reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mamusie,staraczki od 2009 roku

:-D:-D
Ale będzie dobrze,zleci zleci szybciutko:-)

Wierzę w to, że wszystko będzie dobrze, jeszcze tak naprawdę nie zaczęłam się bać :-) cały czas sobie tłumaczę, że zdążę się jeszcze tego strachu najeść... ale jak sobie pomyślę, że właśnie czas tak szybko leci... to trochę mnie to przeraża :-D:-)
 
reklama
Przy dziecku pewnie jeszcze szybciej czas ucieka :-) To Twój urlop macierzyński niedługo się kończy już ?? I jak wracasz do pracy czy zostajesz jeszcze na wychowawczym ??
Mi sie niestety już skończył urlop macierzyński,teraz jestem na urlopie wypoczynkowym do 8 stycznia,a potem wychowawczy.Ja już nie wracam do pracy,wypisałam urlop do końca umowy

Wierzę w to, że wszystko będzie dobrze, jeszcze tak naprawdę nie zaczęłam się bać :-) cały czas sobie tłumaczę, że zdążę się jeszcze tego strachu najeść... ale jak sobie pomyślę, że właśnie czas tak szybko leci... to trochę mnie to przeraża :-D:-)
Ja zaczęłam sie bać na końcówce no i jak leżałam w szpitalu
Wcześnie starałam sie odgonić myśli o porodzie:-)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Mi sie niestety już skończył urlop macierzyński,teraz jestem na urlopie wypoczynkowym do 8 stycznia,a potem wychowawczy.Ja już nie wracam do pracy,wypisałam urlop do końca umowy

Aha. Przynajmniej nic Cię nie ominie z życia Twojego skarbeczka :-) To Ty przy nim będziesz jak wyrośnie mu pierwszy ząbek, jak postawi pierwszy kroczek i jak powie pierwszy raz "mama"czy "tata" :-):-) To cudowne móc być tak przy dziecku i patrzeć jak się rozwija, nie ominąć ważnych etapów w jego życiu:-)

Ja zaczęłam sie bać na końcówce no i jak leżałam w szpitalu
Wcześnie starałam sie odgonić myśli o porodzie:-)

Ja właśnie też tak robię i tłumaczę sobie, że nie ja pierwsza i nie ostatnia... jakoś to będzie :-):-)
Najbardziej uspokajająco działa na mnie mój mąż, jak widzę jak cieszy się z ciąży i gada do maleństwa to mi po prostu wszystkie myśli o porodzie odchodzą :))) Cieszę się razem z nim i nie myślę o bólu, strachu itp.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Aha. Przynajmniej nic Cię nie ominie z życia Twojego skarbeczka :-) To Ty przy nim będziesz jak wyrośnie mu pierwszy ząbek, jak postawi pierwszy kroczek i jak powie pierwszy raz "mama"czy "tata" :-):-) To cudowne móc być tak przy dziecku i patrzeć jak się rozwija, nie ominąć ważnych etapów w jego życiu:-)
Pewnie:tak: Będzie troszke ciężko bo to jedna pensja,ale damy rade.A jak mały pójdzie do przedszkola to znajde sobie prace:-)
Ja właśnie też tak robię i tłumaczę sobie, że nie ja pierwsza i nie ostatnia... jakoś to będzie :-):-)
Dokładnie:tak:
 
Pewnie:tak: Będzie troszke ciężko bo to jedna pensja,ale damy rade.A jak mały pójdzie do przedszkola to znajde sobie prace:-)

Pewnie, że dacie radę.:-):-)

Ja planuję od razu po macierzyńskim wrócić do pracy, ale jak to będzie to też zobaczymy. Na razie jeszcze pracuję i chciałabym do końca stycznia przetrzymać, póki brzuszek jeszcze nie jest taki duży...
 
Pewnie, że dacie radę.:-):-)

Ja planuję od razu po macierzyńskim wrócić do pracy, ale jak to będzie to też zobaczymy. Na razie jeszcze pracuję i chciałabym do końca stycznia przetrzymać, póki brzuszek jeszcze nie jest taki duży...
Ty będziesz miał dłuższy macierzyński o 2 tygodnie:-)
A kto będzie sie zajmował maluszkiem jak wrócisz do pracy?
 
Ty będziesz miał dłuższy macierzyński o 2 tygodnie:-)
A kto będzie sie zajmował maluszkiem jak wrócisz do pracy?

No właśnie, od 2010 r. co roku wydłuża się urlop o 2 tyg. i mąż załapie się na "tacierzyński" 1 tydz. :-)

Z naszym maleństwem zostanie moja teściowa, sama nam zaproponowała więc chętnie skorzystamy :-) Odpadnie nam koszt niańki, zresztą chyba bałabym się zostawić swoje dziecko z obcą kobietą w swoim domu... chociaż wiem, że dużo ludzi korzysta z nianiek bo nie mają innego wyjścia ...
 
No właśnie, od 2010 r. co roku wydłuża się urlop o 2 tyg. i mąż załapie się na "tacierzyński" 1 tydz. :-)

Z naszym maleństwem zostanie moja teściowa, sama nam zaproponowała więc chętnie skorzystamy :-) Odpadnie nam koszt niańki, zresztą chyba bałabym się zostawić swoje dziecko z obcą kobietą w swoim domu... chociaż wiem, że dużo ludzi korzysta z nianiek bo nie mają innego wyjścia ...
A no to pewnie,ja bym nie zostawiła ale mówie o sobie;-)
Szkoda,że ja sie nie załapałam na dłuższy urlop
A co nianiek to ja byłam nianią:-)
 
A no to pewnie,ja bym nie zostawiła ale mówie o sobie;-)
Szkoda,że ja sie nie załapałam na dłuższy urlop
A co nianiek to ja byłam nianią:-)

A no widzisz, to pewnie zaufałabyś dziewczynie i zostawiła swojego Kacperka. Ja to się długo musiałabym przekonywać, że nie robi krzywdy mojemu dziecku... generalnie nie ufam aż tak ludziom... ale np. mój kuzyn ma nianię do swojego synka i jest bardzo zadowolony... więc to pewnie kwestia i zaufanie i trafienia na odpowiednią osobę :-)

To Ty Madzia już masz jakieś doświadczenie z dziećmi :-):-D
A ja akurat mam fajną teściową, bardzo dobrze się dogadujemy, więc z nią spokojnie zostawię dziecko :-):tak:
Ale z tym wiem, że też bywa różnie... bo są teściowe i teściowe :-D:-D:-D
 
reklama
A no widzisz, to pewnie zaufałabyś dziewczynie i zostawiła swojego Kacperka. Ja to się długo musiałabym przekonywać, że nie robi krzywdy mojemu dziecku... generalnie nie ufam aż tak ludziom... ale np. mój kuzyn ma nianię do swojego synka i jest bardzo zadowolony... więc to pewnie kwestia i zaufanie i trafienia na odpowiednią osobę :-)

To Ty Madzia już masz jakieś doświadczenie z dziećmi :-):-D
A ja akurat mam fajną teściową, bardzo dobrze się dogadujemy, więc z nią spokojnie zostawię dziecko :-):tak:
Ale z tym wiem, że też bywa różnie... bo są teściowe i teściowe :-D:-D:-D
Wiesz ja nie mówie,że ona jest bardzo zła czy coś,ale.....
Właśnie to ale-ona inaczej by go wychowywała niż ja wiem to,ona inaczej myśli niż my,ale to dłuższa historia;-)
 
Do góry