Ja nie pamiętam od kiedy mam prawko, gdzieś tam na studiach zrobione. Ale jeździłam od początku i teraz sobie nie wyobrażam życia bez samochodu...co się przekłada na wielkość dupy mej
bo jak podróż z trzema przesiadkami to już się nie chce. Ale generalnie czy góry czy Mazury- nawigacja i heja, jedziemy.
Moja tesciowa ma tak prawo jazdy ze wszedzie trza jej dupke wozić i powiem wam po pierwsze współczuję jej że musi sie na kogoś oglądać, a po drugie tesciowi, ktory po zmianowej pracy pewnie chetnie by sobie zlegl a tu trzeba gdzieś jechać w nie swojej sprawie.
Wiolonczela - ja sciagnelam aplikacje na tel ktora miala liczyć km i kalorie. Kiedyś zmachana i upocona po spacerze w tempie szybkiego marszu, patrzę, a tam 300 kcal. Szkoda tylko ze zanim wystartowalam bylam w piekarni po chleb gdzie mają też pyszne pączki...myślę że ten co go zjadłam ważył ze 400 kcal :/ od tamtej pory aplikacji nie włączam.
Loop- witaj. Te nasze chłopy..nawet edukację za nich zdobądź. ..
Camel- czekamy na zlote przepisy
Mdła- no pieknie sie tam u Ciebie rysuje
i mam podobne wrażenie jak patrzę na takie dzieci - bromem je karmią czy co?? U nas zakupy zawsze zaplute, przepierdziane ewentualnie przebuczane - nasza zasada: Ignoruj
Filipia - no to sypią się u was zębiszcza. Niedługo Hollywoodzki usmiech nam zaprezentujecie u Fifulca.
U nas tak jak przewidywalam, drzemka do 17 wiec usypilismy się dopiero co. Wczesniej jeszcze marketowe zakupy bo poza marchewka w lodowce nie było nic. Dziś jechalam na kawie, wiec jak na spacerze wstapilismy po chleb to ze dwa cebularze opierdzielilam od ręki
marzac o tym zeby miec jeszcze masło
kobietki z innych rejonów, wiecie co to cebularze? bo to podobno regionalny specjał Lubelszczyzny.