No... nieciekawie się dzieje... Tez juz zaczynam mieć stres z tym związany.
Dziewczyny powiedzcie mi, czy też czasami podczas ruchów dzidzi czujecie taki jakby ból w dole brzucha? Tak jakby aż przy szyjce? Mnie czasami jak tam 'kopnie' to czuje się jakby mi.ktoś rozwarcie sprawdzał. Takie bolesne to jest...
O tak, mój synuś ma umiłowanie w gmeraniu w tych okolicach
Co do koronawirusa, nie popadam w panikę. Nie robię zakupów na zapas. Jedzenia mam do poniedziałku, potem idziemy z mężem na zakupy i szczerze wątpię, byśmy zastali puste sklepy. Najwyżej, jak czegoś nie będzie, to zmienimy jadłospis
Też chciałam mieć poród rodzinny, ale już oswoiłam się z myślą, że nawet pod koniec maja będą zakazy. Przeżyję jakoś, jak co roku inne kobiety, które rodzą w sezonie grypowym. Parę dni i do domu
Teraz skupiam się na dzieciątku. Jutro wybija mi 30+0. Zaczynam odczuwać rytmiczne ciągnięcia i kłucie w pochwie, póki co biorę podwójną dawkę magnezu, leżę i się obserwuję. W poniedziałek mam wizytę, to zobaczymy, co i jak.
Zamówiłam większość wyprawki przez neta. Do zakupu został jeszcze fotelik i parę ciuszków. Zamierzam kupić taki bez funkcji nosidełka, więc że szpitala będą musieli mnie wypuścić z dzieckiem w ręku
A tak ogólnie miałam strasznie kiepski tydzień. Najpierw kilka dni szalały mi hormony i czułam się przybita i ryczałam z byle powodu, potem brak sił i kołatania serca, a wczoraj spałam 2,5 godziny tylko. No, ale dla maluszka zniosę wszystko.
Wczoraj urwis po raz pierwszy szukał ze mną kontaktu. Wystawiał jedną ze swych kończyn, a ja go smyrałam. Gdy przestawałam, wystawiał bardziej domagając się dotyku. Cudowne uczucie