WSZYSTKIM dzieciaczkom gratulacje z okazji nowych umiejętności!!!!!!
Rany, ale wszystkie maluchy świetnie sobie radzą...
U nas raczkowanie, przeradza sie w bieg...jestem wykończona, bo nie nadążam za tym galopem..:-
-D Do tego Fili wstaje przy wszystkim co sie da i próbuje sie puszczać, co kończy sie upadkiem - w najlepszym wypadku - na pupę...
och!! wolałam jak siedział na miejscu..
a teraz to poprostu smyk nie z tej ziemi...w łóżeczku zasuwa w koło, przy łóżku zasuwa w ta i w tamtą...
do tego gada:
papa, jak robi papa
ups,
bach(jak upadnie, albo on, albo zabawka,
beee - jak wyjada ziemie z kwiatków, je i mówi beee
oja,
aś - do mojej siostry Asi, ajk ja woła, poprostu uwielbia ja!!!
baba, do mojej mamy
i jak prosimy by powiedział mama to mówi - eeeeeeeeeee i się smieje...jak na złość
A jak coś broi to patrzy czy ktoś go obserwuje, a nie wiem skąd wie, ze żle robi