reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamusie w 2012

Szczerze to nie wiem, muszę sobie policzyć. Dziś mam 4 dzień cylku, chciałabym iść tak co mniej więcej mi się wydaje, że mam owulację. Albo w pobliżu tego czasu. Nie muszę się wcześniej umawiać, więc ok. Mam miec robione usg to chciałabym zobaczyc czy mi jakie jajo będzie dojrzewać:-)
danao wszystko jest do wyregulowania!!! minitoruj cykl i zajdziesz w mgnieniu oka kobieto!!!:tak::tak:

Trina ZDRÓWKA!!!!!!!:tak::tak:
Syneczki każda ciąża inna !! nie porównuj poprzednich objawów z tym co dzieje się teraz. Wiem kochana , ze trudno Ci sie wyluzować , ale naprawde pozostaje Ci tylko cierpliwie czekac

tu ranking imion :
Najpopularniejsze imiona w Polsce w 2011 - Nareszcie zmiana: Lena zamiast Julki / Wiadomości / dzieci, ciąża, poród, pielęgnacja i wychowanie - portal dla rodziców

A tu cos do smiechu:tak:
Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko
Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.

Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.

Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?

Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.

Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.

Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.

Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.

Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.

W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.

Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Syneczki, spokojnie, jeszcze wcześnie. Ja przypuszczałam, że jestem w ciąży na Twoim etapie, bo właśnie nic się nie działo. Żadnych cycków bolących, czy brzucha (normalnie miałam straszny PMS). Także głęboki oddech i głaszcz brzuszek. Wiem, że może lekarz Ci niewiele powie, ale możesz na wszelki poprosić Luteinę. Nigdy Ci Luteina nie zaszkodzi, a czasem może pomóc. Ja się tak strasznie bałam, jak Ty. Więc stawałam sobie pod prysznicem, kładłam dłonie na brzuchu i mówiłam "Zdrowe, zdrowę dziecię" kiwając się do rytmu:-) Prosta mantra, a powiem Ci, że pomagała mi w trudnych chwilach. Polecam. Bardzo łatwo jest sobie wbić do głowy, że na 100% jest coś nie tak. A stres ani dla Ciebie ani dla maluszka nie jest korzystny. Tulę kochana.
 
Siema
zastanawiam sie laski czy nie mam jakiejs cysty albo cos. No bo w sumie to sie moze w momencie zrobic a ten cykl mnie przerasta. Temperatura 37.1 albo 37.2 obolale ciezkie piersi. Stanik mnie denerwuje bluzka mnie drazni wszystko mnie wkurza . @ nie ma, test owu negatywny test ciazowy 2 dni temu negatywny . Podbrzusze bolalo ak na okres niedziela I poniedzialek. Teraz czasami lekko ajnik zakluje. Jestem senna I mm smaki na dziwne polaczenia... (czekoladki z likierem, rzodkiewka, zelki,frytki,czekoladki z wisniami w likierze I to wszstko zagryzione grzybami marynowanymi popite jogurtem straciatella)malo tego. Wzdecia takie ze az strach sie bac, I notoryczne zatwardzenie. Help me!
 
rozczochrana, a może zrób test c jeszcze raz? W sumie ciężko powiedzieć... a może PMS? Może jednak @ Ci się zbliża? Temperatura dość wysoka, więc albo byłabyś gdzieś na skraju albo może jednak coś wyszło. A masz plamienia w środku cyklu, że martwisz się o cysty?
 
Witajcie,
rozczochrana nie mam pojęcia czym objawiają się cysty,, moze jednak tak jak pisze Qcz zrób jeszcze jeden test.. ? Bardzo to wszystko skomplikowane.

Iza napisz co u Ciebie!!! martwimy się!

Kolejny mroźny poranek;-)
 
Syneczki, musisz wierzyć w swoją fasolke i każdą złą, negatywną myśl odpędzać. BĘDZIE DOBRZE :tak::tak: ja jestem już na półmetku a wymiotowałam 2 razy, na początku trochę mnie mdliło, i senność popołudniowa pojawiła się koło 8tc. Nie miałam poza tym zadnych objawów ciążowych!! Każda ciaża jest inna. PAMIETAJ O TYM :)

Rozczochrana, ja tam na cystach też się nie znam. Ale zrobiłabym drugi test :tak:

a mnie zmroziła dzisiaj wiadomość o malutkiej Madzi
[*]
nie wierze, ze matka jest zdolna do takich czynów:no::no::no:
jestem w całkowitym szoku:-:)-:)-:)-(
 
Oceniam sprawę Madzi w kategoriach nieszczęśliwego wypadku. Może chłodno , ale racjonalnie. Mogło zdarzyć się każdemu. Tylko szkoda , ze później nie potrafiła stanąć "na wysokosci zadania" tj. zadzwonić po karetkę , nie brnąć w steki kłamstw i oszustw. Jednak jak to pisała Szymborska- tyle wiemy na ile nas sprawdzono- nie wydaję wyroków , bo nie wiem jak sama bym się zachowała.
 
To że dziecko jej wypadło z kocyka nie przekreśla jej jako matki.... ale to że nie szukała pomocy dla Córeczki:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: nie zadzwoniła na pogotowie:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:. Przecież Mała mogła życ w chwili upadku.... mogła mieć tylko wstrząśnienie mózgu.... ale mogła żyć.....
 
reklama
Martolinka - też tak myślę
Rozczochrana - test raz jeszcze. Bety tam nie możecie robić?
Iza - jak się czujesz?
Syneczki - będzie dobrze!!! to dopiero początek początku, daj hormonkim fasoli zadziałać :tak:

a ja tylko się przywitam. M w delegacji, mówił, że dziś odpalał prawie godz rano samochód :-) MAciek śpi. Rozkłada się i postanowiłam go dziś do przedszkola nie posyłać. Obudził się o 7.30, ale nie chciał wstać. Ja poszłam się do łązienki umyć, a jak wróciłam to znów chrapał i śpi do tej pory. Ale niech śpi, bo w nocy pokasływał i miał 3 godz przerwę w spaniu. Mam tylko nadzieję, że się nie rozłoży kompletnie i przez te trzy dni w domu wydobrzeje :baffled:
 
Do góry