reklama
Oli kto to mama jest to napewno wie. Ale 3 razy jej się zdarzyło jak powiedziałam "powiedz mama" powiedzieć "mama" ale sama nie wiem, czy w tym wieku mozliwe jest powtarzanie słów czy to był tylko przypadek 
.Generalnie jestem sceptyczna,ale przekonałam sie,ze raczej Konrad mowi to swiadomie
rosmerta
Mama Hubka - lutówka'07
Tycia - super:-)
ja nadal czekam aż mój smyk świadomie powie mama, bo narazie to tak sobie czasem powie, ale wydaje mi się, że narazie tylko przypadkiem. ale jak zapyta go mój mąż gdzie jest mama to odrazu odwraca sie do mnie
a jak ja zapytam gdzie jest tata to odwraca się do męża, więc wnioskuję, że już wie kto jest kto i jak się nazywa 
Hubek od wczoraj podnosi wreszcie pupę i staje też na kolankach, tak do raczkowania (bo do tej pory to tylko się czołgał i dostał miano komandos)
ale narazie nie potrafi się przemieścić w tej pozycji, ale ćwiczy ostro:-)
no i jak go postawiliśmy przedwcozraj na nóżki podtrzymując pod paszki to zrobił kroków kilka
,a przed tem to tylko stał
ja nadal czekam aż mój smyk świadomie powie mama, bo narazie to tak sobie czasem powie, ale wydaje mi się, że narazie tylko przypadkiem. ale jak zapyta go mój mąż gdzie jest mama to odrazu odwraca sie do mnie
a jak ja zapytam gdzie jest tata to odwraca się do męża, więc wnioskuję, że już wie kto jest kto i jak się nazywa Hubek od wczoraj podnosi wreszcie pupę i staje też na kolankach, tak do raczkowania (bo do tej pory to tylko się czołgał i dostał miano komandos
)ale narazie nie potrafi się przemieścić w tej pozycji, ale ćwiczy ostro:-)
no i jak go postawiliśmy przedwcozraj na nóżki podtrzymując pod paszki to zrobił kroków kilka
,a przed tem to tylko stałkarolina77
mamy lutowe'07 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 5 Październik 2006
- Postów
- 4 112
Moja Milenka swiadomie to mowi "tata". Jak widzi meza to od razu wrecz krzyczy "tata" i wyma****e nozkami i rekoma.Jak ja wezmie na rece to juz jest dobrze. a slowo "mama" wychodzi jej bardzo zadko.
Lenka mówi "ma-ma-ma-ma-ma...." ale jest to jeszcze nie świadome, choć jak woła a ja ja wezmę na ręce to już przestaje wołać. I tak samo jest jak siedzi i się bawi, krzyczy i krzyczy jak podchodze i ją zagaduję to już przestaje krzyczeć.
GRATULUJEMY wszystkim dzieciom nowych umiejętności
GRATULUJEMY wszystkim dzieciom nowych umiejętności
Ciągle marudziłam, ze Majka odstaje bardzo od umiejętności Waszych pociech. I nie chcę zapeszac, ale coś chyba drgnęło. Zaczyna się podciągac(najchętniej na mnie) do stania. Narazie umie "postac" na kolankach. Ale to już coś.
A dzisiaj się spotkałam z zaprzyjaźnioną rehabilitantką i mówię jej, że mała nie chce raczkowac. I ona podpowiedziała mi, żebym oprócz oczywiście kładzenia na brzuszku z uniesionym brzuszkiem, przekładała Majkę przez moją nogę. Tak,żeby musiała opierac się z jednej strony na nóżkach a z drugiej na rączkach.
Dzisiaj tak próbujemy. Może załapie.
A dzisiaj się spotkałam z zaprzyjaźnioną rehabilitantką i mówię jej, że mała nie chce raczkowac. I ona podpowiedziała mi, żebym oprócz oczywiście kładzenia na brzuszku z uniesionym brzuszkiem, przekładała Majkę przez moją nogę. Tak,żeby musiała opierac się z jednej strony na nóżkach a z drugiej na rączkach.
Dzisiaj tak próbujemy. Może załapie.
Joasiek
Mamy lutowe'07 Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 2 Wrzesień 2006
- Postów
- 5 063
Milenka już z łatwością pokonuje przeszkody w rodzaju brzuch mamy, włazi na mnie i schodzi sobie bez problemu. Zadziwia mnie to moje dziecię, a jeszcze niedawno wydawało mi się, że jest do tyłu z rozwojem ruchowym. Teraz wręcz zaczynam się martwić, że jest za bardzo do przodu, przecież ma dopiero 7 miesięcy a lada chwila zacznie chodzic... trochę za szybko jednak 
reklama
