reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
Ormianka-bezplatne, MMR vax Pro, to nie jest 5w1, bo to na swinke, odre,rozyczke...ta bezplatna obowiazkowa

hejka

a my jutro idziemy szczepic na ospe...to z kieszeni poleci nawet nie wiem ile (przy Ani 2x200zl)...i znowu beda wyły wyjce dwa...dzikusy normalnie dzikusy....nie wiem kiedy to przejdzie
Dzis na chwilke zajrzala do nas sąsiadka to Tomek nie plakal, ale Iza od razu urzadzila koncert.....

Bylismy na spacerze...pogoda dziwna, raz słonce i wtedy goraco, za chwilke chmura i zimno...a gdy juz wrocilismy do domu to zaczelo padac....ale dotlenione dzieci spaly az 3 godzinki...musialysmy z Ania obudzic....

no i mialam cos jeszcze odpisac, ale nie pamietam....
 
Ormianka bo 5 w 1 jest płatne, można zaszczepić za darmo ale wtedy 5 wkluc by było szczepionkami refundowanymi. MMR II ta sama co u Ewci, z tego co wiem, to jest jeszcze Priorix
 
Ja nie powiem bo nie szczepię :cool2:

Czekam na @ i nosi mnie już od tygodnia. Słyszałyście o metodzie z moczeniem stöp :confused: Może to stres bo myślę ze za miesiac wracam do firmy...Ale jutro idë z Młodym zobaczyć nowe kąpielisko i trochë sië spróbuję wyluzować
 
hej Laseczki, a gdzie wy wszystkie???????????????

my po szczepieniu....400zl....a wrzask na cale osiedle (Iza zwlaszcza)
nawet nie udalo sie normalnie zważyc bo z wagi uciekala....razem z tatusiem sie ważyli...Iza 10,5kg (przybylo prawie 1kg)....a Tomek 12,5kg (tylko 200gram????)....az sie zdziwilam....

nie wiem kiedy im przejdzie ta dzikość, bo mam juz dosc....ktokolwiek sie zbliża (zwlaszcza znajomy), a ja sie boje czy nie bedzie koncertu.....

w sobote jedziemy na wioske, a w niedziele moze sie uda na te nasze Planty....
 
Dobry...
My dalej uprawiamy działking. Wojtek tak się wybiegal, ze padł przed mlekiem, ale gdy M. przyniósł to jaszcze się na chwilę przbudzil. Zobaczymy czy pospi, bo zeby znow atakuja. Teraz czekamy na drugą gorna dwójkę albo, w koncu, rusz dół.
Kurcze pogoda sie poprawia, a my to szczepienie mamy:/ chyba i tak z nim tu wrócę. W razie czego mam w miarę blisko do domu i cywilizacji;)
Ja to się zastanawiam ile teraz Mlody waży. Dawno na wadze nie siedział, a misie jakiś taki malutki wydaje. Nawet go zaczynam powoli podtuczac:/
 
Hej kobietki.
Widze ze zaczynaja was juz dopadac ten stresik co mnie niedawn :)
Mlody dzis w zlobie byl do 14. Podobno byl bardzo grzeczny, zjadl cala zupke, prawie cale drugie, spal na lezaczkowaniu prawie dwie godziny. Czaaad :D M.oczywiscie i tak niezadowolony i zlorzeczy.

Ale sluchajcie co w nocy. O polnocy zamknelam lapka i do spania. Za chwile budzi sie Mlody i spazmy. Drze się w nieboglosy wije wierzga wygina. Myslalam ze go gardlo boli. Ale nic do buzi nie chcial przyjąć. Ani pic ani syropu. Tule spiewam, potem juz nawet krzyczalam bo myslalam ze on lunatykuje, ze koszmary jakies. Nic drze sie jak w amoku. W koncu m. baknal ze moze brzuch i mnie olsnilo ze jadl czeresnie ktore mu z reszta bardzo smakowaly. Dalam mu na sile espumisan (jeszcze z czasow kolek- dobrze ze wzielam cala apteczke) i paracetamol i kapiel ciepla suszarka masaz. No nic, nic drze się jak w amoku. W koncu ja juz spocona poobijana z rekami do ziemi mowie do m.jedziemy do lekarza. No i na nocna pomoc medyczna. Byla juz 2:30. Oczywiście w samochodzie juz zasnął i w przychodni okazalo sie ze dziecku nic nie jest ale co stresu było to szok. A o 6 do pracy wstawaj i audyt miej.
Ciężko jest mieć dziecko, oj ciężko.
 
A co tu tak cicho i spokojnie? Meldowac sie:-D
Skończyłam gotować obiad na jutro, przydałoby się jeszcze ogarnąć syf w salonie, ale chyba mi się nie chce.
M pojechał z kumplami gdzieś rowerem a ja może odpoczne trochę. Bardzo się cieszę że jutro już piątek.
A i mamy żłobek, m dzisiaj pojechał do dyrektorki tego żłobka, do którego mała się nie dostała i wyszedł z podpisaną umową, nie wiem jak to załatwił.
 
reklama
Jejciu współczuję. Wojtek tez tak ma:/ dziki ryk, nie do opanowania. Tłumaczę to zębami.
Ewcia gratuluję dzielnego synka. Fajnie, że sie aklimatyzuje:)
 
Do góry