reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamo, popatrz co juz potrafie!!!

Kasiad u nas wylewanie wody od kotow to normalka przynajmniej raz na dzien:-D czasami juz daje ja wyzej ale za to koty za mna chodza lub siedza w wannie:-D, a sucha karma tez Jenni smakuje :tak::-D
 
reklama
No to widzę, że psie rzeczy ogólnie interesują lutowe dzieciaczki, Staś zawsze znajdzie sposób żeby wylać wodę z miski lub napakować sobie karmy do buzi:baffled:
 
Wielkie gratulacje dla wszytskich dzieciaczków ich nowych umiejętności, my jeszcze nie chodzimy i jesteśmy bardzi uważne, jak tylko zoorientujemy się że stoimy bez żadnego podparcia od razu siadamy na pupę :-)
 
WOW ale sie lutowkowe dzieciaczki rozchodzoly!
Super wielkie gratulacje dla Milenki Stasia, Kubusia Emilki Wiktorii i Filipka!!!!!!!
 
U nas ciężko to jeszcze nazwać prawdziwym chodzeniem, ale codziennie Milenka kilka metrów pokonuje na własnych nóżkach samodzielnie, oczywiście kilka metrów na razie w sumie w ciągu dnia, najwięcej może metr na raz :sorry2:
 
Konrad dopiero dzis wiecej chodził niz raczkowal.Nie moglam sie napatrzec,slodki widok.Musialam tylko opanowywac swoje piski radosci,zeby sie nie przestraszyl:-D.Zuch chlopak po prostu;-):-)
 
reklama
o proszę jakie lutowe bąble rozchodzone - suuuper

Patrycja jeszcze nie chodzi, mam wrażenie że się boi :baffled:
jak ją próbujemy namówić do kilku kroczków to wyciąga ręce do przodu i leeeci do osoby która jest przed nią, nie załapała jeszcze że wygodniej byłoby zrobić krok

ale jakoś mi to nie przeszkadza, jeszcze dorośnie :tak:
 
Do góry