reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

reklama
Wiolonczela, dobre, dobre;)
Popieram jeśli chodzi o grupę, ale z ocenianiem co i jak poczekałabym jeszcze troszkę.
A ja właśnie próbuję wytłumaczyć kochanemu małżonkowi, że po sobie się sprząta i wywołuje to sprzeciw i oburzenie. Do tego znalazłam polecony, którego nikt mi nie przekazał, w którym wzywają mnie do oddania tablic i tymczasowego dowodu rejestracyjnego samochodu, bo nikt nie odebrał właściwego. W październiku rejestrowałam busa, wypisałam M. wszystkie upoważnienia, bo z brzuchem nie uśmiechało mi się tego załatwiać, no i załatwił. Cholera by go trafiła.
 
Kur opisałam się jak dzika i tu zonk..jedno zdanie opublikowane...
Ja absolutnie nie oceniam ani Elajar ani żadnej osoby ...natomiast wiem, że są metody by dać znać choćby słowem że u mnie ok, ale nie bede dalej uczestniczyc w tym forum..

A propo tropienia...ostatnio odnalazłam w taki sposób mojego przyjaciela który wyjechał gdzies bez pożegnania, słowa dowidzenia, czegokolwiek. nikt nie wie gdzie jest i co robi..ja już wiem...znalazłam adres zarówno mailowy jak i zamieszkania...zeszło mi nad tym aż 7 lat... napisałam maila i list tradycyjny..niestety odpowiedzi do tej pory nie dostałam..widocznie zdecydowanie nie chce juz wracać do byłoego swiata co nie umniejsza mojego bólu smutku i zawiedzenia...bo ja osobiście nie rozumiem jak można się nie odezwać mimo na prawdębłagalnej prośby...tak samo jak znikają dzieci i rodzice prosza o kontkat, czy nawet takie błache znikniecia jak u nas na forum..przecież sa ludzie ktorzy sie martwia...nie rozumiem jednego jak można emocjonalnie przywiązać do siebie ludzi....a potem nie napisać słowa jednego chociażby "sorry znikam," nawet głupiego kłamstwa w stylu "nie będe miała już czasu na forum" ... może ja mam taki charakter że nie dałabym rady zniknąć bez śladu..mam wygórowaną empatię i wiem jak można się czuć czekając na jedno słowo...ja mimo wszystko czekam na wiadomośc od mojego przyjaciela...z każdym dniem wiem ze jest mało realne...i nie mogę tego zrozumieć..nie mieści mi się to w głowie że mimo tylu wspólnych sytuacji i zakrtętów życiowych, osoba która wydawała mi się tak bliska nie jest w stanie napisać jednego maila, smsma wiadomości na fb lub innym portalu.... jedno zdanie nawet w stylu "odczep się nie chce już z tobą kontaktu" duzo by dało...a tak co dzin niepewnośc i łudzenie się że moze nie olał mnie aza tak bardzo...to na prawde bardzo boli...mimo wszystko..
mnie bolą zniknięcia..być moze dlatego że przywioazuje sie emocjonalnie..tak jak przywiazałam sie i do was...mysle o was bardzo czesto...o jednych mniej o innych wiecej...ale wiem ze mam gdzies w polsce pokrewne dusze, podobne matki swoich dzieci..z podobnymi problemami i podobnymi perypetiami...i tu wszyskim obecnym mowie ze znajde was jak ktoras zniknie...!!!!!
nie wyobrazam sobie by jeszcze jedna z was po prostu zamkneła wszystkie drogi kontaktu..
jesteście mi blizsze mimo tylu kilometrów niz niejedna bliska mi tu osoba na miescu czy rodzina...i ciesze sie waszymi sukcesami i martwie sie gdy ktoras ma problem mimo to ze nie pisze o tym publicznie...ale chciałabym zebyscie wiedziały ze dla mnie to nie tylko forum..ale przyjazn mimo wszystko... i wiem ze gdyby ktoras miala powazne problemy i potrzebowała by powaznej pomocy wsiadła bym w samochod i pojechjała z odsieczą ;-)
 
Ewcia to czekam na Twoją dyspozycyjność ,ja tez co dwa tygodnie odpadam , bo w szkole jestem, chyba że w tygodniu, ale Ty pewnie w robocie, no nic zobaczymy, mam nadzieję, że się uda jeszcze w styczniu, na wiosnę w kazdym badz razie bedziesz musiała przyjechac, dam na grupe zdjecie placu zabaw jaki odwalił w ogródku mój mąż, dzieci sie pobawią a chłop zrobi ognisko.
Camel jakie piękne wyznanie, ja tez niestety z tych empatycznych, temu dałam Wam znac jak nie miałam neta,człowiek się wiąze emocjonalnie nawet wirtualnie, choć Camel Wy we trójke znacie sie osobiscie
 
W sumie tak...Ewcie I Filipią poznałam osobiście i bardzom z tego zadowolona bo to rewelacyjne dziewczyny...sama zobaczysz jak spotkacie się z Ewcią...
Oprócz tego czytam regularnie Filipiej blog i tym samy jest mi blizsza :-)wiadomo do Lublina mam zaledwie około 115 km. wiec łatwiej nam się spotkać tym samym ze znam Lublin bo mieszkałam tam 7 -8 lat dokładnie nie pamiętam..no i lecze sie w lublinie..wiec Filipa wiedz ze nie znasz dnia ani godziny bo wtargne do was posnać Zośkę...a niedługo jadę do kontroli ;-) więc po chamsku się wproszę...absolutnie nie musisz sprzątać ;-)


