reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

A o co pytasz konkretnie z Babybjorna? Nosidelka to okolo 500zl na polskie a bujaczki jakies 600zl. Tutaj wszystko jest drogie... No ale np. spiworki do wozkow sa dostosowane do panujacych temperatur (ceny rozne od 800 do 1500zl - zalezy jaka firma). Podobnie wszystkie kombinezony i ogromny wybor welnianych produktow, ale ceny zaporowe... Nawet dla mnie, pomimo tego, ze przeciez zarabiam po norwesku. Np. welniane body zaczynaja sie od 70zl. wzwyz. Rozne takie fajne pajace z nozkami to koszt okolo 500-700zl. Rajstopki roznie 70-100zl.
feelis, tez zawsze bylam zdania, ze dziecko musi umiec samo zasypiac, ale dopiero teraz widze jak trudna jest nauka tego. No i kurcze nie dostalam nic od Ciebie...wiesz co, zrobmy inaczej - podaj mi na priv. swojego maila, ja Tobie wysle maila a Ty mi na niego odpiszesz i zobaczymy czy pojdzie...?
moja dzisiaj maruda straszna byla... Podejrzewam zabki.
 
reklama
...dla mnie to nie jest zdrowa sytuacja gdy 7 latka potrzebuje obecnosci kogos...

A ja bym nie rozpatrywala tego w kategoriach zdrowia czy choroby. Bez przesady.
To co dla jednych jest dziwne dla innych może być zupełnie normalne.
Kwestia jakiegoś przyzwyczajenia. My też lubimy się do męża przytulic przed snem a jak pojedzie w delegacje to pusto, dziwnie, niejednej pewnie mniej bezpiecznie.
Leskowa, jeśli dobrze kojarzę, nawet z racji zawodu wie co robi.

Ploteczki zakończone bo Mlody skwierczacy. Tarta (prawie) udana ;) Trochę lepiej na duszy.
 
Wyslalam :-)
Wiem ze nauka zasypiania nie jest latwa, ale kto powiedzial ze macierzynstwo bedzie latwe... moj synek jest albo dobrym uczniem, albo procentuje todzieckapoczatku bylam przekonana ze ma spac w lozeczku. Dobrze napisali w tej ksiazce ze kluczem do nauki czegokolwiek jest pewnosc siebie rodzicow. Jak uczymy jesc to wsadzamy do krzexelka, zawiazumemy slinoaczek i karmimy lyzka. Jak marudzi to nie zastanawiamy sie ze moze bedziemy je karmic na nocniku czy w wanience :-) dziecko ma jasny przekaz jak sie je!

Ewcia, tylko pytanie czy coreczka zasnie nawet wtedy gdy nikogo nie bedzie obok, bo ja bez meza zasne , choc wole spac z nim. Bo jezeli nie zasnie to moim zdaniem rodzice nie nauczyli dziecka ze w domu, w swoim pokoju moze sie czuc bezpiecznie. Czyli dziecko sie czegos boi. Smutne. I dla mnie 7 latek to juz duze dziecko ktore za pare lat bedzie nastolatkiem.
 
Ostatnia edycja:
Feelis - co dla jednych jest chore, nie musi być takie dla innych. . . Dla mnie jest to normalna sytuacja, że dziecko potrzebuje bliskości. A podczas zabieganego dnia zazwyczaj czasu na to brak. . . Sama byłam tak rozpieszczona i ani ja , ani moi rodzice nie wspominamy tego źle ;-) Córka sama zasnie, ale trwa to godzinę, a jak jestem obok - 5 minut.

Ewcia dobrze kojarzysz ;-) Może przez tą moją pracę, przez to że kilkadziesiąt małych istotek w różnym wieku przeprowadzilam na tamten świat, że widziałam jakie to cierpienie dla rodziców ... Myślę, że przez to rozpieszczam na maksa swoje dzieci.... Po prostu cieszę się każdą chwilą z nimi ....
 
Feelis - co dla jednych jest chore, nie musi być takie dla innych. . . Dla mnie jest to normalna sytuacja, że dziecko potrzebuje bliskości. A podczas zabieganego dnia zazwyczaj czasu na to brak. . . Sama byłam tak rozpieszczona i ani ja , ani moi rodzice nie wspominamy tego źle ;-) Córka sama zasnie, ale trwa to godzinę, a jak jestem obok - 5 minut.

