reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

.:. Mamusie marzec 2014 .:.

josek witaj;-) rozgosc sie.

ja mieszkam w Sydney, wiec nie w polsce, lozysko mam na przedniej scianie ale wysoko, wiec nie przodujace, to prawda od razu to sprawdzaja, mialam tez usg najnowszej technologii kolorowe, ale nie badaja dopochwowym, przy krwawieniach , bo moze to wdg nich wlasnie wywolac infekcje, zreszta tak jak i u Anety w Norwegii, badania dopochwowe reczne tez sa ograniczane i tylko jezeli isnieje podejzenie lub koniecznosc sie je wykonuje, badz we wczesnej ciazy, pewnie dlatego, ze tutejszy sprzet jest chyba dosc wysokiej klasy i nie ma takiej potrzeby, bo zwyklym usg sprawdzaja szyjke.
w kazdym raxie u mnie specjalnie patrzyla na polowkowym na wszystko i nawet sprawdzala kolorami cala macice, czy gdzies krwawien nie ma i wszystko w porzadku, krwawienia w zasadzie brazowe plamienia, ktore pare razy mialam, mi zdiagnozowali poza macica juz, szyjka 4 cm .
no tak czy inaczej trzeba sprawdzac ale miejmy nadzieje, ze jakiekolwiek niebezpieczenstwo poza Nami;-)
pozdrawiam:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Podczas czwartkowej wizyty u lekarza okazało się, że w przeciągu 5 tygodni przybyło mi 6 kg (przy wzroście 167 cm). Położna od razu dała mi do zrozumienia, że to zdecydowanie za dużo i muszę zastąpić słodycze warzywami oraz owocami. Wzięłam sobie tę radę do serca. Koniec z pustymi kaloriami, mam dopiero 19 lat, nie chcę być grubą, samotną mamą do końca życia. Po ciąży planuję przejść na dietę i dużo trenować (parę dni temu zaczęłam już dobierać sobie ćwiczenia na poszczególne partie, poza tym na pewno wrócę do biegania). Zanim jednak to nastąpi, muszę donieść swojego malucha, nie mogę się odchudzać. Rezygnuję całkowicie ze słodyczy, żadnych batoników, ciasteczek, bajaderek (kocham). Pozwolę sobie jedynie na naleśniki z dżemem lub placki z jabłkiem raz w tygodniu. Poranny apetyt na słodkie będę zwalczać ciepłym mlekiem lub niewielką porcją kaszy manny. Postaram się też, żeby moje posiłki zawierały możliwie najmniej tłuszczu. Tzw. warzywa na patelnię od dzisiaj lądują w garnku z wodą. Z menu znika również makaron. Z kolei nocne zachcianki również zalewać będę ciepłym mlekiem, potrafi mnie ono nasycić na jakieś 2h. Oczywiście nie mam zamiaru się głodować, więc dziecku nic nie grozi. Będę mu dostarczać wszystkich niezbędnych substancji, jednak muszę się za siebie natychmiast wziąć. Ciąża stała się dla mnie udręką, nie chcę nawet widywać swoich znajomych, bo wstydzę się tego jak wyglądam. Wstydzę się zapiąć płaszcz, bo wiem, ze będzie opinał mój wielki tyłek. Wstydzę się swoich ogromnych piersi. Czuję się brzydka, w ogóle nie czuję się jak kobieta. To wszystko przez to, że nie pogodziłam się jeszcze z odrzuceniem przez partnera. Minie jeszcze trochę czasu, zanim znowu zacznę twardo stąpać po ziemi. Jestem pewna, że widok dziecka mnie w pełni wyprostuje.
 
