@Asiczek84 szczerze ? pilnujesz się chodzisz na bieżnie, basen... nie jedna kobieta tylko leży i wcina.
A po za tym masz doświadczenie z pierwszej ciąży że zbędne kg szybciutko zniknęły. Pewnie taki urok. :*
A tak jak powiedziałaś dziecku trzeba dostarczać to co najlepsze, a nie stosować drakońskie diety
Ja na prenatalnych miałam własnie z Panią podobna sytuację. Sucza!!! Jak już zaczęła robić USG przez brzuch - nie było do końca wyraźne, kazała się rozebrać od pasa w dól. Leżę sobie taka półnaga na tej leżance.. a ona patrzy i pyta "dużo już Pani przytyła w tej ciąży?" więc mówię że na szczęście nie.. - zdziwiona!! Mówię że wcześniej przytyłam.... a ona "lubimy jeść co?" więc myślę sobie "Ty su**" ale uśmiecham się bo badanie bardzo dokładnie robiła i opisywała itp. Więc mówię że nie każdy ma tak dobrze jak mąż że może jeść ile chce i zawsze wygląda super. A Ta Ci się na niego obraca i z taka pogarda "tam też widzę fałdkę nadpaskowa" no myślałam ze padnę!!! a mój TŻ ja zje wzrokiem. Wyszliśmy z gabinetu i wiedzieliśmy że nie wrócimy