reklama
nie wiem, czasem mi się wydaje że tak, bo brzuszek twardnieje, a czasem nie... o kolkach to czytałam że to głównie wieczorem, przez 3-4 godz, a ona ma tak częściej i trwa to około godziny. niedługo przyjadę do Polski i zaopatrzę się we wszelkie przeciwkolkowe sprawy, bo tu nic nie ma, każą w kocyk owijać i tyle
agata077
Czerwcowa mama 2009
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2007
- Postów
- 1 590
Muszę się wam wyżalić bo dłużej nie mogę. Moja Michasia ostatnio zmieniła się w straszną płaksę, zaczyna płakać zaraz po jedzeniu i potrafi tak godzinę z przerwami na odpoczynek. mam wrażenie że wszystkie jej okresy czuwania zmieniły się w okresy płakania, bo nie ma już momentu żeby się spokojnie patrzyła i chciała bawić. Ostatnią godzinkę po karmieniu przepłakalyśmy obie, ja i ona. Nie wiem co poradzić, próbuję różnych metod, dziecko ciagle płacze. Tylko w kąpieli jest zadowolona, no i jak spi.
Meva to chyba taki etap rozwoju maluchów bo moj tez cisgle placze je i placze prezy sie przy tym tylko ze ja niezauwazylam aby mial problemy z kolką kupa normalna baki puszcza kupilismy wczoraj specyfik od kolek ale on nic nie dal darł sie w nieboglosy a najlepiej mu przy cycu w buzi niekoniecznie podczas karmienia Naszczescie w nocy odpuscil i karmien bylo tylko 2 jedno o 2.32 i drugie po 6 jak zadzwonil budzik mojego M ale to koszmarne bo nic nie moge zrobic w domu ...
Meva bardzo ci współczuję i tak jak Tau myślę że maleństwo ma kolkę. Ja się kolki strasznie bałam, ale na szczęście (tfu tfu) mały jej nie ma i mam nadzieję że się już nie przypałęta. Spróbuj małą kłaść na brzuszku, albo ogrzewać brzuszek, gdzieś czytałam że ogrzewanie brzuszka suszarką do włosów pomaga. Nie wiem ile w tym prawdy, ale w jakiejś gazecie to chyba wyczytałam.
meva - skoro płacze po jedzeniu to mogą to być problemy z brzuszkiem. Albo kolka, albo np. jakaś alergia pokarmowa, może szkodzi jej coś co jesz ( zwróć na to uwagę), np. jakieś ciężkostrawne potrawy itp. Możesz masować jej brzuszek, podobno też działa herbatka z melisy ( tzn. Ty ją pij), albo koperkowa. Sprawdź też czy dzidzia nie ma przypadkiem zatkanego noska.
Nanya
(Samo)dzielna Mama
- Dołączył(a)
- 18 Styczeń 2008
- Postów
- 1 397
Mi się też wydaje, że to kolki. Właśnie dlatego uspokaja się w kąpieli - ciepła woda ją odpręża. I to nie prawda, że są tylko wieczorem - potrafią się przydarzyć o każdej porze dnia.
Kontrolujesz to, co jesz? Może zjadłaś ostatnio coś wzdymającego, smażonego, ciężkostrawnego? Kolki też nasilają się od karmienia mieszanego (jeśli karmisz i cycem i sztucznym), nie wiem, czy dobrze pamiętam.. czy ty tak karmisz?
Mojemu pomagał masaż brzuszka w wykonaniu mojego męża. Nie mam pojęcia, jak on to robił, ale ból zaraz przechodził i mały się odprężał. No i kropelki ale to dopiero po 1. miesiącu życia.
Kontrolujesz to, co jesz? Może zjadłaś ostatnio coś wzdymającego, smażonego, ciężkostrawnego? Kolki też nasilają się od karmienia mieszanego (jeśli karmisz i cycem i sztucznym), nie wiem, czy dobrze pamiętam.. czy ty tak karmisz?
Mojemu pomagał masaż brzuszka w wykonaniu mojego męża. Nie mam pojęcia, jak on to robił, ale ból zaraz przechodził i mały się odprężał. No i kropelki ale to dopiero po 1. miesiącu życia.
Karmię tylko cycem, nie jem mleka i przetworów bo zauważyłam że po tym gorzej, nie wiem co jeść z warzyw bo to wzdyma i tamto uczula, może ograniczyć mięsko żeby było bardziej lekkostrawnie?n jak myślicie?
Czy jak kupy są w porządku i regukarnie to mała może mieć zatwardzenie?
I co z tym zatkanym noskiem, mała ma lekki katarek, ale czyszczę raz dziennie bo niewiele się tam zbiera?
Czy jak kupy są w porządku i regukarnie to mała może mieć zatwardzenie?
I co z tym zatkanym noskiem, mała ma lekki katarek, ale czyszczę raz dziennie bo niewiele się tam zbiera?
reklama
Podziel się: