reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Dzien dobry przy kawie!
Opoznienie,opoznienie i jeszcze raz.Mloda ma szalony przebierancowy tydzien w przedszkolu.Dzis jest pszczolka :-) Ale rano armagiedon istny!Kredki do malowania twarzy diabel ogonem nakryl.Jak juz w koncu ja wyszykowalam to juz Malizna o sniadanie glosno "prosila".Zjadla miseczke,do cyca i sen :dry: oczywiscie z uzyciem mamusi w roli materacyka....I tak wlasnie zjadlam sniadanie i zaparzylam kawe.Uwaga!Witam sie jeszcze w pizamie ;-)

Do diety przyyyystap!Ja za 2 tygodnie.Niestety z Evi slowo w slowo nie skorzystam bo musze cala rodzine karmic.A na 2 obiady to ani czasu ani ochoty nie mam :-) Ale tez juz sie zbieram.Tylko w nastepna niedziele jedziemy do mojej kochanej rodzinki , wiec nie ma co sie ludzic,ze utrzymamy tam diete ;-) Ale po powrocie-wszyscy sa juz poinformowani!Bardzo duzo,cale szczescie, zmieniac nie bedziemy musieli.Jemu zdrowo,niewiele slodyczy wiec tylko musze patrzec na rece co moj luby do pracy zabiera. Bo chleb z szynka to zawsze chleb.Bede mu robic salatki-wszystkim wyjdzie na zdrowie ;-) A Ty Evi jak meza w pracy zywisz?Bo u nas ten problem ze w jego przypadku ta dieta jest wymagana i konieczna.A ja dla zdrowotnosci i jakis 3-4kg ;-)

Rosomaki tylko spokoj nas uratuje ;-) Ewcia ma racje.Nie mozemy sie przejmowac taka pseudo-diagnoza.Jaki autyzm?!Jakim cudem adhd diagnozuja u niespelna rocznego dziecka? Gleboki wdech,wydech i dla spokojnosci umow sie do jakiego kompetentnego lekarza.Chocbys miala i 2 tyg poczekac.Jestem przekonana,ze ta wizyta bedzie tylko i wylacznie po to by obalic jakies glupkowato wyrzucone slowa pani doktor...:wściekła/y: Bosz...Przerazajace,ze tacy ludzie "lecza"nasze dzieci. Moja Mloda jak sie bawi tez nie reaguje na imie a ma juz 6 lat ;-) A sprobuj sie z nia dogadac jak oglada jakas bajke :szok: Obstawiam raczej kwestie podzielnosci uwagi.Chyba,ze ja tez powinnam zaczac sie martwic? ;-) Wiem,ze nie bylo Ci fajnie przeczytac nasze wszystkie wpisy.Ale to w dobrej wierze! A wierze,ze i u Was wszystko dobrze! ;-)

Bosz...jakos nie myslalam jeszcze o urodzinach :-D A przeciez moja pierwsza w kolejce ;-)

Ewcia moja tak nie siada.Wiec nie poprawiam ;-)

Ewcia dzieki,ze mi o klamocie przypomnialas! Ormianka a Ty o dentyscie!

Kooska zabierz siostre na kawe do kawiarni.Zeby sie ubrala,uczesala,pomalowala.Moze pomoze-chocby mialo trwac godzinke? :tak:

Moze mnie kijami pogonicie alee ja daje normalne obiady.I skonczyly sie problemy z apetytem.Moze faktycznie posilki sa delikatniejsze ?Ale ziol juz wczesniej dodawalam.Wczoraj opedzlowala calego pulpeta!


Ja mam to szczęście ,że mój m zjada wszystko co mu zrobię je to co ja ,sałatki kanapki ,owsiankę tylko sobie odgrzewa w mikrofali w pracy .
 
reklama
tak na marginesie...przypominam żeby nie pisać postów pod postem tylko edytować ostatni bo się bałaganik nam zrobi :-)
Evi fajny pomysł z tą własną vegetą..ale warzywa sama suszysz czy kupujesz jakieś gotowe?
 
No dobry pomysł z vegeta. To chyba trzeba miec taka suszarke jak do grzybów.
Kurcze camel...ja tez nie umiem multicytatu dlatego nigdy nie cytuje zeby nie robić balaganu :)
 
ja tez rzadko cytuje...ale na poczatku istnienia forum była ustalana zasady zeby nie było bałaganu i nie pisac pod rzad paru postów od tej samej osoby, tzn jak coś napiszesz i zaraz po wywsłaniu chcesz coś dodać a inni jeszcze nie napisali to zamiast nowego postu edytować ten co pisałaś ostatnio...bo w takim przypadku ja bym napisała chyba 15 postów pod rząd bo ja ciągle zapominam coś dodac.i co napisze to mi sie przypomina i musze edytować i dodawać..

no np teraz musze dodać i edytować że nie to ze ja sie czepiam albo złośliwie...nie nie nie...ja tak tylko żeby porządek jakiś był...
 
