Dziewczyny szalenstwo, dopiero nadrobilam.
Caly dzien na cmentarzach. Ja tez w szpilach..
Co odczułam wieczorem. Nic nie poradze, kocham buty[emoji177]Wszyscy mówią ze w ciąży zrezygnuje z obcasów, wiec na razie korzystam[emoji41]
Widzę ze każdy na swoją historię.
Ja juz dawno bym myślała o bobasku jednak prawie 2lata nie moglam ze wzgledu na leki itp.
Zaczelo sie w lutym - pierwszy miesiąc starań, jeden raz... zapytałam męża czy chce - on tak i sie udalo. Niestety... na prenatalnych dowiedziałam sie ze serduszko przestało bić.
Potem w lipcu stwierdziliśmy ze dajemy sobie luz.. to było juz po owu, i co? Znowu cos sie wydarzylo! Beta jednak niska i po tygodniu przyszlo krwawienie..
W sierpniu znowu zloty strzal.
I na razie jest dobrze, 13+2... oddycham juz spokojniej bo jakby jestem juz w momencie w ktorym wcześniej się nie udalo[emoji7]