 kg i tak się czułam dobrze, tylko biust za mały, bo wiadomo jak się chudnie to zwykle całościowo. Potem schudłam do 62, ale ostatnio mi się jakieś 3 kg przybrało:zawstydzona/y:, jeden plus biust w końcu fajny, ale muszę się tej nadwyżki pozbyć.
Zaczarowana jakąś diete stosowałaś, 26 kilo wow. W pierwszej ciąży też przytyłam 28 kg, ale po ciąży się trochę inaczej chudnie, jakoś tak łatwiej, przynajmniej tak mi się wydaję.
Anek to synek duży chłopak, czemu cesarki Ci nie zaproponowali:eek:
uciekam pracować
miłego dnia
 
reklama
Hej witam 30 mamusie ja urodziłam jak miałam 32 lata i teraz zaczynamy starania o drugiego dzidziusia :) Zawsze chciałam podjąć świadoma. decyzje o dziecku a nie bo tak trzeba mieć dzieci czy juz zbliża 30 rwięc nas synek pojawił sie po 10 latach naszego małżeństwa teraz ma 1,5 roczku . Jeśli chodzi o święta to tez jestem objedzona na maxa w lato schudlam 10kg a teraz znów wróciłam do złych nawyków :( pozdrawiam i mam nadzieje ze wątek sie rozkreci :)
 
Do góry