Krysina, to widze mocne postanowienia tak jak u mnie... najgorzej było w czwartek, kiedy w cukierni cieplutkie ciasteczka z piekarnika wyciągneli...zwalczylam pokusę - ucieklam prawie pędem z tego sklepu! :D a wieczorem mezus kusił wafelkiem..powąchałam...wypiłam kilka łyków wody i poszłam spać... Jakoś może da się przeżyć bez słodyczy? ja nie mam jakoś od początku ciąży na nie mocnej ochoty..ale jak mnie najdzie na twixa to koniec! :crazy: Tez staram się jak najwięcej spacerować, w domu sprzątać...nie szarżować ale nie siedziec przed tv! mam nadzieję, że kg będą wolniej rosnąć...

 
Ostatnia edycja:
Dzieki za przyjęcie!
Marcia umnie mój lekarz tylko widział polipa a w szpitalu paru innych nie. Jeśli u Ciebie jest polip to trza to przyjąc na spokojnie. Lekarz mi powiedział ,że bym była gotowa ,że przez niego do końca ciązy mogą sie pojawiać nie wielkie krwawienia trza je sprawdzać ale to nie zagraża dziecku i on sam sie wchłonie lub zasuszy w czasie ciąży lub po. Umnie na szczescie juz sie duzo zmniejszył i juz przestałam brudzić i mam nadzieje ,że juz do końca bedzie bez przykrych niespodzianek. A Ty trzymaj sie dzielnie duzo leż ważne z z maluche wszystko dobrze.
Może duphaston pomógł mina zaasuszenie tego polipa.
Ozila mi juz robił usg przez brzuszek ale jak przyszłam z krwawieniem to robili dopochwowe bo lepiej widza szyjke i macice i łozysko a zeby malucha zobaczyć to jeszcze przez brzuszek patrzą.
Krysia ja w pierwszej ciązy po trzech miesiącach jak chodziłam to co miesiąc po 5 kg ale tez woda bardzo mi sie zatrzymywała w organizmie. W sumie 24 kg na plusie na nie fajne uczucie ale oczywiscie z dieta nie szalałam tez przeszłam na gotowane i zero soli. No a potem długo walczyłam z zapasem kg. Przykre to ,że partner sie nie spisał ale to nie Twój wygląd a jego nie dojrzałość. Trzymaj sie kochana nie zamykaj sie w sobie mam nadzieje ,że maluch Ci wszystko wynagrodzi i szybko wrócisz do formy a Twój były partner bedzie żałował co stracił.
 
A co do mnie jeszcze. Mam 32 lata i na koncie cudną sześcioletnia córeczkę. Z męzulkiem jestem juz ponad 8 latek. Jak córa miała 3 lata to zaczelismy staranka o drugie po półtora roku udało sie ale straciłam promyka w 7 tyg w szpitalu przeszłam piekło wtedy i jeszcze przez 3 miesiace leczyłam stan zapalny przydatków. Potem sie bałam znowu próbować. nastepnie czas mi pochłonął aby znaleść dobrego lekarza i z poczatkiem tego roku trafiłam do obecnego lekarza i popól roku udało mi sie zajść znowu i to tylko dzieki jego podejsciu.
Obecnie jestem w 24 tygodniu a dokładnie 23 tygodnie i 2 dni no i czekamy na synka :)
 
Josek to praktycznie jestesmy na tym samym etapie ciazy....zrob se suwaczek bedzie latwiej cie "zidentyfikowac" co do lekow to ja od poczatku biore luteine teraz mam 2x4 tab.

krysina przykro mi ze masz takie przezycia ale spokojnie odpowiednia dieta ograniczy przybieranie na wadze (p.s makaron mozesz ale pelnoziarnisty i najlepeij al dente) pamietaj tez ze za twoj kiepski nastroj moga byc odpowiedzialne w duzym stopniu hormony ...glowa do gory na pewno bedzie dobrze:-)

a ja niedawno sie obudzilam leze caly dzien i spie na zmiane....ciekawe co ja w nocy bede robic?:-p
 
Josek - witaj w gronie marcówek :tak: Niejedna z nas miała bardzo ciężkie początki zresztą,,,,marcia nadal ma przeboje. TAKŻE główka do góry będzie dobrze.
Marcia - no ja się zmechrałam przy sprzątaniu jak koń po westernie i liczę na spokojną noc. Napiję się jeszcze tylko herbatki z łyżeczką soku malinowego i liczę, że noc będzie moja :-)

Co do kg. to ja w szoku jestem bo szybko przybieram ale zauważyłam, że wcale się nie obżeram, nie robię zapasów... ot chyba po prostu każda ciąża jest inna.

