reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
hejka

a ja mam prawko od 1997r. (ech mialam 17 lat) :-)...nie jezdzilam praktycznie wcale przez 15 lat, ale gdy zdecydowalismy sie na kupno samochodu to odwazylam sie i jeżdze i jest super...moj P. nie ma prawka (nie zrobil (choc mógl) ze wzgledu na swoj niedosłuch)...pociwczylam jazde z moim bratem policjantem :-)
 
Ja nie pamiętam od kiedy mam prawko, gdzieś tam na studiach zrobione. Ale jeździłam od początku i teraz sobie nie wyobrażam życia bez samochodu...co się przekłada na wielkość dupy mej :D bo jak podróż z trzema przesiadkami to już się nie chce. Ale generalnie czy góry czy Mazury- nawigacja i heja, jedziemy.
Moja tesciowa ma tak prawo jazdy ze wszedzie trza jej dupke wozić i powiem wam po pierwsze współczuję jej że musi sie na kogoś oglądać, a po drugie tesciowi, ktory po zmianowej pracy pewnie chetnie by sobie zlegl a tu trzeba gdzieś jechać w nie swojej sprawie.
Wiolonczela - ja sciagnelam aplikacje na tel ktora miala liczyć km i kalorie. Kiedyś zmachana i upocona po spacerze w tempie szybkiego marszu, patrzę, a tam 300 kcal. Szkoda tylko ze zanim wystartowalam bylam w piekarni po chleb gdzie mają też pyszne pączki...myślę że ten co go zjadłam ważył ze 400 kcal :/ od tamtej pory aplikacji nie włączam.
Loop- witaj. Te nasze chłopy..nawet edukację za nich zdobądź. .. ;)
Camel- czekamy na zlote przepisy ;)
Mdła- no pieknie sie tam u Ciebie rysuje :) i mam podobne wrażenie jak patrzę na takie dzieci - bromem je karmią czy co?? U nas zakupy zawsze zaplute, przepierdziane ewentualnie przebuczane - nasza zasada: Ignoruj ;)
Filipia - no to sypią się u was zębiszcza. Niedługo Hollywoodzki usmiech nam zaprezentujecie u Fifulca.
U nas tak jak przewidywalam, drzemka do 17 wiec usypilismy się dopiero co. Wczesniej jeszcze marketowe zakupy bo poza marchewka w lodowce nie było nic. Dziś jechalam na kawie, wiec jak na spacerze wstapilismy po chleb to ze dwa cebularze opierdzielilam od ręki :) marzac o tym zeby miec jeszcze masło :D kobietki z innych rejonów, wiecie co to cebularze? bo to podobno regionalny specjał Lubelszczyzny.
 
U nas sie mowilo "Cebulaki" i tez wiem.A daleko,ze ho,ho! :-)
A ja prawko zaczelam robic.I bylam "do zdania za pierwszym razem".I tak bylam 3 razy az wyjechalismy :-D Ponad miesiac sie na egzamin czekalo!I w tym czasie po placu budowy "Wroclaw" przed euro 2012.To byla masakra a z tygodnia na tydzien-ba!z dnia na dzien potrafili zmieniac pierwszenstwa przejazdu i w ogole tory jazdy... :-) Jak tam jezdzilam dobrze i pewnie to tu jest kwestia odbebnienia podstawowych godzin i frrruuu! :-) Ale koszty sa ogromne.Mam nadzieje,ze sie zwroci kurs z Pl....

Wiolonczela gastro jest do przejscia!Byle bez paniki.Mialam na zywca chociaz tu daja kazdemu tabletke odlotowa. :-) Ale maz szedl do pracy i musialam byc w formie zeby sie Mloda zajac.Da sie prezezyc.:tak: Helikopterus jak sie kiedys u mnie pojawil to rzygalam 2 miesiace dalej niz widzialam.A na tesceie jedna kreska :confused::-D A motywacja z bylym-moze sie nie powtorzyc :-D do dziela! hehe....

