reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Majówki 2014

reklama
Dziewczyny moja jeszcze wogule nieprzekreca :( a urodzona jest 8 maja. Na brzuszku tez nie cierpi lezec :( w piatek ide z nia na wizyte to sie popytam jak to z tym przekrecaniem bo troche sie zaniepokoilam.


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
Cześć dziewczyny,
dołączyłam do was parę miesięcy temu. Zdążyłam napisać tylko parę postów i na tym skończyłam - nakaz leżenia ostatnie dwa miesiące. (mam komputer stacjonarny wiec siadałam do internetu tylko po to by kompletować wyprawkę):blink: Urodziłam 27.04 przez cesarskie ciecie - to był dla mnie prawdziwy horror. Znieczulenie nie zadziałało tak jak trzeba i poczułam jak mi brzuch przecinają, po 5 minutach zrobili drugie podejście i znowu ból. Wtedy z nerwów zaczęłam się cała dygotać i podano mi narkozę :( Przez pierwsze 2-3 tyg walczyłam o karmienie piersią - mały nie umiał chwycić brodawki) udało się, ale przez to że wisiał od rana do wieczora na piersi- nie umie inaczej zasnąć. Muszę się z nim położyć i uciec z łóżka:zawstydzona/y: a nie mam serca i siły aby go oduczyć - próby kończyły się wielkim płaczem :-( Poza tym męczyły nas kolki, gazy i wszystko co z brzuszkiem związane. Ostatnio zauważyłam poprawę. W końcu trochę odżyłam:) Mały ma 3 miesiące i 1 tydz:)

Na brzuszku cienko mu idzie :) nie znosi tej pozycji - codziennie leży ok 3 minut i potem zaczyna sie afera:) Nie przewraca się na plecy. Raczki po zabawki zaczął wyciągać dopiero tydzień temu.

Zmagaliśmy się z katarkiem lekarz zalecił witaminę c w razie przeziębienia oraz fenistil kropelki i calcium w razie alergii - po tygodniu było po katarze:)

Od wczoraj ropieje mu jedno oczko, przemywałam przegotowana woda i nie pomogło , jutro idziemy do doktora :)

Można ponownie do was dołaczyć? ;-)
 
Agi83 - witamy:) zmroziła mnie Twoja historia z porodem...

Malgosiaa - no to faktycznie długa podróż będziecie mieli:) bo ja to się martwię ze w tym foteliki nie można za długo i jak zaczniemy odpoczywać to nam cały dzień zejdzie. My jeszcze myślimy gdzie jechać, może i pooglądam jednak dalsze okolice;)

Mój sie wcale nie przewraca na żaden bok, nie łapie zabawek, rączki tak wyciąga raczej jeszcze też bez ładu, bardziej nimi trzepocze niż stara się coś złapać. Ale to chyba każdy ma swoje tempo, na razie go obserwuję i nic się nie martwię. Za to rośnie w rekordowym tempie i tym chyba powinnam zacząć się martwić.

Ja chrztu nie mam zalatwionego i dziś chyba muszę zacząć działać. Strasznie mi się nie chce...
 
Agi, witaj, mnie też zmroziła Twoja historia, ale cieszę, się, że już wychodzicie na prostą!

Mimi: moja też z 8 maja!:) zapytaj o to przekręcanie, ale mi się wydaje, że to powinno później nastąpić, ja się boję, że za wcześnie. Kładź na brzuszku, chociaż na chwilę, ale często, każdy lekarz z którym miałam kontakt zalecał częste kładzenie na brzuszku, to nie tylko ćwiczenie kręgosłupa, ale też pomoc dla uwięzionych gazów.

Przyszła żyrafka! na jej widok nie wystąpiła jakaś przełomowa reakcja, ale wyraziła nią spore zainteresowanie, co przejawiło się potokiem śliny i nerwami, ze nie może podnieść i włożyć do buzi, bo jeszcze słabo jej wychodzi podnoszenie przedmiotów.


Dziś przyszła mi jeszcze jedna paczka: ubranka 50 szt. z przesyłką wyszło mi 25 zł, i klapa.
niepotrzebnie zignorowałam fakt, że ubranka są po 4 dzieciach, no i przyszły mi mocno podniszczone rzeczy z przed 10-15 lat...ech będę mieć szmatki do sprzątania.


Wczoraj byliśmy u okulisty, przetykaliśmy kanalik łzowy, trwało to dosłownie 3 minuty, Mała płakała a ja razem z nią, dobrze, że był z nami Tata i to on trzymał dziecko. Po zabiegu szybko się uspokoiła, więc to chyba bardziej nerwowe niż bolesne było, od dziś ma czyste oczko:)
 
Hej. Agi straszne. Ciary mam.

Magosia dobrze ze oczko juz lepiej. Moj jeszcze sam zabawek nie podnosi jedynie pieluche i lapki do buzi wpycha. Nie przewraca sie tez. Kurcze mam sie martwic?
Andzia wprowadzasz juz inne pokarmy swojemu synkowi?
Wasze dzieci tez sie tak slinia ze sie ksztusza?
 
Hi Agi83 :) ten bol jak rozcinaja skure nie doopisania :( biedulke :( (mialam cos podobnego wieku 12 lat jak robili operacje na wyrostek ze sie obudzilam pod czas operacji jak wyciagali wyrostek myszlalaw ze umre z bolu :( tyle lat minelo 16 a ja ten bol pamietam jak wczoraj :( ) dobrze ze z baby wszystko dobrze i ze ty dalas to rade przetrwac :)

Truskaffka no ja mam doslownie tak jak piszesz jakos specialnie nic moja nie lapie moze ze 3 - 4 razy pociagnela roczke do zabawki a tak to pieluchy ciagni i probuje wkladac raczki do buzi (na co zabardzo nie pozwalam), kiedy jest w bujaczku to strasznie kopie nuzkami :) . A z tym brzuszkiem daje ja moze ze 2 razy dzienie ale to sie wymeczy nie cierpi ona tego.


Sent from my iPhone using Forum BabyBoom mobile app
 
reklama
Do góry