A ja musze wam powiedzec, mam dzis kiepski dzien. w brzuchu zaczynaja sie rewolucje, bo diete urozmaicilam o kupe warzyw i owocow, wiadomo, przemiana materii znienila sie i bez tego, wieczorami czuje sie wzdeta, a brzuch odstaje od reszty ciala jak pilka. Poza tym dzis w pracy po raz pierwszy musialam wyjsc do toalety, bo zrobilo mi sie slabo, ale nie wymiotowalam. W ogole caly czas sie czuje jakby cos bylo w brzuchu, mdli a jak jestem glodna, to brzuch zaczyna bolec i robie sie jeszcze gorzej.
Poza tym u nas w Szkocji tez sloneczko dzis zawitalo, piekny dzien byl, ja jednak chcialam jak najszybciej do domu po pracy, spac tylko...
Ehhh, mam nadzieje, ze wkrotce bedzie lepiej.