reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

reklama
Ależ Wy piszecie dużo, nie ma szans na doczytanie. Coś było o apteczce, ja nie kupowałam nic na kolkę, bo stwierdziłam, ze jak trzeba będzie coś kupić to się kupi, z resztą wszpitalu w niebieskiej paczce był espumisan. Za to miałam kminek mielony, dla mnie do kanapek. Czopki kupiłam ale na szczęście ani jednego nie użyłam, z resztą też mam opory jak któraś z Was. Później wyposażyłam się w paracetamol w syropie. Gaziki, sól fizjo i woda morska do noska to standard i chyba każda mama ma taki zestaw ;)

Ale to leżenie jest męczące ;) trzeba kombinować jak tu dziecko zabawić, więc połowę czasu i tak siedzę z nim na dywanie, bo od leżenia na twardym bolą gnaty ;)

Aneta powodzenia u dentysty, oby Ci szybko pomógł, choć pewnie albo kanałówka albo rwanie brrr :(
 
Aneta - trzymamy kciuki tak mocno jak Cię boli albo nawet jeszcze mocniej.

Mój Maciek właśnie wpadł do domu z bukietem róż dla mnie. Trwało to jedną sekundę bo musiał wracać do pracy - jest mechanikiem samochodowym więc przyjechał taki słodko umorusany w smarze i w brudaśnym kombinezonie, ale w kwiaciarni pani się już chyba to niego w takim stroju przyzwyczaiła bo już kilka razy kupował mi w taki stroju kwiatuszki :-D I On niby nie jest romantyczny :happy:

Dziękuję za listy apteczkowe - na pewno skorzystam.

My już najważniejsze rzeczy mamy kupione, czekam jeszcze na jedna paczkę z drobnostkami typu smoczek, klips do smoczka, podkłady, majtki jednorazowe itp. No i zostały nam jeszcze do kupienia te artykuły dot. apteczki. ale to pewnie jak trochę kasy uzbieramy. Ale dobrze że już te najdroższe rzeczy mamy kupione - wózek z fotelikiem, kołyska na kółkach, i nawet przed wczoraj udało nam się kupić krzesełko do karmienia w komisie (w bardzo dobrym stanie) dokładnie takie o jakie nam chodziło.

No i pisałyście o tych wstrętnych skurczach m.in. łydek, mi też zaczynają dokuczać, zwiększyłam dawkę asparginu, mam nadzieję że to pomoże.

Idę gotować zupkę ogórkową. Zmywarka już załączona, jedno pranie zrobione i chyba jeszcze jedno dziś zapodam żeby jutro mieć spokój.

Pisałyście kiedyś o prezentach dla dzieci (tak mi się teraz przypomniało). Marzy mi się taka sytuacja jak u wielu z Was że prezenty skromne i tylko na szczególne okazje, jednak u mnie to nie realne. Mój były mąż z racji tego że widuje się z Wojtusiem 1-2 razy w miesiącu to co spotkanie kupuje mu chyba "na pocieszenie" jakieś (oczywiście drogie) zabawki. Nie pomagają rozmowy, prośby aby jak juz musi to żeby kupował mu jakieś bajki, malowanki, książeczki edukacyjne. Dodam jeszcze że on i jego obecna żonka są psychologami :confused: Oczywiście Wojtuś po dwóch dniach zabawy takimi zabawkami rzuca je do pudełka i o nich zapomina. Strasznie mnie wkurza ta sytuacja.

Pozdrawiam Was wszystkie, przeziębionym mamom i dzieciaczkom życzę zdrówka, i trzymam kciuki za wizyty.
I jestem myślami z dziewczynami które miały bardzo trudne dzieciństwo, które straciły rodziców czy męża (Ozila). I jeszcze dodatkowo mocno za Koreczka naszego (co Cię nie zabije to Cię wzmocni, musisz być dzielna i twarda).

a gdzie farfalla, kotti, kulka ???
 
Wiecie, co się u mnie sprawdziło z tymi bólami brzuszka?
Nie chodzi mi o specyfik, tylko o to, czy dziecko je będzie miało czy nie.
To moja domorosła teoria, więc nie należy się przywiązywać ;)
Ale:
Franek miał bardzo rzadko czkawki w brzuchu. I po porodzie tak samo - pił ładnie, szybko, nie krztusił się, trochę ulewał, ale brzuch go raczej nie bolał.
Za to Aniela miewała czkawki po parę razy dziennie. I po porodzie podobnie - piła łapczywie, często się krztusiła, łykała powietrze, sporo ulewała, no i przebojem z brzuchem miała gorsze. Oczywiście złożyło się też na to wcześniactwo, ale może coś w tym jest ;)

Antek jeszcze ani raz czkawki nie miał ;)
 
Ewa, tak własnie myślałam z tą czkawką, na razie Lenka miała kilka razy czkawke, az sie boje normalnie. dzisiaj brzuch mi podskakiwał z jej czkawki chyba 2-3 minuty, wczesniej dwa razy słyszałam jej czkawke, no dosc czesto ja ma :-(
 
reklama
Pinki, no to rzeczywiście trochę nie halo z tymi zabawkami, przecież dziecku zależy na kontakcie z ojcem, a nie na prezentach. Lepiej by wymyślił co jakiś czas jakieś fajne zajęcia dla nich razem itp Basen, zoo, cokolwiek.

U nas kolorowani, naklejanki, książeczki są w miarę często, bo Adaś lubi takie rozrywki ;) Albo jakaś nowa książeczka od czasu do czasu,
 
Do góry