reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

reklama
Boze czy musi mnie to spotykać i tak mnie stresować? 3 razy straciliśmy ciąże i teraz ta się udała i takie atrakcje. Do 17 to chyba zwariuje normalnie. Dam znac.

Ja Ciebie Błagam. Spróbuj zachować spokój. Wiem że już jest ogromny lęk, ale to na pewno jakaś Błaha sprawa z której później będziemy się śmiać.
 
Witam[emoji4]
Dopiero Was doczytałam, a w autobusie spędziłam ponad godzinę [emoji23] To i tak musiałam dokończyć przy kawie[emoji85]
Byłam na pobraniu krwi ( te ogólne badania od gina). Przeżyłam poranek na czczo [emoji13] Chociaż już zaraz po wyjściu z przychodni musiałam wszamać zapieksę z Żabki [emoji23]
Powodzenia na dzisiejszych wizytach [emoji8][emoji123][emoji106]
 
Hej dziewczyny, u mnie znowu dzisiaj poranek w strachu. Wkładałam luteinę i na palcu miałam troszkę krwi. Zadzwoniłam tym razem do lekarza który przyjmuje u nas w mieście i umówiłam się na dzisiaj na wizytę żeby już nie jechać na szpital bo znowu mnie położą. Jutro mam prenatalne u swojego lekarza. Mam nadzieje ze to znowu z szyjki i z dzidzia wszystko dobrze tak jak ostatnio. Ale jakiś powód tego krwawienia musi być, ostatnio moj lekarz mi powiedział ze to się zdarza u kobiet które przyjmuje luteinę wlasnie. Teraz będę czekać jak na szpilkach do 17. :hmm:
Słuchaj ja mam bardzo podobnie , na początku 6 tydzien mialam plamienie lekarz moj myslala ze to właśnie implanatcyjne, zapisala luteine dopochwowo na tydzień po tyg bylo ok , wizyta kolejna 8 tc ciąży wszystko ok. Na drugi dzień po wizycie znow krew pojechałam do szpitala bo lekarz nie przyjmowala w ten dzien i tak mi ginekolozka powiedziala , że mam tak jakby kieszonke na szyjce i zbierała mi się tam krew z ostatniej miesiączki bo była brązowa az strzępy, wyczyscila wszystko. Teraz od czasu do czasu mam plamoenia ale maleńkie i tylko raz nie przez cały dzien, moja Pani doktor twierdzi że to nic od dziecka tylko mam bardzo ukrwiona szyjka i dlatego tak się dzieje juz dawno jestem bez luteiny. Także nie każde plamienie oznacza cos złego. Zdać się na wiedzę lekarza , lub dwóch zeby miec porównanie lub potwierdzenie dwóch ze wszystko jest ok. Ja mam jutro po tych przebojach wizytę u swojej Pani doktor po tyg mocno wierzę w to, że wszystko jest ok z maluszkiem.
 
Ja też czytałam że najlepiej pobierać krew dniu kiedy jest badanie usg, a ja będę miała wykonywany pięć dni przed… Gdzie indziej mam Pobierano krew i gdzie indziej mam robione usg ale taka jest umowa między tym lekarzem a Przychodnią… Też tutaj mam wątpliwości
No właśnie przede mną również jeszcze badania. Mamaginekolog pisała, ze swoim pacjentkom zaleca aby zrobiły pobranie krwi tydzień wcześniej żeby mieć już pełne wyniki na dzień usg. Moja ginekolog powiedziała żebym Zrobiła „w okolicy terminu” i tez się zastanawiam kiedy najlepiej...
 
Piękne i włosy. Ja moje miałam prawie do pasa, wczoraj poszły pod nożyczki i są do ramion. Najlepsza decyzja [emoji4]
Moja córka miała włosy za pupę, szkoda było wczoraj ściąć..
Włosy idą pod nożyczki niedługo, w końcu dojrzałam do tego, żeby je ściąć [emoji4]
 
reklama
No właśnie przede mną również jeszcze badania. Mamaginekolog pisała, ze swoim pacjentkom zaleca aby zrobiły pobranie krwi tydzień wcześniej żeby mieć już pełne wyniki na dzień usg. Moja ginekolog powiedziała żebym Zrobiła „w okolicy terminu” i tez się zastanawiam kiedy najlepiej...
Ja mam w ten sam dzień jedno o drugie, opis usg na miejscu , wyniki krwi mogę odczytać przez Internet i wydrukowac na drugi dzien , automatycznie sa wysyłane tez do mojego ginekologa, albo tradycyjnie wysyłają pocztą zawsze mogę wybrać opcję jaka mi pasuje.
 
Do góry