reklama
Czy w niektórych szpitalach jest tak, że KAŻĄ rodzić na plecach i rodzącej nie wolno wstać i próbować rodzić inaczej?
I tak bywa. Mnie na dwa dni przykuli do stolu(bo to nawet lozko nie bylo) z oksy lecaca do zyly non stop pod ktg i nawet siusiu mi do lazienki pojsc nie pozwolili mimo iz nic sie nie dzialo tylko mi basen z laska podstawialy miagwy jedne....i sie dziwili ze dziecko sie nie wstawia. Kretyni.
Trzeba.stanowczo. i trzeba wiedziec jamie sie ma prawa i byc stanowczym. Niestety ja nie potrafie sie "postawic"...zapominam jezyka w gebie jak mam o swoje walczyc, wiec licze na to ze wybrany szpital okaze sie na tyle przyjazny, iz nie bede musiala sie "stawiac"-jesli wiecie o czym mowie...
gwiazdeczka88
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Październik 2013
- Postów
- 728
Ja bede chyba rodzic w wodzie.. U mnie w szpitalu sa dwie sale porodowe z wielkimi wannami wiec jesli sie uda.. Rozmawialam z polozna I pomimo mojej wady wzroku nie widzi przeszkod do porodu naturalnego. Ale wiadomo jak to jest z planami porodowymi :-) wszystko moze sie zmienic w ostatniej minucie.
niby moze sie zmienic, ale jednak co dobra polozna to dobra polozna...no i przygotowanie matki do porodu. Trzeba znac swoje cialo, wiedziec czego mozna sie spodziewac i mimo wszystko nie bac sie-wierzyc ze cialo wie jak rodzic... nie blokowac sie swoim strachem, obawami i niepewnoscia....
reklama
Od zawsze chciałam rodzić w wodzie, ale wybrałam szpital Kopernika w Krakowie na wypadek, gdyby "odpukać" były jakieś powikłania. Jeśli, któraś z Was ma złe wspomnienia z niego to błagam nie piszcie, bo się strasznie boję a jestem już na niego zdecydowana. U nas wśród znajomych i rodziny same straszne przypadki ciąży i porodów, więc staram się o tym nie myśleć. Dzisiaj idę na pierwsze zajęcia do szkoły rodzenia, żeby nabrać pewności i może jakiegoś komfortu.
Podziel się: