Mamusie jako Staraczki po raz drugi :-)

[klaudusiaNK]

Dla Wiktora niedawno dostałam cztery torby używanych markowych ciuchów. Fakt, nie są prawie nic zniszczone ale pewnie kosztowały duuuuużo kasy.

 

[Nikolaa]

\Witam
Wściekłam się bo maja wiki nie chciała iść do przedszkola więc nie poszła nie chciałam jej zmuszać wymyślił sobie że nie pójdzie bo musi pilnować aniołka a jak powiedziałm jej ze może bedzi jakiś mikołaj to mi powiedziała że już był w tym roku cwaniara
Agnieszka ty miałaś taką sytuacje co zrobiłaś z Dianką
Klaudusia u mnie dziś też wypłata....co do kosztów to mnie zaskoczyłaś strasznie nie dużo naprawdę jestem w szoku

u mnie niestety co do kosztów drugiego dziecka to cóż łóżeczko Wiktoria połamała centralnie tak skakała ze się złamało najgorsza sprawa jest z wózkiem mam super wózek graco ale co mój głupi mąż wsadził go chyba wilgotnego do piwnicy i na całej budzie wyszły kropki pleśni próbowałam to domyć większość zlazła niestety trochę zostało będę na wiosnę próbowała domyć resztę wiec zobaczymy wiec tu mi koszty podskoczyły ubranka to jeśli dziewczynka będzie to oki jeśli chłopak na początek tez sporo wybiorę a potem to sie zobaczy zresztą wydaje mi sie że ciuszki dla chłopca to mniejszy wydatek ja mnóstwo kasy na ciuchy dla Wiki wydaje tylko dlatego że nie mogę się oprzeć

 

[agnieszka 27]

Kala właśnie o to mi chodził, o wartości. Gdybym pokazała Dianie wystrzałowy ciuch i powiedziała, ciuszek czy zabawa z mamą. Wiadomo co by wybrała. Ja też lubię ciuchy dobrej marki bo się lepiej piorą i noszą, ale wszystko w granicy rozsądku.

 

[klaudusiaNK]

dziewczynki ja uciekam na te zakupy, mieliśmy wyjechać o 10 a ja jeszcze w piżamach siedzę i z Wami piszę. Oczywiście pochwalę się zakupami (o ile znajdę coś taniego i pasującego na wiosnę)

 

[Nikolaa]

ja dla Wiki maiłam mnóstwo ciuchów po mojej kuzynce a cioci Witorii która jest starsza od niej o 2 lata a że ciotka moja bardzo kasiasta to super ciuchy same wójcika i tym podobne wiec w zasadzie do tej pory dokupuje niektóre rzeczy i to właśnie bardziej dlatego że nie mogę się oprzeć

 

[Nikolaa]

Aggnieszka proszę napisz mi jak przekonałaś Dinkę żeby szła do przedszkola
Klaudusia to czekam z niecierpliwością na zdjęcia

 

[kalamandyna]

Dzieci tak szybko wyrastaja z tych ciuszków, ale to prawda czasem ciężko jest się oprzeć ale wszystko w granicach rozsądku jak napisała Agnieszka. Przy wyoborze ciuszków dla dziewczynki można stracić głowę

Klaudusia- no to czekamy na relacje po wyprawie z zakupów :-)

Nikola-Adasiowi rzadko się zdarza ,żeby nie chciał pójść do przedszkola. Jeśli jednak zaistnieje taka sytuacja tłumacze mu wtedy, że nie ma wyboru bo muszę pójść do pracy a sam w domu nie może zostać. I to skutkuje, wie że musi i tyle :-) W trakcie drogi do przedszkola zmienia najczęściej nastawienie i cieszy się że idzie do dzieci :-)

 

[agnieszka 27]

Hej Nikola, musisz być stanowcza i mimo łez prowadzić mała. Jeśli jej pokażesz, że jak się zbuntuje popłacze, pokrzyczy to ulegniesz, niestety będzie to wykorzystywać.
Nie moje wnioski a doświadczonych przedszkolanek. Każde dziecko które ma dobry dom i mamusie kochaną będzie się buntowało, wcześniej czy później - to też były ich uwagi ponieważ Dianka na początku biegła w podskokach.
Moja od kilku dni idzie normalnie, ale przeszłam horror, musiałam się z nią siłować przy ubieraniu. Jak ją zostawiałam tam płaczącą, wracałam i płakałam echh...
Zasada jest taka, oddaj ją w ręce Pań i szybko się wycofuj, one już sobie poradzą.
Ja wzięłam sobie numer do przedszkolanki i okazało się, że kilka minut i jej przechodził żal, najgorsze jest dla niej rozstanie z mamą. Nie dziwie się była przez cały czas tylko ze mną i czuje się przy mnie bezpiecznie.

 

[Nikolaa]

Wiesz u mnie właśnie do listopada było oki nie chciał wychodzić z przedszkola aż mi przykro było ptem normalnie z domu wychodziła ale na miejscu nosem kręciła a dziś nie chciała wcale stwierdziłam że dziś jej daruje bo może przez to ze wczoraj późno spać poszła jutro jej nie popuszczę !!!!!

 

[agnieszka 27]

A jeszcze kochana robię tak, że pozwalam jej ze sobą zabierać jakieś rzeczy. Dziś np poszła z pantofelkami, tak się cieszyła, że będzie w nich paradować jak księżniczka, że zapomniała o lękach.
Czasem wykorzystuje to co lubi, jak nie chciała iść to nie puszczałam jej bajek, nie tylko dlatego, że nie chciała, ale za cały cyrk który odstawiała.
Rano zawsze jej na paluszkach pokazuje ile jeszcze dni, że wcale nie tak długo d wekendu.
A jak zostaje grzecznie i wychodzi z pochwałą zabieram ją do sklepu i pozwalam wybrać sobie jakiś smakołyk.