Ostatnia edycja:
Camel można kupić taka gotową mieszankę w sklepie jest w niej
por ,marchewka ,seler, natka pietruszki ,pietruszka i chyba lubczyk ,można także kupić suszoną cebule i czosnek ,więc nie trzeba żadnej suszarki .
 
wiolonczela42 - za duzo sie naczytalam to teraz obserwuje i analizuje. Tatus nie zauwazyl nic podejrzanego, a ma juz corke nastoletnia, ale jego nie ma caly dzien w domu. Jak jest to widzi malego 1-2h, czesto bylo tak,ze nie wital sie z nim nawet tylko lecial szybko cos zrobic i dopiero potem podchodzil do niego. Teraz wita sie z nim zaraz jak przychodzi, ale i tak spedza z nim bardzo malo czasu. w sumie to tylko kąpie , czasami ubiera, od jakiegos czasu usypia, przez pierwsze 8mies to w sumie wszystko robilam ja. Z malymi wyjatkami. Moja mama rowniez uwaza, ze synek rozwija sie prawidlowo. Nikt inny nie zwrocil mi uwagi ,aby cos z nim bylo nie tak. Znajoma, ktora ma starsza o 3 mies i 1tydz coreczke (w rodzinie jej meza jest dwoch autstow) widzi go prawie codziennie z 1-2h i rowniez nic mi nie mowila abym miala sie martwic, choc juz kilka razy pytala czy maly klaszcze i cos tam jeszcze. Moze i przez to, ze ona czasami opowiadal o nich, mi w glowie pewne symptomy siedzialy.

Powiem tak, to co opisywala, czego maly nie robi itd. To nie jest caly czas. Dajmy na to dzis rano tak sie zachowywal, jakby mial w dupie caly swiat, nie zwracal uwagi na nas, nie patrzyl za wiele, cos tam jeczal, ale ogolnie byl pobudzony.Bylismy na spacerze ponad 2h, opil sie soku, zjadl banana, pospal, wrocilismy, wyciagnelam go z wozka i jakby inne dziecko niz rano. Zadowolony, zaczepny, uchachany, za kazdym razem jak go wolalam obracal sie i nawet usmiechal, jak wolalam niewolno to nawet zadziornie sie szczerzyl, wolalam ''choc prosze'' jak chcialam mu dac banana reszte ti przychodzil i dziub otwieral. Cos tam pokazywal i jakby sie bawil do nas i znami. I chyba zalapal ''kto tu rzadzi" ogolnie czesto uderza raczkami o cos, ale teraz jakby ewidentnie jak sie pytalam, to on stukal raczkami lub raczka. Nie jestem 100% pewna. I tak wlasnie jest czasami, a czasmi jest tak jak rano. I raz moje obawy rozwiewaja sie a raz nachodza.

Moze zle odczytuje sygnaly mojego dziecka?! Moze to zle samopoczucie zmienia jego zachowanie? Moze jestem zla matka, albo porostu nie wiem co mam robic i robie to zle? Moze to katar, przeziebienie i zeby, ze ma rozne zachowania w ciagu dnia. Moze spacery dorbze mu robia...

Sprowadzacie mnie troche na ziemie, choc to cco wyczytalam i uslyszalam juz w glowie jest.

Ja nie trzymam mlodego pod kloszem, pozwalam mu doswiadczac wysztskiego samemu. Ale niestety obserwuje i czytam i potem sie martwie. Dlatego tez pytam was, aby miec jasnosc.

Dziekuje za odpowiedzi i poswiecony czas. Jestem troche spokojniejsza - a to i tak duzo - uwierzcie mi!
 
Ostatnia edycja:
Dziecię mi padło jak nieprzytomne, ale znając jego, to na krótko.
Ale miałam podły dzień. Odkąd Fifi obudził się z drzemki wszystko mnie wkurzało. W końcu jak M. wrócił do domu, to się popłakałam. Już czasami nie mam siły. Próbuję nadgonić obiad, a Fifi właśnie wywala sobie pokrywki od garnków na głowę (z szafki, którą małżonek miał zabezpieczyć). Za chwilę odrywa listwę od paneli, którą M. miał przyczepić na stałe do ściany już dwa tygodnie temu. A na sam koniec dostaję opieprz, że podnoszę głos przy dziecku. Miałam ochotę zabronić mu wspinaczki dziś, ale jak sobie pomyślałam, że będzie mi siedział na kanapie z niezadowoloną miną, to go wygnałam. Mam teraz do 22 spokój. O ile Fi się nie obudzi;)

Jejku jak mi się rosołu zachciało. Ja nie gotuję, bo M. nie lubi. Jadałam zawsze u teściów, bo tam to niedzielna tradycja, ale teraz do nich nie jeżdżę więc chyba M. będzie się musiał z raz przemęczyć;)
 
Fifowa to jak gotujesz zupy bez rosołu?, bo u mnie to baza do każdej zupy.
Rosomaki a możesz opowiedzieć co u Ciebie się dzieje, czy interesują Cię tylko rozmowy o dziecku? Skąd sie wział taki lęk, niepewność ? może to przez nerwice? Moim dzieciom nastroje zmieniają się notorycznie, diametralnie w ciągu kilku chwil, z radości , poprzez smutek, frustrację , złość , a powiem Ci, że im dziecko starsze tym gorzej :)
 
reklama
Szczerze mówiąc to dobrze Wiolonczela że nawiązałaś, bo Rosomaki pewnego dnia przybylas zabilas nas pytaniem, nie oferując zadnej informacji w zamian. Nie traktuj nas jak wikipedie ale jak znajome. Ja wiem ze trochę głupio ze to forum jest takie publiczne. Czasami jak ponajezdzam na m. czy innych to sobie myślę, że przecież oni mogą to przeczytać :) no ale co tam :D

My się usypiamy. Dziec tez popołudniu jakiś dziwny. Cos bylo jakoś inaczej choć nie wiem co :)

Wiolonczela ja najczęściej robie na samych warzywach. Jakoś przeraza mnie widok poracji rosolowej :)
 
Do góry