reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • 15.04.2025 o 12:00 zapraszamy Cię serdecznie na live, który poprowadzi psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Dąbrowska (@zdrowo_i_purpurowo), a jej gościnią będzie Anna Ślusarczyk (@kawa_z_uwaznoscia) – dziennikarka, psycholożka zdrowia i jakości życia, trenerka umiejętności DBT, liderka Family Connections i redaktorka naczelna portalu @babyboom_pl. Porozmawiamy o tym: czym tak naprawdę jest uważność w codziennym życiu mamy, jak wspierać dziecko swoją obecnością, nie tylko działaniem, jak zatrzymać się choć na chwilę, nawet jeśli wszystko dookoła pędzi, i dlaczego uważność może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie dajemy dziecku i sobie. To będzie ciepła, wspierająca rozmowa – bez oceniania, za to z dużą dawką otwartości i akceptacji. Zrób sobie kubek herbaty, usiądź wygodnie i bądź z nami 💛 Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Maj 2013 :):)

Witajcie, miałam jutro iśc do szpitala na zabieg wycięcia pęcherzyka żółciowego ale stchórzyłam i odwołałam termin, skonsultowałam sie z lekarzem i on troche mi doradził abym jeszcze poczekala, a najpierw zajęła sie eradykacją helicobacter, w efekcie jestem na dwóch antybiotykach przez dwa tygodnie, trzęsę pupą, co będzie jak pęcherzyk zacznie bolec,a ja bez terminu, ale nie umiałam sobie poradzić z faktem jak tu nie nosić syncia , a ponoc 3 m-ce zalecają nie dźwigac, no i przeraza mnie wizja usuniecia organu jednak waznego dla zdrowia i trawienia.
W przyszłym tygodniu zaczynam studia podyplomwe, 16 spotkań na semestr, troche dużo,oby było interesująco, zresztą pewności co do swojego wyboru nie mam żadnego.
 
reklama
wiolonczela tez bym sie bala...zwlaszcza ze nasze dzieci sa jeszcze w takim wieku, ze nosi sie je duzo.
Ja bylam z O. u lekarza, bo nie widac konca smarkow, kaszlu i co jakis czas goraczka. Pobrano jej krew. Nic nie wyszlo :/ w NO nie leczy sie wirusowych chorob. Organizm ma sobie poradzic sam. No i zajebiscie se radzi - mhm (not!). O. dostala w nocy goraczki, dusila sie kaszlem, nie spalysmy od 2 do 5 rano. Musialam wziac wolne z pracy. Chyba nie mam narazie szansy na staly etat... camel jak Ty wyrabiasz po 12h???
 
Camel na szczęscie ma dziadków i chłopa z mundurówki do pomocy, Kooska a Ty biedna musisz sobie radzić sama. Co do postępowania NO w sprawie chorób wirusowych popieram, u nas powoli juz tez tak jest, ostatnio w przedszkolu nawet im nie przeszkadzał kaszel mojej corki, choc powiedziałam , że jakby co to mają po mnie dzwonic. Twoja córcia sie męczy ale antybiotyk i tak by jej nie pomógl, może nawilż mieszkanie, jak najbardziej sie da, wysmaruj ją, zrób inhalacje
 
Hej....kooska staram sie po 12 nie pracowac ale czasem trzeba,...
Ja z kolei jutro jade po decyzje czy na stol czy czekamy...tez sie boje bo potem tez zero noszenia....
Matko wiolon jakie te studia bo cos przegapilam chyba albo mam skleroze....helikobakter niezle daje czasem popalic...
Kooska...na kaszel dawaj o herbatke z majeranku, normalnie zaparz 2 lyzeczki majeranku na szklanke wodybwystudz, mozesz rozcienczyc by mocne nie bylo..dziala rewelacja...no i inchalacje z ziol....
 
hej dziewczyny

jakos brak weny na pisanie...ale i czasu tez....

z katarów wychodzimy (jeszcze Iza ma troche przytkany nos)...Ania nie dala sie chorobie i caly czas dzielnie chodzi do przedszkola...juz sie bawi normalnie, zaczyna sie odzywac i ma ulubiona kolezanke (Natalke) :)

ja w piatek zaczynam szkole (okazalo sie, ze to bedzie juz 3 zjazd, ale o wczesniejszych nikt nie poinformowal)....

