reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Cześć dziewczyny ,szlak mnie zaraz trafi napisałam się i mi posta wcięło ,a teraz straciłam wenę do pisania tym bardziej ,że moje dziecko już nie śpi ,gówniarze sąsiadów ją obudzili spała może z 30 minut.
Noc była taka sobie cos tam trochę spałam ,ale jak zwykle pobudka 5:30 .

Chorującym dużo zdrówka i cierpliwości .

Camel,Ewcia - co do jedzenia kolacji jestem za ,ale minimum 3 godziny przed snem ,żeby organizm zdarzył spalić to co zjedliśmy ,co dietetyk to inne poglądy ja spotkałam się już z różnymi ,moje zdanie co do tego co jemy wieczorem to na pewno nie węglowodany które organizm na pewno nie zdąży przetrawić i odłoży nam się znienawidzona przez nas tkanka tłuszczowa ,najlepiej zjeść biało z warzywami rybę ,twaróg czy chude mięso .
Paprykę dałam dość często ponieważ ma dużo witaminy c więcej niż cytryna ,a jak wiecie albo nie wiecie witamina c pomaga w odchudzaniu ,wspomaga produkcję kartyniny -białka odpowiedzialnego za spalanie tłuszczów .500 mg witaminy C spożyte przed wysiłkiem fizycznym zwiększa eliminacje komórek lipidowych czterokrotnie! ,więc naprawdę warto ją jeść:).



Wiolonczela - ja również lubię ćwiczyć z piłką zwłaszcza brzuszki bo w ten sposób nie obciążam kręgosłupa ,ja muszę więcej ćwiczeń cardio bo chce się pozbyć tkanki tłuszczowej z brzucha i tyłka więc zaczynam biegać czekam tylko na buty które kupiłam na allegro
 
reklama
Dziendoberek

Zdrówka chorowitkom... oby szybko przeszło.

U nas nocka ok. Do 24 się budził trochę, ale potem to tylko na papu o 3 i po 6... no i M. wziął go do nas do łóżka przez co Młody sie rozbudzil i koniec... ale mi dali pospać do 8.

Ja już po ćwiczeniach... od razu lepiej się czuję...szkoda tylko ze pogoda kiepska, bo bym zabrała chłopaków na jakiś dluuugi spacer.

Miłego dzionka
 
Ogarniacie jakos mieszkania?Bo ja jak skoncze w jednym pokoju to Malizna+ogoniasta juz zdemoluja kolejne pomieszczenie.Jak ostatnio musialam naszyc Mlodej czarne kropki na kurtke biedronkowa to zdemolowaly mieszkanie w calosci!A ja zeby miec chwile na szycie(oczywiscie tylko na stojaco!) udawalam,ze nie widze co wyprawiaja.Dzis sobota-od rana sprzatanie.Nie ma tego jakos strasznie duzo.Ale "na oko" caly czas jest sajgon!Wrrrr....

Katarujacym duuuzo zdrowka zycze!Nie dajcie sie chorobskom!

Cwiczacym duuuzo konsekwencji.Jak bedzeiemy konsekwentne wobec siebie to pewnie latwiej bedzie tez z dziecmi ;-)

Walcze z drzemka Malizna.Co z nia na lozko zeby zasnela to ona do zabawy.Co ja do sprzatania to ona do spania...i tak w kolo Macieju :-D
 
Fiolkowa pochwal sie jak udalo Ci sie odstawic od cycka?
ja wczoraj nie karmilam caly dzien, do 17. Olivka tulila sie w cycki, ale wtedy szybko odwracalam jej uwage czyms innym. Ogolnie to wtula sie w piersi jak chce jej sie pic, albo jesc, takze szybko reaguje i jest okey, albo jak jej sie nudzi, wiec wtedy tez szybko jakas zabawa. Gorzej bylo przy drzemkach, bo przyzwyczajona do cyckowania w tych chwilach. Bylo sporo placzu wczoraj. Wieczorem dalam jej pojesc, potulila sie, ale nie zasnela przy piersi. Ululalam ja na rekach i ladnie spala :) W nocy obudzila sie trzy razy - u nas to naprawde niewiele. Dzisiaj juz wciagnela pol gruszki, kilka kesow kanapki i mala porcje kaszki. Wlasnie polozylam ja na pierwsza drzemke, troche sie wyrywala i plakala, ale po chwili wtulila sie we mnie i zasnela. Takze uwazam to za maly sukces, bo nie szukala tak dramatycznie piersi jak wczoraj. Mam nadzieje, ze do czerwca uda mi sie ja calkowicie odstawic, ale nie wiem czy bede wprowadzala mm, bo z butli nie chce jesc. Mozna juz teraz pominac mm?? Jak myslicie??
 
