witam się i ja...na 13 mam ktg - w sumie nie wiem po co, bo nic się nie dzieje
ruchy dziś może bardziej leniwe ma moje dziecię, ale dzień się dopiero rozkręca
co do karmienia, to ja z L nie miałam problemów, a rozmiar ledwo B wyciągałam
i starczyło tego na 8 m-cy karmienia, potem już obie nie czułyśmy potrzeby i się skończyło bezboleśnie
rozmiar nie ma żadnego znaczenia - ja ściągałam po 300ml z jednej piersi po 2 tygodniach
ale nasłuchałam się bardzo mądrych rad co niemiara - że sama woda mi leci, to chude i dziecko głodne będzie, że takimi (.)(.)to w życiu dziecka nie wykarmię, że powinnam szorować piersi płótnem żeby je zahartować, bo nie będzie mleka .....itp itd
w szpitalu położna ścisnęła mi sutki i tez powiedziała, że mam za mało gruczołów i najwyżej miesiąc pokarmię
nic się nie sprawdziło
ale muszę przyznać, że A. bardzoooo mnie wspierał i sam wszelkie komentarze odnośnie moich gruczołów mlecznych ucinał
gdzieś przeczytał, że rozmiar nie ma znaczenia, i że nie ma czegoś takiego, jak chude mleko i mnóstwo innych podobnych rzeczy, więc czasem nawet mnie zaskakiwał
ale po Lili miałam 2 razy gaszoną laktację, więc nie mam pojęcia, jak będzie tym razem
zwłaszcza, że mi rozdmuchało (.)(.) aż do G
nadal nie mam ani kropli i nie mam też uczucia mrowienia, ale bardzo chcę karmić i mam nadzieję, że będę mogła
a komentarze zwłaszcza obcych olać totalnie albo uciąć krótko i treściwie
mnie wkurzają np panie w sklepikach komentujące matki -
1. że leniwa i karmić jej się nie chce albo się boi, że utyje i dziecko sztucznym karmi
2. że słoiczki kupuje, jakby sama nie mogła ugotować
3. że smoczek daje
4. że czapkę zakłada albo nie - zależy od sytuacji i zawsze jest nie tak
takich historyjek to na pęczki jest
mnie się nie zdarzyło karmić Lili w miejscu publicznym - w dużej mierze dlatego, że urodziła się zimą, więc jak już miała pół roczku, to spokojnie mogłam ustawić spacerki do pory karmienia
a jak gdzieś byliśmy u znajomych czy rodziny, to zawsze wychodziłam do innego pomieszczenia, bo dla mnie to po prostu było niekomfortowe i jakoś bardzo mnie drażniło, jak inni się na nas gapili
a jak będzie teraz, to nie wiem....latem jest więcej takich sytuacji w różnych miejscach
chyba tym razem mi to nie będzie robiło takiego problemu
zrobiłam sypaną szarlotkę - zanim wyjdę na ktg, to jeszcze zjem :-)