Poza tym nic ciekawego...pogoda zmienna bardzo.....
 
Babeczki...czego tu taka cisza...ruchy ruchy...lista obecnosci sprawdzana....
Nie marudzic..wzia. sie w garsc i nie ma ze boli...pisac pisac i meldowac mi sie tu......
 
Ja sie melduje, na szczęście choróbsko już sobie ode mnie poszło, tylko lekki kaszel pozostał, malutka zdrowa od poniedziałku jest już w żłobku od 8.15 do prawie 15. Pięknie je sama obiad, i zupke i drugie danie, panie mówią ze nie chce byc karmione tylko sama wiosluje. Czasami ma jeszcze focha i nie chce sie rano bawić z dziećmi, ale pózniej jej przechodzi. Rano jeszcze płacze jak ja zostawiam ale pózniej sie uspokaja i jest ok.
Oczywiscie jak sobie przypomni to wola tatu tatu i szuka taty, ale jest bardzo dzielna.
Mi jakoś sił brakuje, wracam z pracy zmęczona na maxa, moze to już przesilenie jesienne? Jakoś brakuje mi weny na cokolwiek
 
Hej Dziewczyny. Ja padam na twarz i nawet mi się nie chce korzystać z wieczora. Od paru dni coś się z Fifiastym wyrabia takiego, że nie jestem w stanie tego ogarnąć. Marudzenie to jest mało powiedziane. Wczorajszy dzień już wydawał się najgorszy z najgorszych, ale noc i dzień dzisiejszy dały mi jeszcze bardziej w kość. Dzisiejsza drzemka, to w ogóle jakiś wybryk natury. Padł nieprzytomny u M. na kolanach. Siedział, oglądał tv i nagle fik, główka opadła, a on śpi. A była już 17, wcześniej próba uśpienia kończyła się wrzaskiem. Zasypianie teraz też było przygodą. Prawie wlazłam do niego do łóżeczka, żeby go uspokoić, ale w końcu zasnął.
Byłam zmęczona i wkurzona i wpadł mi w oko ten tekst Matka jest tylko jedna: Nigdy nie kochałam tak bardzo [nie dla wrażliwych] no i wszystko mi przeszło. Teraz siedzę i chlipię przed monitorem.
 
Fifowa też to czytałam i becze , do tego zapuściłam sobie film o II wojnie światowej, początki wojny analogiczne do tego co dzieje sie teraz i co nam serwuje Putin..
Czasami czytam sobie o matkach co straciły dzieci, tak im współczuje, przez ich historię uczę sie być lepsza matką. Człowiek uświadamia sobie jakie wszystko jest nieistotne w obliczu straty dziecka i liczy się wtedy tylko miłość. Oczywiście też poszłam utulic swoje dzieci.
Camel złożyłam papiery na wczesnoszkolną i przedszkolną w planach jeszcze oligofrenopedagogika, poza tym chciałabym nauczyć się angielskiego (całe życie ten cholerny niemiecki) i marzy mi się zamieszkać w Nowej Zelandii, oj jakbym tylko wiedziała jak sie do tego zabrać.
Elajar ile masz semestrów ?
 
reklama
Kurcze...padam ze zmeczeenia...aniazetka..cos w tym jest...ja tez przychodze do domu wykonczona...i czasem nic mi sie nie chce..ale niestety..obowiazkow masa....

Zadziwiaciemnie tym samodzielnym jedzenie...i to Zupy ;-)
 
Do góry