Fakt, że startowałam też z inną wagą w pierwszej ciąży 54 a teraz 57,7 w sumie 58kg. ... więc no staram się być dobrej myśli i OGRANICZAĆ co się da...chociaż jest ciężko.:baffled:
 
marcia- ale miałaś nockę :szok:, dobrze, że szybko zareagowałaś i trzymasz rękę na pulsie, trzymaj się dzielnie :tak:
ozila - gratulacje takiego dorosłego i mądrego syna
mamusia synka - sto lat !!! nudnej do końca ciąży, spokojnego porodu i udanej córeczki :-)
mouse - współczuję nawrotu wymiotów
monisia - nie stresuj się rodzicami, oni przyjechali i pojadą a Wy będziecie w tych Waszych kątach mieszkać a nie oni
czarnyloczek - historia Twojego porodu jak w filmie akcji :)
josek - witaj wśród marcóweczek :-) Też masz przeżycia zamiast nudnej ciąży :szok: Oby dalej szło spokojniej :tak:
krysina - trzymam kciuki za postanowienie. A Ty bądź dzielna - walczysz teraz za dwoje i dziecko jest i będzie Twoją podporą:-)

Wspominałyście o znakach zodiaku - ja ryba, mąż skorpion a córka wodnik ;)

U nas pogoda paskudna. Byłyśmy z córką polatać po sklepach , ale nic konkretnego nie kupiłyśmy - miałyśmy problem z kapciami dla niej - ale w ostatnim sklepie się udało :-)
Teraz siedzimy w domku i luz ......
 
cały dziń spędziłam na gruntownym sprzątaniu kuchni... ledwo zipie.. wzięłam dodatkowy magnez i leże;-)

marcia a nie lepiej jest zmienić wielkość luteiny a nie brac aż tyle.. ja miałam 2x2 po 50mg i zaraz miałam swędzenie.. wiecznie się lało.. teraz mi zmienił na 2x1 100mg i jest luzik.. jest chyba 4 do wyboru bo w aptece mówiła babka..

krystyna ja pierwsze dziecko też urodziłam mając 19 lat... odrzucenie przez znajomych, brak zrozumienia, mega rozstępy i zwisły brzuch.. ćwiczyłam schudłam do tej ciązy 7kg i po też zamierzam wrócić do fitnessu..Ja jestem w tyle lepszej sytuacji, że zaszłam w ciązę z mężem już a nie jakimś smarkaczem(przykro mi ale smarkacz to musi być skoro tak Cię a nawet Was zostawił) ale świat się nie kończy.. mam wiele znajomych co urodziły w naszym wieku i ułożyły sobie życie nie z ojcami dzieci a normalnymi facetami:tak: koleś będzie płacił alimenty i tyle.. Ty jeszcze jesteś młodziutka i będziesz szczęśliwa!!! Tymczasem będziemy Cię wspierać!

josek witaj:)
 
reklama
Mamusia synka wszystkiego dobrego życzę , zdrówka i spełnienia marzeń !
Młoda mamo witaj

musiałam pokombinować troche z suwaczkiem bo OM ostatnia była 22 maja co daje termin na luty ale wiem ,że owulka była duzo później. Cały czerwiec córa mi chorowała i z tych nerwów musiała sie przesunąć. W sumie mniejwięcje wtedy kiedy powinna @ przyjśc była owulka. Termin porodu z usg wychodzi 7 marzec. A tygodnie licze na podstawie bety HCG która robiłam na poczatku no i pokrywa sie z usg i karta ciązy u lekarza.
 
Ostatnia edycja:
Do góry