Witam;)
Moje dziecko dopiero padło. Nie wiem co mu się poprzestawiało, ale nie chciał wcześniej spać. Przymknął oczka tylko na chwilkę jak wracaliśmy z basenu.
Ewcia dziś na basenie sajgon. Z naszej grupy niewiele osób, ale dodali drugą grupę z maluszkami. I tak zajęcia były w dwóch kółeczkach, na dwóch instruktorów. Kociokwik istny. W szatni też nie lepiej. Ruszyć się nie można było.
Ja dziś Filipa karmiłam raz w nocy;) Przed snem pocycował, potem koło 1 i tyle. Dopiero coś dostał po drugim śniadaniu, bo myślałam, że uśnie.
A mi się coś strasznie w głowie kręci. Ostatnio o tej porze przeżywam jakiś kryzys, a zazwyczaj wtedy budzi się Filip;)
 
Filipia u nas drzemki ostatnio sie tez pozmienialy. Tak chyba bedzie - coraz mniej w ciagu dnia az zostanie tylko jedna dluzsza...oby :)
chyba feelis nam sie wykruszyla z grupy...??
 
Oj tam zaraz wykruszyla.Pewnie wpadnie od czasu do czasu! ;-) Zawsze to razniej.Wszystkie mamy czasem takie dni(tygodnie),ze ani chwili dla siebie. Dlatego najlepiej do pracy-odpoczac :-D

Malizna bawila sie ze mna w kotka i myszke od 10 do 13!!! W placz i do cyca-ja z nia do lozka Mlodej(tam ma opracowany juz system opuszczania loza ;-)) a ona na 4 i zabawa,siechy-chichy.Ja do pokoju odkurzac,ona w ryk i za mna,ze niby do spania.Odkurzylam generalnie z ciezarkiem na lewy biceps ;-) A jak juz sie u Mlodej ogarnelysmy to akurat Malizna padla byla.I tyle z tego mojego odkurzania calego mieszkania.Jak zwykle-system ratalny!:dry:
 
Mdła u mnie chlew w chalupie, nie bałagan. A jesli chodzi o sprzatanie z ciezarkiem na bicepsie to u mnie standard. Odkurzanie jakos nie. Zazwyczaj wtedy liże wylot powietrza w odkurzaczu i jest tym bardzo zajęty.

Filipia wyobrażam sobie. Jak te malenstwa się poplakaly a nasze zaczęły wykrzykiwac to niezły kociokwik. Jeszcze wczoraj się wahalam żeby jechać, ale po nocce wiedziałam ze nie dam rady.

Dziec niby pogodny, bawi się, bidoli jak zawsze. Na pierwszej drzemce wyskoczylam na miasto po inhalator. Wspomagamy się i tym. Gwarantowane ze sie przyda jak zaczna sie zlobki i przedszkola wiec nagly niespodziewany i niemały wydatek ale liczę na to ze dobrze wydane pieniadze.
Szkoda mi tak biedaczka ze buzia musi oddychać.

Fiolkowa a wlasnie o Tobie myślałam pisząc o odstawianiu. Ciekawa bylam jak Ci idzie praca i dzieci, łączenie tego. Hmm ile to juz czasu minęło od powrotu do pracy?? Chyba w miesiacach juz, nie? Dobrze Ci ze masz juz to za sobą.

Ja ostatnio jakos sie zniechecam. Zadne mieszkanie nie wpada mi w oko. Nie wiem jak m. się odnajdzie. Jak bedzie bez bliskich.

I jeszcze ta dieta. Non stop myślę o zarciu. Dzis czasu na obiad nie było ale siegnelam po przepis do Evi i zjadlam sałatkę z tunczykiem i papryką. Ok. Świadomość mam ze zjadlam ze zdrowe ze bialko i witamina a i tak teraz laze i dałabym się pokroić za czekoladę.
 
Witam sie, u nas dzis cudna pogoda, córa 2 godz szalała w sweterku na placu zabaw,a malutek wygrzewal się na słońcu, chodzimy już w wiosennych kurtkach.
Ewcia tak jak pisała Camel - nawet zimą z katarem na pole, jeżeli prócz kataru stan zdrowia dziecka jest stabilny (to porada lekarza moich dzieci), a co do 22 stopni , to zapraszalam :), u nas dziś w slońcu 17 .
Sprzatać mogłabym cały czas, jeżeli chciałabym mieć czysto ciągle, niestety machnęłam już na to ręką , sprzątam wieczorami, jak szkodniki śpią.

Kooska napatrzec sie nie mogę :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziewczyny..ale niespodzianka...ja tu zagladam po całodniowej wedrowce a tu tyle zdjec na zamknietej....kooska ale masz przepiekna corunie...ach te oczy...zakochac sie mozna...i te usteczka....nie umialabym sie na nia gniewac....nawet po calodniowym cycaniu...
dziewczyny ale wy jestescie laseczki...miło was poznac...jak ktos mi w koncu zrobi zdjecie to wkleje :-) zobacze moze mam choc jedno...
wiolonczela super rodzenstwo...wiem ze pewnie daja w kosc ale razem wygladaja przeuroczo...


ooo...znowu zmiany w bb..teraz jest opcja lubie i dziękuję...tego było potrzeba bo nie zawsze chce sie komus dziekowac ale lubić można :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry