reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Ewcia...ja mam takie same odczucia do wlasnej osoby i zamiast cos robic brne glebiej w to gowno..wiec dosyc..chocbym miala ze zmeczenia padac...nie lubie siebie takiej..odechciewa mi sie wszystkiego przez to...wstydze sie siebie jak cholera..az wstyd gdzies w gosci pojechac....
 
reklama
No a weź się do pracy wybierz. Wiesz jak to w sprzedaży. Przedstawiciele, dyrektorzy, wszyscy idealni, drogie ciuchy, pewne siebie postawy a tu taka ciotka zza Buga :D No ale nie ma co...jak kierowniczka BOK ma dowóz diety 1200 kcal to nie musi tym myśleć. Samo sie robi. Tylko ze ja stać.
 
Zazdroszcze takiej...a tu czlowieku mysl nad tym co masz jesc, jeszcze sobie kup orodukty, ugtuj sobie i jeszcze pilnuj godzin....masakra....wiem jak to wylada w sprzedazy...bo w sumie handlowcem jestem z doswiadczenia...sama zawsze czulam ten dyskomfort...szczegolnie jak jestes umowiona z klientem na obiad i sobie myslisz ze on mysli ze ty nc innego nie robisz tylko wpieprzasz---.....
Przeciez nie bedziesz nikomu tlumaczyc ze nie masz czasu na regularne posilki i jesz raz dwa razy dziennie i ten drugi posilek wyglada tak ze konia z kopytami bys zjadla po calym dniu i wsuwasz perwsza rzecz napotkana w lodowce....niekoniecznie zdrowa i zbilansowana
 
Hehe może trzeba sobie to wytatuowac na czole.
Ja mam wrażenie ze to pół roku po porodzie wygladalam lepiej niż teraz. Czułam się lepiej. Człowiek się skupiał nad tym ze musi o siebie zadbać. A po powrocie do pracy to tylko równia pochyla. Zawsze jest coś ważniejszego. To w pracy, to chore dziecko, to padasz na ryj, a jak jakiś wolny weekend to dymasz do Lbn gdzie też nie odpoczywasz bo zawsze coś załatwiasz.
 
Ja zdecydowanie lepiej wtedy wygladalam..teraz jestem jak rozlazla krowa...i mniej mi sie chce...wszystkie nadzieje pokladalam w powrocie do pracy...ze nie bedzie czasu, ze wiecej ruchu i streau..a wyszlo jak zawsze...
Ewa..nie mozemy sie dac..bo to slepa uliica...trzeba zaczac dzialac...jak masz jase..wykup sobie ta diete...przynajmniej nie bedziesz myslec co zjesc..tam sa gotowe pomysly na posilki wystarczy zrobic zakupy...nawet nliste mozna wydrukowac...
Ja jestem splukana ale jakbym miala 100 do wydania na pewno wykupila bym raz jeszcze...bo jestlatwiej...nie musisz myslec nad ukladaniem diety...tylko masz gotowe rozwiazanie...
No chybz ze masz wiecej mamony to polecam dietetyka z prawdziwego zdarzenia ....
Albo jakis naturhouse
 
U mnie to nie zadziała. Bo ja w pieprzem słodycze i to po 23. Rypię starego za fajki i piwo a sama siedzę w nałogu po same pachy. Tylko stres a ja już od razu czekolada. Także co z tego ze posiłki zdrowe jak zaprawione słodyczami.
Ale nie ma co. Przyjdzie wiosna to nas ruszy. Też tak myślałam że jak wrócę do pracy to samo zniknie.
 
Ja na szczescie nie przesadzam ze slodkim...ale ze zlymi nawykami..kolacja po zasnieciu jacha bo tylko wtedy mgezjesc w spokoju...zarciem szybko ni na predce i ble co...no i brak ruchu...to mnie gubi...musze z tym skonczyc i sie zorganizowac...bo w wiosne bede plakac ze nawet nie mam co na dupe wlozyc i ze wstyd sie z zimowej kurtki rozebrac....bo wszedzie wyplywa a uda jak u swini....
 
Ja największy problem mam z regularnym jedzeniem. Rano jem śniadanie (przy którym chyba niedługo nabawię się wrzodów żołądka, bo spokojnie zjeść nie można - cały czas: "Mama siku" "Mama jeszcze pić" "Mama proszę ketchup" "Mama spadło" "Mama chcę kupę" "Mama a mogę ogórka" itp itd - przy innych posiłkach lepiej nie jest) W czasie pracy nie mam czasu zjeść, a potem ok 17 jem obiadokolację...
A ile ważycie, że uważacie że jest aż tak źle? Ja mam 164cm i 66-67kg. Nie wyglądam jakoś tragicznie i przez to też nie mogę się zmobilizować. Czekam aż uspokoi mi się @ i wracam do a6w i interwałów na rowerze.
Rzucam teraz część roboty i mam nadzieję, że dzięki temu uda znaleźć mi się nieco czasu dla siebie.
 
Dzwonił nasz mechanik który nam naprawia auto, auto , ktorego już nienawidzę, i własnie oznajmiłl że mamy mu przywież natychmiast 3000 tys, czy Ci ludzie są jacyś powalenie?? co on mysli, że mam w skarpetkach ta kase, wprawdzie liczyłam sie z wydatkami, ale jakikolwiek przelew trochę trwa , posklejaliśmy kase z dwóch kont i się udało to wyżebrać , ale powiem wam, że ludziom się wydaje , że niektórzy 3000 mają tak na wysranie. Swoją droga debatowaliśmy dzis z chłopem, nad stanem przemysłu węglowego i cholea nas wzięła, że rzad dopłacać musi do kazdej tony węgla, bo przemysł nierentowny, ja sie pytam jak to możliwe, skoro tona węgla kosztuje 800zł, na zime trzeba kupić kilka tanich ton do domu, jak to może być nieopłacalne i kto dopuścił do tego, że prezesi tych spółek tak nas okradają, zarabiając w milionach, do jasnej cholery , ta cizia , co przyszła pertraktowac z górnikami zabrała ze soba torebkę za 60 tys zł, czy Wam sie wydaje to normalne, górnik żebrze o prace za 3 tys, narazając własne życie, a tu przychodzi mu taka siksa pomacha torebką, powiem Wam, ze zero we mnie patriotyzmu , i jak tylko znałabym angielski to juz mnie tu nie ma
 
reklama
No witch ja mam z tym taki problem ze nawet nie odpowiem na twoje pytanie ale 20 do zrzucenia lekka ręką a 30 to już bym była laska. To nie są ściemy typu och jaka jestem gruba, musze schudnąć z 57 na 55,5 bo się złamie :/
A co z dojadniem po dzieciach. Też tak macie. Ze zjadł pół banana to aj drugie pół. Mimo że swojego juz zjadłam itp itd
 
Do góry