Ewcia!Najwiekszy grzech:wejsc na glodnego do piekarni! A tam zza witrynki patrza na ciebie takie smakowitosci i sie usmiechaja przymilnie....W takich sytuacjach przewaznie wychodzilam z croissantem ze szpinakiem i efeta z ulubionej piekarni...Dobrzee,ze tu nie maja takich smakowitosci!Niech sie nie ucza! :-D

Loop u nas teraz lewa gorna 2 wyszla-wzglednie niemalze wyszla ;-) i ze spaniem krucho.I z jedzeniem krucho-najcheteniej piers.Cale szczesceie nie ma takiego dramatu jak przy prawej z tym jedzeniem.Ale wizja odstawienia...ba!zostawienia na czas pracy u mamy! przeraza mnie totalnie...
 
Mdła wiesz ile ja mam takich "największych grzechów"...nikt by mnie z tego nie wypowiadał ;) niestety na zakupach jestem zazwyczaj na głodnego :/ ale widzę że Ty z tych co mają smak na konkrety. Ja jak glodna to nie pomyślę o kanapce, mięsie, nawet szpinaku i fecie...wtedy dam się pochlastac za słodkie. Dopiero później myślę o konkretach :/
Prawko zdałam za trzecim więc też bez szału. I to na placu mnie oblewali...szkoda gadać nawet ale jak się domyślacie niesłusznie :)

Ja dziś w ramach stawania się odrębną jednostka wreczylam dziecku miche z pogniecionym bananem. Efekt w galerii. On widzi w tym sukces, ja totalną porażkę ;)
 
Mdła a kiedy planujesz odstawić? z ta praca to ja też widzę czarne scenariusze. w ciązy myślalam, ze to przeciez nie problem 6miesieczniaka zostawic babci, no i na zlobek bylam chetna- jednak macierzynstwo zmienia spojrzenie:)

wioloneczela na szczescie slowa obiecuje nie uzylam. To prawda- malo sie udzielalam i udzielam, ale czytalam zawsze na bieząco:)

jestem z woj lubuskiego i nie mam pojęcie co to cebularz?:)
 
Loop cebularz to taki placek, taka jakby słona bułka na wierzchu z przesmazana cebulą i makiem :D brzmi okrutnie ale z masłem, świeży, jeszcze ciepły jest zarąbisty...
Dziś spedzilam całą noc w fotelu. W łóżeczku budził się po pół godz. (o ile udało się go odłożyć) a w dużym łóżku swirowal i płakał. Oczywiście próby uśpienia przez m. skończone fiaskiem, więc spałam mało i niewygodnie :/
Mam nadzieję, że u was lepiej.
 
Dzień dobry

Mmm... brzmi smakowicie...u nas tez jest coś podobnego... ja już nauczylam się omijać piekarnie szerokim łukiem... niestety mnie niszczą wszelkie słodycze... żelki, cukiereczki, czekoladki... no i waga pd porodu stoi:/
Za to Wojtek slodkiego niet. Ja w niego pakuje jabłuszka bananki, deserki... nic z tego... za to kasza gryczana z kiszonym ogórem-rarytas

He he Wojtek mówi ,,mama" może trochę bezwiednie ale super brzmi... w szczegolnosci jak słyszę że znowu rozbroil szuflade w kuchni.. ech... musz kupić te blokady

Życzę miłego dzionka tym wyspanym i nie wyspanym. Dziś piąteczek... kiedyś to miało znaczenie;)
 
reklama
Haha no kiedyś to miało znaczenie ze dzis piatek. Teraz tylko tyle, że jutro basen ;)
Przypomnialas mi, że mialam kupić blokady. Juz wiem co będę robić jak Młody pójdzie kimać...Dzięki. ..a mogłabym się zdrzemnąć...:)
 
Do góry