reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Majowe mamy 2024

Dziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10
Tak, miałam tak w poprzedniej ciąży.
 
reklama
Dziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10
Przeszłam ciążę biochemiczną, staraliśmy się około 1.5 roku i nie wychodziło, myślę że w pierwszej ciąży fiksuje się na maxa że objawy mijają, że coś tam, teraz jestem w drugiej ciąży i nie mam czasu nawet przeżywać tego tak od wizyty do wizyty, tymbardziej teraz brak jakichkolwiek objawów, na pewno będę się fiksować po 20tyg bo syna urodziłam w 27tyg 🙂 najważniejsze to nie czytać tyle i nie myśleć tyle na ten temat
 
A ja trafiłam na patologie ciąży 🥺Wczoraj wieczorem zaczełam krwawić, zaraz potem wyleciał duży skrzep. Od razu pojechaliśmy na SOR, tam całą podpaska już była zalana krwią. Serduszka oba bija. Po dzisiejszym USG dowiedziałam się że jest płaski krwiak przy mniejszym maluszku,.niestety lekarz nie powiedział mi ani wymiarów krwiaka ani CRL maluchów. Od wczoraj krwi zdecydowanie mniej, a raczej już plamienie brązowe, chociaż po wypróżnieniu się gdy trochę bardziej parłam na papierze znowu pojawiła się trochę jakby jaśniejszą, ale nie taka jak wczoraj. Bardzo się boje co będzie z moimi maleństwami 😟
Trzymam kciuki
 
Przeszłam ciążę biochemiczną, staraliśmy się około 1.5 roku i nie wychodziło, myślę że w pierwszej ciąży fiksuje się na maxa że objawy mijają, że coś tam, teraz jestem w drugiej ciąży i nie mam czasu nawet przeżywać tego tak od wizyty do wizyty, tymbardziej teraz brak jakichkolwiek objawów, na pewno będę się fiksować po 20tyg bo syna urodziłam w 27tyg 🙂 najważniejsze to nie czytać tyle i nie myśleć tyle na ten temat
To moja 5 ciąża miałam też kilka biochemicznych. 14 lat temu miałam bezproblemową ciążę a potem było już gorzej. Poronienie zatrzymane dwie pozamaciczne i biochemiczne pomiędzy… a teraz się tak mega boję…
Masakra 🤦🏼‍♀️
 
Dziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10
Niestety, ale tak ☹️ staram się sobie tłumaczyć, że nie mam na nic wpływu, że robię wszystko co w mojej mocy żeby tym razem się udało, ale czarne myśli często są silniejsze ode mnie ☹️
 
Dziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10


Ja tak mam, tymbardziej że półtora roku temu byłam w ciąży, w 8 tygodniu przestało bić serduszko a ja dopiero u lekarza byłam w 11 tygodniu, a w tym czasie żadnych objawów tego zwiastujacych nie miałam, był jeden momen, podejrzewam że to wtedy się stało, bardzo źle widziałam przez jakieś 30 minut, jakbym patrzyła przez kwadratowa dziurkę i w głowie mi się kręciło, przeszło samo, dopiero po czasie się zorientowałam, że to wtedy się musiało stać.

A teraz też. Idę do lekarza 11.10, jednego dnia myślę że jest dobrze, jestem radosną a drugiego się martwię i tak w koło.
 
reklama
Dziewczyny czy te z Was które już kiedy poroniły… czy też macie takie czarne myśli? Ja mam ciągle wrażenie że mijają mi objawy ciąży, że może to już albo za chwilę koniec nawet boję się cieszyć… czytam różne fora i zastanawiam się czy ja nie mam jakiś z tych złych objawów…. Szaleje normalnie a wizyta dopiero 17.10
Ja nie poroniłam, ale długo walczyliśmy o to maleństwo. I cały czas się boję podświadomie, że się nie uda, ale staram się odganiać złe myśli i być pozytywnie nastawioną. Umawiam wizyty częściej niż prowadzi się fizjologiczną ciążę, dbam o komfort psychiczny, staram się cieszyć z każdego usg. I pozytywnie afirmuję 😊
 
Do góry