reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majóweczki 2020

Z tymi piersiami to dziwna sprawa. Mnie zawsze przy okresie rosły piersi i bolały. W ciazy tez rosły i bolały ale do momentu. Minal 30 tc i zmalaly🤨 nie jestem pocieszona no ale co zrobic. Wolałabym tamte ale coz. ;)
Ps. Ale mimo wszystko moim najgorszym koszmarem jwst to ze bede mieć znacznie mniejsze piersi po karmieniu 😬

Dzisiaj ide do laboratorium robić badania. Do moich rodziców ma orzyjsc dzisiaj fotelik który zamówiłam i dzisiaj maz ma odebrac zamówienie z Ikea ! Komoda. W końcu;) mam nadzieje ze wszystko wyjdzie dzisiaj.

Zależy jakie masz geny, u mnie karmienie nie miało wpływu na wygląd piersi po jego zakończeniu, były takie same jak przed ciążą 😁
 
reklama
Ja za to wczoraj mialam fatalny dzień, wszystko mnie bolało, humor kiepski, wybuch placzu z tej bezsilności...
Ale dziś już full mocy, przebralam łóżka, poprasowalam, pranie puszczone, wyslalam męża po lody bo mi się bardzo chce 🤦‍♀️ u nas już wymóg wszedł maseczki i rękawiczki przy wejsciu do sklepu każdy dostaje.
Mała chyba dużo podrosla bo ciśnie niesamowicie, ja mam wizytę dopiero 15 kwietnia, tego właśnie zazdroszczę ze w Pl im pozniejsza ciąża to wizyty częstsze ja mam już ostania po swietch...
 
Ja nie mam ostatnio mocy.... Zgaga pali od kilku dni, odkąd się pojawiła mam też problem z uregulowaniem cukru, plecy bolą (ale to już normalne).

Mi pierwsza siara pojawiła się ok. 22 tc, malutko, rzadko, ale jednak. Czasami w nocy coś wypłynie.

Muszę się dziś wziąć za prasowanie i składanie pieluch i prania Młodego, bo już mi się kupka uzbierała. Jakiś dobry film muszę sobie do tego włączyć, wtedy jakoś pójdzie. ;)
 
Ja nie mam ostatnio mocy.... Zgaga pali od kilku dni, odkąd się pojawiła mam też problem z uregulowaniem cukru, plecy bolą (ale to już normalne).

Mi pierwsza siara pojawiła się ok. 22 tc, malutko, rzadko, ale jednak. Czasami w nocy coś wypłynie.

Muszę się dziś wziąć za prasowanie i składanie pieluch i prania Młodego, bo już mi się kupka uzbierała. Jakiś dobry film muszę sobie do tego włączyć, wtedy jakoś pójdzie. ;)

Nie zazdroszczę zgagi ☹️ Modlę się, żeby mnie nie dopadła przy moim refluksie. Chociaż znając mój organizm, nie znasz dnia ani godziny 😜

Jak pisałaś o kupce prania, to zrozumiałam, co innego i przez moment się zastanawiałam co ma stolec do prasowania 😂😂😂 Wykończy mnie, to moje kojarzenie w ciąży 😂
 
Miałam wczoraj to samo. Fizycznie i psychicznie czułam się źle. Poplakalam wieczorem, ale dziś niekoniecznie jest lepiej.. Zrobiłam tyle co muszę. Nawet ciąża przestała mnie cieszyć, ciągle boli, ciągnie.. Jeszcze dzieciaki dają popalić..
Ja za to wczoraj mialam fatalny dzień, wszystko mnie bolało, humor kiepski, wybuch placzu z tej bezsilności...
Ale dziś już full mocy, przebralam łóżka, poprasowalam, pranie puszczone, wyslalam męża po lody bo mi się bardzo chce [emoji2356] u nas już wymóg wszedł maseczki i rękawiczki przy wejsciu do sklepu każdy dostaje.
Mała chyba dużo podrosla bo ciśnie niesamowicie, ja mam wizytę dopiero 15 kwietnia, tego właśnie zazdroszczę ze w Pl im pozniejsza ciąża to wizyty częstsze ja mam już ostania po swietch...
 