PS. Filipa suwaczek sobie edytuj bo niedługo bedziesz nosić ciążę jak słonica ;-)
 
Camel, wiem, wiem,już miałam zmieniać.
A co do odwiedzin, to ja już mówiłam, że zapraszam zawsze, kiedy tylko chcesz. Nawet obiad mogę jakiś zorganizować;) Mam fajną knajpkę pod samym nosem, świetnie, domowo gotują, a do tego prowadzi to znajomy M. i jak mi trzeba, to i dla karmiącej ugotuje;) Jak się Fifi urodził i jeszcze się nie ogarnęłam z domowymi obowiązkami, o ratowałam się posiłkami od nich właśnie;)

A co do Was wszystkich, to ja czasem mam wrażenie, że jesteście mi bliższe niż rodzina. A o znajomych w realu nie mówię, bo po Filipie odpadła część, a teraz pewnie odpadnie druga część. Także nie uciekać stąd, bo ja teraz będę dużo, dużo narzekała;)
 
Camel dobrze pisze. Tez sie zaliczam do tych emocjonalnych i nie rozumiem jak mozna zniknac bez slowa pozegnania... takze ja na pewno cos skrobne, jesli juz cos sie wydarzy, ze bede musiala opuscic forum. Ale nie wiem co to by sie musialo stac... Z wlasnej woli nie znikne. Chyba na terapie bym musiala isc hihi bo sie troche od Was uzaleznilam.
Takze popieram pomysl wiolonczeli, ze kazda ma sie pozegnac gdyby cos!
Evi fajnie ze do nas zagladasz :) kazda zyje w jakims tam pedzie i tego czasu naprawde jest tak malo...
Ewcia a na co M. bedzie sie leczyl?
Nawet nie wiecie jak ja bym chciala Was poznac osobiscie :) Trzeba jakis zjazd zorganizowac :)
 
Ostatnia edycja:
Ło matko ale naprodukowalyscie dzisiaj :) szok
u nas dzisiaj strasznie wieje, cały dzień byłyśmy w domu, bo łeb chciało urwać a jutro ja juz do pracy, strasznie mi sie nie chce.
co do Elajar to pewnie macie racje, ze ktoś ja podejrzał i nie chce więcej pisać, szkoda bardzo, co do grupy popieram, prywatność musi byc zachowana.
Filipia powodzenia z karmieniem, mnie chyba przy małej ponad tydzień strasznie bolały sutki, smarowalam maścią i swoim mlekiem, przeszło, ale grumas bólu pojawił sie teraz na samo przypomnienie tego bólu. Super, ze jesteście juz razem i możecie budować swoje życie we czwórkę.
Wiolonczela a moze byś otworzyła żłobek, prywatny z dofinansowaniem z miasta?
dziewczyny fajnie byłoby sie spotkać, ale jesteśmy tak rozstrzelone po Polsce, ze pewnie sie nie uda, ale śląskie dziewczyny moze na wiosnę przyjedziecie do Wrocławia do Afrykarium :) ponoć super, ja jeszcze nie byłam
 
ANiazetka dzięki za pomysł, jest super i już o nim nawet myslałam, ale słyszałam , że z dotacjami wcale nie jest tak łatwo, sam koszt adaptacji pomieszczeń , energetyka, zabezpieczenia, dostosowanie sanitariatów ,zakupu urządzeń, zabawek to koszt ok 100 tys tak myśle. Nawet jakby udało sie zdobyć dotacje w maksymalnej kwocie, to i tak 20 procent wkładu własnego musisz wtopić, poza tym miesieczne utrzymanie przy 24 dzieciach to koszt utrzymania 3 pracowników, w tym pielęgniarki,plus kucharki, co daje konieczność płacenia pensji czwórce ludzi, przydałby sie ktos na pół etatu, w przypadku urlopów, opłata wynajmu lokalu , własciwie dwupokojowego mieszkania, zakup srodków higienicznych, pampery, chusteczki, kremy nawilzajace, sliniaczki, środków czystości, opłlata za prad wode i gaz, i gotowanie, zakup ekologicznych produktów, zdrowego miesa na zupki, owoce, jogurciki wiecie 4 szt - 10 zl, wieć przy pełnym oblożeniu miejsc nie wiem ile musiałoby to kosztowac rodziców bym ja miała pensji 2000 tys
 
reklama
Nie wiem czy dotacje o jakich piszesz to program maluch? Nie wiem czy w tym roku będzie działał, ale ktoś ze znajomych polakomil sie we Wrocławiu i ponoć swietnie sobie radzi. W zlobku do którego chodzi moja mała jest catering ( nie podoba mi sie to, ale i tak cudem znalazło sie dla niej miejsce ) wiec problem z jedzeniem odpada ( płatny przez rodziców na podstawie obecności dziecka ) pieluchy, husteczki, kremy i posciel tez zapewniamy dziecku jako rodzice. Do tego dofinansowanie z miasta do każdego dziecka. Wiec ponoć tragedii nie ma. Ale nie wiem, ja sie nie orientowalam w cenach, luźny pomysł tak rzuciłam. Chociaż ja chętnie bym rzuciła korporacje na rzecz takiego biznesu tylko leniwa jestem na razie.
 
Do góry