po tym jak córka wstała o 4:30 i dałam mężowi spać, należała mi się drzemka w ciągu dnia. wstałam, wysłałam rodzinę na rower i zrobiłam wielkie porządki w szafie. nie chcę się o poranku zastanawiać w czym mój brzuch mniej rzuca się w oczy więc pochowałam do kontenera wszystkie taliowane koszule do pracy, t-shirty których nie chcę rozciągnąć, spódnice i sukienki których nie założę w tym sezonie. normalnie praktykuję wymianę szafy na zimową/letnią więc mój standardowy kontenerek nie wystarczył i muszę gdzieś jeszcze reklamówkę w pawlaczu zmieścić. powiesiłam na to wszystkie ubrania ciążowe które upolowałam. jestem z siebie dumna