reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamo, popatrz co juz potrafie!!!

nuśka Jucia się zaraz rozkręci, nie martw się... jeszcze będziesz miała dość jej gadulstwa, poczekaj tylko chwilkę :tak:;-)

Milenka bebla za to od rana do wieczora non stop (że też ją język nie boli?) tylko bardzo często gada TOTALNIE BEZ SENSU - składa jakieś przypadkowe słowa, niektóre wymyślone inne wzięte z bajek i książek, w jakieś długie ciągi i wywody bez końca.... zastanawiam się czy to normalne, że dziecko które umie już porozumiewać się, kleić normalne długie zdania (niegramatycznie co prawda ale umie) czasem wylwa z siebie taki bezsensowny tok słów :confused:
 
reklama
Nie wiem Asiu,może Milenka bawi sie tym mówieniem po prostu...Konrad powtarza zwykle to co usłyszy w telewizorze,smieszy nas to,bo zwykle sa to niedzieciowe tematy.Na bajkach sie bardzo skupia i siedzi cichutko;-):tak:.
 
Może faktycznie Milenka bawi się słowami poprostu :confused:
Oli rozmawia całkiem sensownie. Czasem wymyśla sobie sama piosenki, ale one też mają sens, tylko, że są czasem oderwane od rzeczywistości, no, ale to nic złego, dziecięca wybraźnia nie zna granic.
Oli ma dość spory zasób słów jak na 2,5 latka (porównuję z dziećmi z placu zabaw), ale martwi mnie to, że mówi bardzo niewyraźnie, a konretnie słychać wyraźnie, że sepleni. W końcu muszę się wybrać do logopedy, u nas w rodzinie zdarzały się przypadki zbyt krótkiego wiązadełka pod językiem i to przeszkadzało w wyraźniej mowie, może ona ma ten sam problem :confused: Tylko pytanie, czy ona będzie chciała rozmawiać u tego logopedy, żeby mógł się zorientować w czym problem, bo w nieznanym środowisku Oli z wielkiej gaduły robi się małomówna. Musi trochę minąć czasu zanim się oswoi.
 
Brawa dla Julci:-)
A dzieci w tym wieku tak mają, że bawią się słowami, czasem wyprodukują taki słowotok, że nie wiadomo o co chodzi. :-p
Gosia czasem powtarza słowa podsłuchane podczas rozmowy telefonicznej Tomka z kimś z budowy po angielsku i przez pół dnia powtarza te słowa w różnych kombinacjach wplecione w zdania.:-D
 
Kasiu,moze logopeda bedzie miala swoje sposoby,zeby osmielic Oliwke:tak:.Ja bym zaufała i poszła.
Konrad ładnie mówi,nie wymawia r(najczęsciej wychodzi mu j),a głosik ma jak dziewczynka:sorry:.Od zawsze jednak na samochód mówi "aladut":rofl2:.Mówimy do niego cały czas poprawnie,wiec mam nadzieje,ze zacznie mówic jak nalezy.

Ostatnio jak byłam na komunii,to byla tam 4-letnia dziewczynka mówiąca w swoim języku:sorry:.Niestety zauwazyłam,że jej rodzice mówili do niej w jej języku:baffled:.Moim zdaniem rodzice robią jej krzywde:zawstydzona/y:.
 
Gratki dla Julci:-):tak:.
Jak Konrad zaczynał mówic,to bardzo sie wstydził na początku.Moze i Julcia sie krepuje?:sorry:
Nawet nie zauwazylam ,a minął Kondziowi mięsiąc bez smoczka.Po 21 czerwca biore sie juz ostro za odzwyczajanie sie od pieluch.Fajny z niego bystry facet,a sika w pieluchy:rofl2:;-).


U nas tak jak u Ciebie Tycia...Filip dużo juz mówi, niektóre słowa tak mało zbliżone do normalnych, ale wszyscy go rozumieją, bardzo dobrze rozumie znaczenie słów "proszę", "dziękuje" i "przepraszam","dzień dobry" "dowiedzenia" - jakoś tak od dziecka mam i jemu przekazuje i wszystkich zadziwia jak podchodzi i coś daje albo prosi i mówi "posię", albo "bobly"jak sie wita, albo "kuje"jak coś dostanie i dziękuje
smoczek był pożegnany na długo już dawno - ale jak chorował i dostawał zastrzyki kilka razy dostał smoczka i teraz nie zaśnie bez niego - wygląda to taj jakby nadrabiał jego brak w tamtym czasie....:zawstydzona/y::-(
A i do wszystkiego sprytny tylko do sikania ANTY jak nigdy...łehhhh
 
Ostatnia edycja:
Mysia,Konrad innych wyrazów nie przekręca.Mówi ładnie,wyraznie,tylko tam gdzie jest "r" wychodzi mu "l" lub "j";-):tak:.
Szkoda,że Filipek wrócił do smoczka:sorry:.
 
reklama
Emilka też coś tam przekręca w większości wyrazy bardzo trudne lub długie ...jeszcze nie potrafi powiedzieć swoje nazwiska ale jest dość trudne do powiedzenia :no:

a dziś po 2 dniach u kuzynostwa już podłapała przerabianie słów
zawsze było "dziękuje mamusiu " a teraz do mnie "dzięki mamusiu " :eek:
 
Do góry