reklama
Matusia
Fanka BB :)
karolka, mój mąż jest właśnie w Niemczech, wraca w środę, to jakbyś miała tą sałatke jeszcze, albo może świeżą znowu będziesz robiła w środę to go podeślę do Ciebie po trochę ;-).
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Matusia, dopiero zajrzałam. Zrobiłaś?
Ziemniaki pokrojone na części wrzucam do dużej michy, zalewam musztardową miksturą (sporo oliwy lub oleju), mieszam ręką aż wszystkie ziemniaki ładnie się pobrudzą i zostawiam na jakieś 15 minut. Potem wykładam na dużą blachę na papierze do pieczenia lub folii, tak, żeby ziemniaki nie nakładały się na siebie, jeden obok drugiego, nie zalewam resztą sosu. Solę dopiero po upieczeniu, wtedy nie są suche i nie tracą wody. Nie przykrywam i zostawiam w skórkach.
Bitą śmietanę najbardziej lubię i polecam ze śmietanki 36%, nie z proszku. Jest genialnie kaloryczna, tłusta i boska. Ostatnio ubiłam do naleśników i zanim usmażyłam naleśniki, zjadłam śmietanę. Warunek - schłodzić przed miksowaniem.
Ziemniaki pokrojone na części wrzucam do dużej michy, zalewam musztardową miksturą (sporo oliwy lub oleju), mieszam ręką aż wszystkie ziemniaki ładnie się pobrudzą i zostawiam na jakieś 15 minut. Potem wykładam na dużą blachę na papierze do pieczenia lub folii, tak, żeby ziemniaki nie nakładały się na siebie, jeden obok drugiego, nie zalewam resztą sosu. Solę dopiero po upieczeniu, wtedy nie są suche i nie tracą wody. Nie przykrywam i zostawiam w skórkach.
Bitą śmietanę najbardziej lubię i polecam ze śmietanki 36%, nie z proszku. Jest genialnie kaloryczna, tłusta i boska. Ostatnio ubiłam do naleśników i zanim usmażyłam naleśniki, zjadłam śmietanę. Warunek - schłodzić przed miksowaniem.
Matusia
Fanka BB :)
Nie, nie robiłam, nie chciałam eksperymentować. No i bym źle zrobiła, bo bym wlała całość do żaroodpornego i spieprzone, a tak zrobię jak Ty.
Hope
podwójna mama :-)
- Dołączył(a)
- 18 Lipiec 2010
- Postów
- 5 041
Tylko pilnuj spodów, układaj ziemniaki na skórce i co jakiś czas zaglądaj czy nie są doły za mocno spieczone (zależy od piekarnika). Jeśli pozwolisz im się mocno spiec, będą smakowały jak z ogniska ale fragmenty trzeba wyrzucić.
Ziemniak jak nie jest przykryty ma z wierzchu skórkę a w środku jest miękki, przykryty parzy się i gotuje bardziej niż piecze. Smakiem też się bardzo wtedy różnią.
Ja to się zawsze przy tych ziemniaczkach ufajdam jak świnia, pożeram jeden za drugim, rękami, żal patrzeć
W ogóle jakaś żarta jestem już drugi tydzień, zjem zupę i mi mało, dokładka i też jakoś mocno najedzona nie jestem. Jem tak łakomie, jakby to był ostatni posiłek w życiu, zwierzaczek normalnie.
Ziemniak jak nie jest przykryty ma z wierzchu skórkę a w środku jest miękki, przykryty parzy się i gotuje bardziej niż piecze. Smakiem też się bardzo wtedy różnią.
Ja to się zawsze przy tych ziemniaczkach ufajdam jak świnia, pożeram jeden za drugim, rękami, żal patrzeć
W ogóle jakaś żarta jestem już drugi tydzień, zjem zupę i mi mało, dokładka i też jakoś mocno najedzona nie jestem. Jem tak łakomie, jakby to był ostatni posiłek w życiu, zwierzaczek normalnie.
Pierwszy raz robię
Ale to bardzo proste - robimy sos pomidorowy - może być z paczki do spaghetti Napoli jakiejkolwiek firmy. Robimy wg przepisu na opakowaniu i nie doprawiamy już.
Może być też z pomidorów w puszce lub świeżych - do garnka (oczywiście bez skór i pokrojone jeśli są w całości) i na małym ogniu czekamy aż się rozgotują. Dodajemy trochę oliwy, ząbek lub dwa czosnku (ew granulowany), doprawiamy sola, pieprzem lub "warzywkiem", dodajemy trochę bazylii - sos powinien mieć lekko kwaskowy i czosnkowy posmak, nie za słony. Taki sos sam w sobie już jest pyszny do obiadu i szybko go się robi
W wersji z tuńczykiem dodajemy do tego puszkę tuńczyka - ja wolę tego w zalewie ogólnie więc taki dodałam i chwilę jeszcze trzymamy na ogniu.
Przed podaniem posypać startym serem
Bardzo szybko i jak mi zachwalała kumpela - smacznie Zobaczymy co powie mąż jak wróci z pracy.
PS Właśnie widzę , że to nie bardzo ten temat - proszę o wybaczenie, się nie powtórzy
Ale to bardzo proste - robimy sos pomidorowy - może być z paczki do spaghetti Napoli jakiejkolwiek firmy. Robimy wg przepisu na opakowaniu i nie doprawiamy już.
Może być też z pomidorów w puszce lub świeżych - do garnka (oczywiście bez skór i pokrojone jeśli są w całości) i na małym ogniu czekamy aż się rozgotują. Dodajemy trochę oliwy, ząbek lub dwa czosnku (ew granulowany), doprawiamy sola, pieprzem lub "warzywkiem", dodajemy trochę bazylii - sos powinien mieć lekko kwaskowy i czosnkowy posmak, nie za słony. Taki sos sam w sobie już jest pyszny do obiadu i szybko go się robi
W wersji z tuńczykiem dodajemy do tego puszkę tuńczyka - ja wolę tego w zalewie ogólnie więc taki dodałam i chwilę jeszcze trzymamy na ogniu.
Przed podaniem posypać startym serem
Bardzo szybko i jak mi zachwalała kumpela - smacznie Zobaczymy co powie mąż jak wróci z pracy.
PS Właśnie widzę , że to nie bardzo ten temat - proszę o wybaczenie, się nie powtórzy
Ostatnia edycja:
zanka07
Fanka BB :)
jezus, aż mi ślina się zebrała w ustach, po przeczytaniu tego przepisu !!!!!!!!
reklama
Podziel się: