TuAga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 12 Wrzesień 2021
- Postów
- 3 870
Dzięki Właśnie leżę oczywiście, dałam radę rano wziąć prysznic, założyć dres i wstawić jedno pranie. To na tyle z dzieiejszych szaleństw.Wspolczucia..ale tak, najgorsza jest ta bezsilnosc, hormony u mnie tez tak szaleja, ze sama ze soba nie umiem wytrzymac..chyba najgorszy jest bol..u mnie calkowita wegetacja, lozko i męczarnia. Trzeba byc dobrej mysli, ze to minie trzymaj sie !
Mąż mi gichnął miodu na kanapki rano, ja nie pomyślałam i cukier przez 30 min miałam 180 więc schiza znów. Internet zawsze gotów nastraszyć! Ale logika mi mówi, że jakby jednorazowy podwyższony cukier mógł zaszkodzić maluchowi to nikt by nie zlecał obciążenia glukozą w pierwszym trymestrze 97% czasu jestem w zakresie 70-140. W nocy spadłam najniżej do 85, a tak to faktycznie 90-100 cała druga połowa nocy więc dziś pierwszy zastrzyk na noc. Czaję się z tym i odkładam, ale mam nadzieję, że będzie ok.
Naprawdę nie mam już sił, niesamowicie bym chciała, żeby jutro wszystko na usg było ok, prenatalne i nifty wypadły super i te piekielne mdłości mi odpuściły