reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

O Mamusie;)
Tylko na chwilę się odwrócić, a Wy tyle naprodukujecie.

Ewcia, z papierami mam coraz większy problem, bo Fi zaczyna sięgać do biurka. Wkurzam się, bo miałam plan w związku z biurem w firmie, ale już pisałam, że mnie rodzina wykolegowała, została mi mała kanciapka, która trzeba wyremontować, a my nie mamy teraz do tego głowy i tak leżą te dokumenty w domu, a ja muszę je mieć na oku.

Pisałyście o samodzielności. Ja bym Filipa puściła samopas, ale mój ślubny jakoś się nie rwie z zabezpieczeniami. Co się dało, zabezpieczyłam sama, a reszta dostępna dla Filipa. No i muszę za nim latać, żeby sobie czegoś na głowę nie zrzucił. Wkurzam się, bo wystarczy godzinka roboty, a ja będę miała więcej spokoju w domu.
 
reklama
ale naprodukowalyscie...wiolonczela..rosol zrobilam ostatnio tylko z sola...ale jest jeden warunek, musisz dac wiecej warzyw niz robilas do tej pory, ja daje 5 marchwi, 2-3 duze pietruszki, polowe selera, polowe pora, lisc kapusty, duzo koperku i natki pietruszki, opalona cebule, czosneczek zabek, ziele ang, ze 5 kulek 4 liscie laurowe, i gotuje ale na bardzo malym ogniu i ze 3h
 
Hehe tak jakoś nam matkom samodzielnych dzieci dzisiaj dzien sprzyja. Dzieci same się nakarmily przebraly i przwinely a teraz same wyprowadzily się na spacer. To i pogadać jest czas ;) ;) ;)

Cicho...ja odkurzam :p
 
Na butach slubnego do roboty zagonic.Albo porzucic z maluchem na dzien caly niech sie martwi czy nic na glowke nie spadnie! :-D

Wiolonczela do rosolu to ja juz daaawno kostek nie dodaje.Tylko "wlasne".Gotuje bulion z warzyw i ziol w malym garnku tak,ze te warzywka caly garnek prawie zajmuja,miksuje,wlewam do woreczkow do lodu(takich drinkowych) i-tadam-tadam-2-3 kosteczki dodaje do rosolu.Na poczatku nawet nie solilam i mialam obiadki w kostkach dla Malizny!

Mloda wrocila!Malizna wyemigrowala do dziecinnego i buszuja.Taki tam porzadek,eze strach wejsc...czeka to na mnie jak zwykle.Ze spacerem dzisiaj bedzie slabo.Leje od rana!Nieprzerwanie.Czasem pada czasem leje ale cos kapie z tego niebosklonu niezmordowanie!

Mole mam :wściekła/y: Juz znalazlam "zrodlo".Kasze jaglana do pulpecikow chcialam zrobic.Dobrze,ze nigdy nie gotuje w woreczkach bo bym nie zobaczyla!Ja ja woda traktuje a tu mi truchlo skrzydlate na powierzchnie wyplywa! :szok:
 
Mi jak się nie chce młodej karmić, to rozrzucam chrupki po podłodze, niech się cieszy :rofl2:

Ja jestem typem leniwca. Niech dziecko samo coś sobie weźmie, zabawi się. I tym sposobem ze starszakiem nie mam problemów gdy muszę wyjść na chwilę do piwnicy z drugiego piętra. Nie boję się, że sobie coś zrobi, a jak zrobi, to się nauczy żeby tego więcej nie robić. Młoda też jest tym sposobem uczona i nie skaczę koło niej, bo to tylko może zaszkodzić, a nie pomóc. Niemniej jest straszną panikarą, nie to co brat. Uderzy się, wyje, przestraszy się wyje. Wyciem wszystko robi.
 
A mi listonosz obudził dziecko i teraz nie wiem jak będzie ze spaniem. Nie wytrzyma do 20 bez spania, a jak położę spać, to mi będzie szalał do 22.
A ja zostałam w połowie wszystkiego.

A tak poważnie to cierpię na niedospanie. Pamiętam jak w lecie straciłam raz świadomość ze zmęczenia. Nie pamiętałam co robiłam i skąd się w danym miejscu wzięłam. Dobrze, że byliśmy wtedy z M. Boję się, żeby taka sytuacja się nie powtórzyła, ale nie mam pomysłu co z tym fantem zrobić.
 
Ostatnia edycja:
Filipia!Wynajmij pokoj w hotelu i idz spac.A Mlodziezy z tata.I moze sie tych zabezpieczen doprosisz? :-D Wieczorem wrocisz i...dalej spac :-D
 
Ech Camel tak to będzie.
Ja dzis polecialam na sloiku. Barszcz czerwony. Tez jakos bez entuzjazmu. Tak sobie myślę ze moje dziecie zywi sie jak ja. Niby malo je ale caly czas ciapie. Rano cos tam twarozku z jablkiem i sucharkiem tez mu roslo w gębie. Poprawil biszkoptem i zagryzl kanapka z wedlinka. To mu pasilo najbardziej. Pozniej ten barszczyk. Teraz polozylam na drugą drzemke. Troche pozno ale czuje się coraz gorzej i potrzebowalam ciszy. Trudno. Na podwieczorek mamy ryz z bananem i jogurtem - zobaczymy. A tak poza ty tu chrupek tam soczek tu lyzeczka jogurtu od matki i ciapie tak, ciapciak mały.
 
reklama
Moj tez ciagle cos zuje....i jeszcze zalewa wszystko mleczkiem..cgcialam go polozyc na dzemke ale gdzie tam...pewnue usnie o 17 znowu albo i pozniej bo do 19-20 niedotrzyma
 
Do góry