reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

Ja dodam tylko tyle ze na poczatku mamy wplyw na to co jedza nasze dzieci i na to ile w ich organizmie powstanie komorek tluszczowych, tak, potem te komorki tylko pecznieja, a w tak mlodym wieku tworza sie, wiec niestety odpowiadamy po czesci za to czy nasze dziecko w przyszlosci nie bedzie miec problemow z nadwaga, zacytuje:
"Warto wiedzieć, że nowe komórki tłuszczowe tworzą się intensywnie do 2. roku życia oraz w czasie pokwitania i w tych okresach należy szczególnie dbać o dietę. Raz powstała komórka tłuszczowa nigdy nie zanika, a więc im więcej komórek tłuszczowych powstanie w ciele dziecka, tym łatwiej w przyszłości utyje, kiedy choć trochę odejdzie od zasad zdrowej i niskokalorycznejdiety. Ponadto dzieci z nadwagą mają złe nawyki żywieniowe, lubią słodycze, chipsy i prowadzą mało aktywny tryb życia. Takie przyzwyczajenia nasilają się w wieku dorosłym, a one mają kluczowy wpływ na naszą wagę."

eklerka mam juz jedno dziecko i jak do tej pory obywam sie bez slodyczy i to samo mowie dziadkom by jej nie dawali, nie daje sokow mala pije wode mineralna i nieslodzona herbate owocowa zaparzana, i tez miala fazy ze czegos nie lubila to normalne u dziecka jak i u doroslego, wcale nie musi dziecko jesc miesa codziennie, moja np woli rybe. a skoro lubi zupy to gotuj mu je czesto i tyle :). Zreszta tu nikt nie krytykuje dawania slodkiego od czasu do czasu, ale napisalas tak w pierwszym poscie jakby zajadal te slodycze zamiast obiadu itp i jakby jadl je codziennie

 
Ostatnia edycja:
reklama
Eklerka- sorry ale poruszasz jakis problem a gdy pojawia sie krytyka probujesz tlumaczyc jesli juz znasz rozwiazanie swojego problemu o czym swiadczy ostatni post to chyba nie ma sensu go poruszac ja rowniez skrytykowalam i mam dziecko wiec wiem oo czym pisze
zgadzam sie z posti biedroneczki i citrus ale juz koncze by nie dolewac wiecej oliwy do ognia :-)
 
Dokladnie eklerka sama napisalas cytuje z twojego postu: "codziennie serki cukierki czy ciaskta.", wiec poprostu zareagowlysmy tak a nie inaczej bo nie wyobrazam sobie dawac dziecku codziennie ciastek, slodkich serkow i cukierkow, to jest moje zdanie ty mozesz miec inne nie mowimy ci ze masz zaraz robic inaczej to tyle
 
Biedroneczko tyle co on zje mometalnie spala bo jest bardzo ruchliwym dzieckiem.. ;) .. zaden lekarz sie nie przyczepil do jego wagi..

Dokladnie eklerka sama napisalas cytuje z twojego postu: "codziennie serki cukierki czy ciaskta.", wiec poprostu zareagowlysmy tak a nie inaczej bo nie wyobrazam sobie dawac dziecku codziennie ciastek, slodkich serkow i cukierkow, to jest moje zdanie ty mozesz miec inne nie mowimy ci ze masz zaraz robic inaczej to tyle
no bo codziennie je cos z tych rzeczy i to napisalam ze mam przez to wyrzuty sumienia ale to wy piszecie jak bym zabijala dziecko i ze jestem wyrodna matka. W domu zawsze ma biszkopty czy herbatniki, herbate tez pije do calego dzbanka jedna lyzeczka cukru. Ale nie uwazam ze je ZBYT DUZO ale przyznaje sie ze jednak je..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
eklerka tu nie chodzi o wage ale o to ze wytwarzaja mu sie dodatkowe komorki tluszczowe, ktore moga kiedys przyczynic sie do nadwagi, teraz tego nie zauwazysz, o to ze wyrabia sobiie przyzwyczajenia zywieniowe, zreszta dobra ja juz nic nie mowie bo widze ze kazda odpowiedz i tak na swoje odwracasz, nie wglebiam sie w dyskusje bo zaraz zauwazasz cos czego nie mowimy, bo napewno zadna z nas nie napisala ze zabijasz swoje dziecko za bardzo to odbierasz do siebie, dla mnie to niezdrowe, ale ty rob jak uwazasz, nie neguje dawania slodyczy, kazdy robi jak uwaza, koncze dyskusje.

