reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Mam 40 lat i co z tego

Cześć. @Chrząszczyk gratulacje! Gdybym miała synka, też byłby Antoś. Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamusie. @InezkaK pozdrawiam Cię serdecznie. Bardzo mi pomogłaś rok temu i jesteś mi bliska. @SocPat rozumiem, że brak Ci sił. Sama tak mam, ale może warto? U mnie niestety powtórka... w dniu spodziewanej miesiączki test bladzioch. Postanowiłam się nie nastawiać. Ale przez pięć dni krwawienie nie przyszło. Dzisiaj poszłam na betę HCG i znowu 6,7. Nawet miejce po przecinku takie samo jak w grudniu. I zaczęłam krwawić. Czyli znowu ciąża biochemiczna :( A równo rok temu byłam w ciąży, którą poroniłam w marcu:( Ile jeszcze mogę znieść...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześć. @Chrząszczyk gratulacje! Gdybym miała synka, też byłby Antoś. Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamusie. @InezkaK pozdrawiam Cię serdecznie. Bardzo mi pomogłaś rok temu i jesteś mi bliska. @SocPat rozumiem, że brak Ci sił. Sama tak mam, ale może warto? U mnie niestety powtórka... w dniu spodziewanej miesiączki test bladzioch. Postanowiłam się nie nastawiać. Ale przez pięć dni krwawienie nie przyszło. Dzisiaj poszłam na betę HCG i znowu 6,7. Nawet miejce po przecinku takie samo jak w grudniu. I zaczęłam krwawić. Czyli znowu ciąża biochemiczna :( A równo rok temu byłam w ciąży, którą poroniłam w marcu:( Ile jeszcze mogę znieść...
Wisna bardzo mi przykro ze się nie udało. Trzymaj się. Pozdrawiam Cie goraco.
 
Cześć. @Chrząszczyk gratulacje! Gdybym miała synka, też byłby Antoś. Trzymam kciuki za wszystkie przyszłe mamusie. @InezkaK pozdrawiam Cię serdecznie. Bardzo mi pomogłaś rok temu i jesteś mi bliska. @SocPat rozumiem, że brak Ci sił. Sama tak mam, ale może warto? U mnie niestety powtórka... w dniu spodziewanej miesiączki test bladzioch. Postanowiłam się nie nastawiać. Ale przez pięć dni krwawienie nie przyszło. Dzisiaj poszłam na betę HCG i znowu 6,7. Nawet miejce po przecinku takie samo jak w grudniu. I zaczęłam krwawić. Czyli znowu ciąża biochemiczna :( A równo rok temu byłam w ciąży, którą poroniłam w marcu:( Ile jeszcze mogę znieść...
A Ty bierzesz coś na drugą fazę? Luteinę czy duphaston? Może dlatego się nie może zagnieździć...
Ja nigdy nawet bladziocha nie widziałam. Może to dlatego, że jestem tęga... Ale tak trudno się zebrać i wziąć za siebie ;)
 
Nie biorę nic na drugą fazę. Jakiś czas temu, ale przed tymi biochemicznymi ciążami, badałam poziom progesteronu. Niby norma więc lekarz nic mi nie dał. Po pierwszej biochemicznej nie byłam u lekarza, bo zakładałam, że to ostatni cykl starań. Teraz chcę pójść do innego lekarza, jak przestanę krwawić. Mam mieszane uczucia dotyczące tego, czy jeszcze próbować. Może po prostu moje komórki jajowe już są złej jakości? To mogło być to, albo coś z hormonami. Niestety byłam też mocno przeziębiona. Trochę sobie popłakałam, bo jest mi smutno, myślałam, że tym razem się uda. Zobaczymy jak będzie. Dam Wam znać co postanowię. @SocPat nie wiem czy lepoej nie zachodzić wcale, czy zachodzić i tracić. I to i to jest trudne. Chociaż miałam wrażenie, że to, że doszło do zapłodnienia odciążyło męża, bo sobie skręcał, że może jego żołnierze nie tacy sprawni. Ale z drugiej strony przeżywanie ponownie huśtawki ciąża- nie ciąża, utrzyma się, czy poleci wykańcza nas obu, chyba nawet bardziej jest stresujące niż to, że ciąża się nie utrzymuje.
 
Mój słodki Antoś
1517755573-1b810048c463cf0b-aaaaaa.jpeg


Napisane na SM-G900F w aplikacji Forum BabyBoom
Gratuluję pięknego synka :)
Niech się zdrowo chowa.
Wszystkiego dobrego dla Was
 
Dziewczyny trzymam za Was wszystkie mocne kciuki i bardzo wam wszystkim kibicuje zaglądam do was co jakiś czas i czytsm co u was tylko się nie odzywamwidocznie nie można mieć w życiu wszystkiego czego się pragnie wlaśnie wracamy z nart ⛷mały relaks byl nam potrzebny sciskam was wszystkie bardzo mocno
 
reklama
Do góry