Hejka :-)
A ja chyba ostatnia zostanę.
W czw byłam na wizycie i z mojego rozwarcia na 1 cm zrobiła się szyjka zamknięta
Wg ich liczydełka miałam termin właśnie na 22, ale wg mnie na 29 maja. Szkoda, że nikt nie bierze tego pod uwagę, że długości cykli nie zawsze mają 28 dni
w każdym razie mój gin wpisał mi z usg na 26 i mam się wtedy zgłosić na oddział na kontrolę a jak nic nie będzie to znowu w czwartek do niego.
Mi zalezy tylko, zeby jutro iść na chrzciny, a potem biorę się i za okna i za męża i za porządne sprzatnie bo teraz trochę się oszczędzam.
Widzę, żę Wy czekacie i stresujecie się na maksa.
ja przestałam w końcu, do tego dziś w nocy miałm strasznie realistyczny sen, że śpię sobie w naszym łóżku i czuję okropne parcie, dotykam krocza a tam główka już prawie na wierzchu. I tak w łóżu urodziłam całkiem bezboleśnie dość duże dziecko. Nie wiem dlaczego nie było męża tylko moja mama (która z nami nie mieszka). Kazałam jej dzwonić na pogotowie, a ona nie wiedziała jak. Na szczęście się obudziłam. Trochę się boję tego, że sny chyba tłumaczy się na odwrót i jednak będzie bolało bardzo.
Iza, anitka trzymam kciuki, żebyście nie musiały bardzo się stresować i długo. Rozumiem, że jesteście na oddziałach ze względu na cukrzycę?
Ja mam zamiar czekać w domu jak najdłużej, ale zobaczymy jak to wyjdzie.