reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Wczoraj miałam USG i wszystko wyszło dobrze. Dostałam skierowanie na PAPA i mam problem. Robić czy nie. Mam 2 dni na decyzję. Wiem że temat ten był już dawno poruszany , ale nie wiem co zrobić. Ryzyko wad niskie. Robiłyscie czy jednak nie. Lekarz powiedział abyśmy z mężem zdecydowali sami. Wiek 26 lat. Przezierność karkowa 1,04. To moja pierwsza ciąża i mam taki dylemat teraz. W tym wieku robiłyscie to badanie?

Rób: nie tylko wady wychodzą ale możliwe choroby późniejsze min stan przedrzucawkowy, dobre usg nie zwalnia z robienia pappa. I to nie są tylko statystyki, to miarodajne badania które wciąż nie są w Polsce popularne i krążą w okol nich legendy.
 
reklama
Z perspektywy czasu.. Trochę miała racji.
To mój młody jakiś czas przed fryzjerem..
[emoji2368][emoji2368] Cóż mnie się podobał.. :pZobacz załącznik 1041677

No piękne te włosy miał!
Mój chrześniak- Jasio:) miał piękne czarne włosy od samego porodu i też siostra nie obcinała do roku.
Szwagier się tylko irytował jak z nim szedł a starsze panie,,oooo jaka śliczna dziewczynka,,:)))
 
Mi się dlatego marzy wyjechać za granice, właśnie by ułatwić dzieciom start choćby ze względu na język :)
Mi się od zawsze marzą Niemcy, tam chodziłam do liceum, teraz pracuje w niemieckiej firmie jakoś ogólnie to dla mnie, mój K się waha ale on choć ma paszport niemiecki bo to Ślązak wiec kto wie kto wie ;)

Z kolei moja siostra mieszka już kilka lat w Holandii ale kupili już ziemie w Polsce i zaczynaja budowę i za 2 lata planują wrócić :)
Ja tez mieszkam w Holandii i nie polecam:no: w przyszłym roku kupujemy mieszkanie i jak najszybciej do siebie wracać chcemy.
 
Faceci poki nie widzą rosnącego brzuszka tak naprawdę nie zdają sobie sprawy co się dzieje. Moj jest bardzo cichy, nigdy nie wrzeszczy az mam nerwy ze nie moge się z nim poklucic. Nie ujawnia emocji. Nie pokazuje , że się cieszy z ciąży o pierwszego potomka dlugo się staraliśmy, o drugie nie raczej bylo jak będzie to będzie jak nie to nie i on nie pokazywał nie mówił co czuje. Widzialam tylko dwa razy jak plakal jak jego ukochaną babcia zmarła i jak urodził się nasz syn wtedy wiedzialam , że kocha bezgranicznie i całym sercem . Dlatego wierzę, że jak u was pojawi się maleństwo to i facet bedzie pekal z dumy !
Nie no.. Z dumy to on pęka.. Chodzi i gada o tym dziecku ciągle. Już po imieniu nawet. A jak byliśmy na usg genetycznym to myślam, że mu oczy z orbit wylecą tak się jarał tym co widzi. Ale ma gorszy czas w życiu zawodowym.. A do tej pory to było dla niego najważniejsze... Mam nadzieję, że niedługo bedzie lepiej bo mi się udziela..
 
Tak :) są turbo szczęśliwi. Córka chce chociaż jedną dziewczynkę, żeby mogła jej oddać wszystkie swoje za małe ubranka. A syn się nie może doczekać i dziś rano zadawał mnóstwo pytań, jak będą wyglądać i w ogóle :)

To tak jak u mnie. Zadowolone że dzidzia a jak powiedziałam że 2 to już wo ogóle ekscytacja na całego i tak do dziś [emoji106][emoji4]
 
Z perspektywy czasu.. Trochę miała racji.
To mój młody jakiś czas przed fryzjerem..
[emoji2368][emoji2368] Cóż mnie się podobał.. :pZobacz załącznik 1041677
I jaki śliczny!
Ale faktycznie zanim dobrze się wczytalam myślałam, że to dziewczynka[emoji23] nie mniej jednak długie miał te włosy! Mój syn łysy się urodził i dopiero teraz w wieku 5 lat włosy mu zaczęły porządnie rosnąć. Tak to ciągle miał krótkie i w ogóle prawie nie było potrzeby scinac. [emoji2957]

Co do nerwowki, ja też jestem często rozdrażniona. Często mnie wkurzają rzeczy bardzo błahe. Czuję czasem że przeginam :/ jak wytrzyma ze mną do końca to będzie cud bo nieraz mam ochotę wywalić na zbity pyszczek[emoji2957][emoji2957][emoji2957]
 
reklama
Ja lubię być za granicą czuc tę wolność, nikt nie patrzy na ręce, na Ciebie , każdy pilnuje swojego interesu. Ale jak przyjeżdżam do Polski to czuje że tu nie mam żadnych ograniczeń, barier kazdy wie co mam na myśli . W obcym języku nigdy nie będzie myśleć i mowic od serca tak po prostu tego mi brakuje no i rodziców oczywiście. Wyjechałam jak mialam 19 lat zaraz po maturze teraz mam 31 i juz tak długo ich nie mam obok siebie tylko od święta. No i przy dzieciach łatwiej, życie w wielkim mieście jesteś skazana na zostawienie dziecka w żłobku , zeby pojsc do pracy , a to i nie zawsze bo mój tak chorował ze mnie pracodawca zwolnił bo ciągle na l4 na dziecko ... albo wydajesz pol pensji na nianie ... Także ja wybrałam, że zostaje kura domowa do czasu aż dzieci nie wychował, dziadków nie mają zeby im piosenki śpiewały to chociaż z mamą beda. Synek chodzi do przedszkola ale tylko na pół dnia, żeby jezyk opanował ladnie i mial kontakt z dziećmi. A tak to człowiek sam , wiadomo ma się znajomych, ale każdy pracuje i idzie w swoją strone. Dlatego dla mnie tak ważne jest życie z mężem w zgodzie bo tak.naprawde możemy liczyć tylko na siebie. I tak już się trzymamy 10 rok bedzie po ślubie .

To prawda ale W Polsce masz podobnie. Ja mam do rodziców 500 km to tez nie mam ich przy sobie, widujemy się kilka razy w roku, w większości to partner staje się najbliższy i często znajomi. Pracuje się całe dnie, często w weekendy tez.. a poziom życia wcale nie aż taki wysoki
 
Do góry