Miałam wczoraj to samo. Fizycznie i psychicznie czułam się źle. Poplakalam wieczorem, ale dziś niekoniecznie jest lepiej.. Zrobiłam tyle co muszę. Nawet ciąża przestała mnie cieszyć, ciągle boli, ciągnie.. Jeszcze dzieciaki dają popalić..
Oj tak ciąża przy dzieciach to jest wyzwanie , ale mam wyrzuty sumienia , że nie mam sił dla dziecka , że mi się po prostu nie chce z nim bawić robię tyle ile muszę i daje mu bajke, żeby móc chociaz na chwilę odpocząć, a później mam wyrzuty sumienia, żebym chociaz miala kawałek podwórka zeby mógł się pobawic nigdy nie sądziłam, że końcówka ciąży będzie tak ciężka dla nas, cieszyłam się że dziecko bedzie w przedszkolu ja zrobie obiad i odpocznę, a tu 24/h trzeba być w pogotowiu bo ciągle z tylu mamo to , mamo tamto dobrze , że mąż jest bo bym zwariowala, ale on też czasem potrafi mnie tak wpienic, że mam ochotę wystrzelic się w kosmos i nie wracać 🤦‍♀️
 
Oj tak ciąża przy dzieciach to jest wyzwanie , ale mam wyrzuty sumienia , że nie mam sił dla dziecka , że mi się po prostu nie chce z nim bawić robię tyle ile muszę i daje mu bajke, żeby móc chociaz na chwilę odpocząć, a później mam wyrzuty sumienia, żebym chociaz miala kawałek podwórka zeby mógł się pobawic nigdy nie sądziłam, że końcówka ciąży będzie tak ciężka dla nas, cieszyłam się że dziecko bedzie w przedszkolu ja zrobie obiad i odpocznę, a tu 24/h trzeba być w pogotowiu bo ciągle z tylu mamo to , mamo tamto dobrze , że mąż jest bo bym zwariowala, ale on też czasem potrafi mnie tak wpienic, że mam ochotę wystrzelic się w kosmos i nie wracać 🤦‍♀️
Mam tak samo... Moja córeczka tez jest przy mnie 24h na dobę... Mąż pracuje 600 km od nas ale dziś na szczęście wraca na 2 tygodnie urlopu. Ufff :)
Gabryśka jak to 6 letnie dziecko - jest pełna energii i ma 1000000 pomysłów na minutę a ja nie mam siły, nie chce mi się, padam...
Szkoda mi ją, że nie może przy mnie w pełni wykorzystać swojej energii ale mam wrażenie, że niewiele mogę na to poradzić... Jak juz się zmuszę do szalonej zabawy to pozniej padam na pysk ze zmęczenia i mam złe samopoczucie. Wczoraj też sobie popłakałam i ogolem złapał mnie dół... ze nie tak to wszystko sobie wyobrażałam itd.. Ale... dziś na szczęście jest juz trochę lepiej.
Wzięłam się wkoncu za prasowanie ubranek Zosi. Młoda mi pomaga swoim plastikowym żelazkiem 🙈 i nawet ją to kręci. Także chociaż tyle :D
 
reklama
U mnie od poniedzialku humor dopisuje. Jutro juz przyjdzie mi tel. nie umiem się odnaleźć pisząc z Maca na tym forum, wszystko wyglada inaczej :baffled: poza tym dzwonie wszedzie z meza tel. a jak nigdy spraw w cholere i nie wszystkie kontakty mamy takie same :dry: Teraz my siedzimy przy lekcjach, mlodszy sie bawi, a maz sklada plac zabaw na zewnatrz. Czekamy na ladna pogode:-) :)
 
Do góry