I dodam tylko kobietki nie szalejmy to ze w ciazy szaleja nam hormony to nie znaczy ze mamy tracic poczucie dystansu, czy humoru, zadna z nas nie pisze swoich opini by kogos urazic czy zaraz mowic ze zle robicie, kazda wyraza opinie, nie trza odrazu wszystkiego brac do siebie :)) usmiech kobietki

No a tak juz zmieniajac temat bylam dzie u nefrologa, narazie wszystko ok mam jedynie kontrolowac cisnienie, badanie moczu i narazie ograniczyc nabial w diecie ze wzgledu na kreatynine. No i przede wszystkim zmniejszyc ilosc soli w diecie, mam sie genaralnie jak sie da obejsc bez solenia uzywac innych przypraw tylko nie soli, kawa tez odpada, ale tu akurat nie mam zalu bo ostatnio nawet ta jedna rano mi nie smakowala cos. Mam troche wyrzeczen ale musze zadbac by funkcje nerek nie pogorszyly sie w ciazy, ehh

A kora. trzymam kciuki by malej juz nic wiecej nie wyszlo, mam nadzieje ze obejdzie sie u was bez wiekszych juz problemow zdrowotnych.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
uff dziewczyny gorąco tutaj, gorąco!
U nas szpital. Ja chora, młoda chora:( Na szczęście z dzidziusiem wszystko ok.
Eklerka - spróbuj 2-3 dni nie dawać mu przekąsek to na 4 dzień może zje trochę mięska - jak to moja mama miała w zwyczaju mówić: "Może ma za dużo w pupie":-p Ja mojej Zofce jak nie mogłam sobie z panią niejadek dać rady taką metodę stosuje poza śniadaniem, zupą, obiadem i kolacją nic i pomaga.
Kora - współczuje:( niestety wiem jak to jest kiedy ma się chore dziecko:( Wcale Ci się nie dziwię, że się denerwujesz i płaczesz jak na trzylatkę to ma przeżycia córeczka Twoja a Wy przy niej. Trzymam kciuki żeby wszystko było ok i tulę mocno.
pozdrawiam Majóweczki dobrej nocki życzę
 
Kora, potrafisz się obrazić, bo nie odniosłam się do Twojego postu i Cię nie pocieszam? Oczywiście, że ROZUMIEM, że jesteś załamana, bo to całkowicie normalne i zrozumiałe, ale co Ci da, że będziesz rozpaczać? Zmienisz coś? Twój płacz zmieni wyniki badań Twojej córki? Sama napisałaś, że malutka coś wyczuwa, a uwierz, że nie ma nic gorszego dla dziecka, niż poczucie, że coś się przed nim ukrywa, że mama przez nie płacze (bo tak dzieci czasami czują), czy cokolwiek. Nie zamierzałam bagatelizować choroby Twojej córki, bynajmniej, ale zdajesz się podchodzić do tego w taki sposób, jakby astma była co najmniej tak ciężka, jak mukowiscydoza, czy nowotwór. Jasne, choroba dziecka to koszmar dla rodzica, ale rozpacz NIGDY NIC NIE ZMIENIA.

Chryste, przestanę chyba w ogóle się odzywać, bo wygląda na to, że trzeba albo pocieszyć, albo milczeć. Zdrowy rozsądek i chłodne podejście są najwyraźniej nie na miejscu...
 
Ostatnia edycja:
Kora trzymaj się...Wiem, że choroba dziecka dla każdej matki to tragedia, i nie jest ważne czy to alergia, nowotwór czy mukowiscydoza. Zawsze jest to ogromny stres. Ja chyba wiem o co chodziło Cytrynie "że zawsze może być gorzej", ja sama się łapałam na tym, że rozczulałam się nad swoimi problemami, i tak jak Ty uważałam że moje problemy są ogromne (bo dla nas samych są ogromne a nawet powiedziałabym że największe, bo nie mamy innych) i to jest jak najbardziej zrozumiałe. Trzymam &&& mam nadzieję, że się wszystko u Ciebie poukłada.

Eklerka
dziewczyny mają rację, dziecko je to co mu podajemy. Ale np. moja córka do 4 roku życia nie napiła się mleka, i nie wiem co bym robiła to jak tylko próbowałam je jej wcisnąć to rzygała dalej jak widziała :) i tu zaznaczę że karmiłam ją piersią 18 miesięcy i mleko z piersi piła jak najbardziej ale nawet jak zciągnęłam swoje mleko do butelki to już nie ruszyła, więc po części wiem o czym mówisz. Myślę że powinnaś poważnie porozmawiać z dziadkami i mężem, bo bez ich pomocy nic nie zmienisz :)

Fajnie że dziewczynka :) tzn. mam nadzieję że Ty się cieszysz:-)
 
reklama
CYTRYNA, jak Ci zaraz "przestane", to Ci sie oranżadka z komunii odbije:D..

EKLERKA, woow..ciekawe, czy rzeczywiscie te testy sa takie skuteczne..sama bym chętnie zrobila, juz mnie zaczyna korcic.. Tylko, co to u mnie moze wyjsc, zielony w kwiatki..

KORA, bądz dzielna.. Wiem w jakiej patowej sytuacji bywa czlowiek jak chce wyc do księzyca, a jednoczesnie sie usmiecha.. Choroby u dziecka to zawsze ból w sercu.

WSTAWAC SPIOSZYSKA:D
 
Do góry