Ewcia dobrze kojarzysz ;-) Może przez tą moją pracę, przez to że kilkadziesiąt małych istotek w różnym wieku przeprowadzilam na tamten świat, że widziałam jakie to cierpienie dla rodziców ... Myślę, że przez to rozpieszczam na maksa swoje dzieci.... Po prostu cieszę się każdą chwilą z nimi ....

No właśnie. Dlatego się zupełnie Tobie nie dziwię. I myślę, że kazda z nas swoje rozwiązanie uzna za najlepsze, jeśli sama się z tym dobrze czuje. Słuszna uwaga o tym, że brak czasu na bliskość. Tak jak boje się że przywiązanie Młodego do mnie może być bardzo kłopotliwe kiedy trzeba bedzie pojsc do pracy i żłobka, tak obawiam się że może potem braknac czasu na takie bliskie chwile.

Dlatego bez spinki. Damy radę! :)
 
Ewcia w to że damy radę nawet nie wątpię ;-)

Tych, którzy nie rozumieją mojego toku myślenia zachęcam do poczytania o rodzicielstwie bliskości i teorii Searsa.
 
hej

jestem wywolana do tablicy

przezylam mega doła...od poniedzialku tylko ryczalam, bo tesciowa przekroczyla moj limit cierpliwosci....nie wybuchlam, ale wczoraj atmosfera w domu byla tak gęsta i gryzlam sie w język zeby nie wrzeszczec....puszczalam aluzje, probowalam rozmawiac na temat faworyzowania Izy....nie wiem czy pomoglo, dzis bylo troszke inaczej wiec moze cos dotarlo, cos przemyslala

postanowailam, ze jesli sie sytuacja nie zmieni to poprosze zeby przestala przychodzic codziennie, musze od niej odpoczac
przez jej zachowanie chodze zestresowana, jestem zla co czuja moje dzieci, niejednakowo traktuje dzieci
przeciez ja zyje tylko od weekendu do weekendu
masakra

o nauce usypiania to nawet nie mysle, bo gdy jedno spi to drugie piszczy...Iza od urodzenia jest spioch, Tomek nie....poza tym Ania juz nie spi w dzien, wiec spia jak chca, tzn. staram sie zeby spali jednoczesnie i zazwyczaj sie udaje, wiec da sie wytrzymac

dzis moja najstarsza córa zaliczyla pierwsza wizyte u dentysty....byla mega grzeczna, pieknie otwierala buzke....dzis to bylo tylko takie "zapoznanie", ale zebow do robienia 6 wiec ojjjjjjj....czekaja nas przyjemnosci
ja jutro w ramach relaksu ide na kolejna wizyte do dentysty :)....tata zostaje z 3 :)....tydzien temu poradzil sobie wiec i jutro bedzie dobrze

przeziebienia minely, no jeszcze Ania troszke sie smarka, ale juz jest ok....w niedziele moze wreszcie troche wyskoczymy na wioske

Tomka rehabilitacja....znowu pol godz wrzasku....jestem pelna watpliwosci czy to ma sens, bo przeciez gdy krzyczy to sie bardziej spina, a chodzi przeciez o rozluznienie....zostaly nam 2 spotkania i zastanawiam sie co robic

Ormianka-witaj :)
 
Elajar dobrze Cię rozumiem... my niestety mieszkamy z przyszłymi teściami i choć nie moge na nich narzekać to tez mam czasem serdecznie dość ale zawsze M. stoi za mna i mnie wspiera... Moze porozmawiaj ze swoim...
Co do spania to ja lubie usypiac Ptyśka przy piersi czuje wtedy bliskosc, ale boje sie ze gdy Młody pojdzie do żłobka to bedzie wtedy za duza trauma i duzo gorzej to zniesie
No i nie ukrywam że jak juz męczę sie z tesciami to miło by było ich wykorzystać i wyskoczyc gdzieś wieczorkiem... ale to raczej dopiero na wiosnę
 
Ostatnia edycja:
Hej laski, witaj ormianka...ja melduje sie na szybko, jutro wiecej napisxe bo padam. Mlody chory, mial 3-dniowke, dodatkowo ma jakas dxiwna bakterie i jakiegos trufno usuwalnego grzyba....skad? Wielka zagadka nawet dla laryngologa, mówił zr może z zagranicy bo sie kupuje na allegro itp ...dostaje antybiotyk i inne swinstwa...dodstkowo apogeum zabkowe..nie ma jeszcde żadnego sle bardzo ostatnio cierpi..widac po nim..nie chce jesc...czasem nawet cyc nie wchodzi...no i ptoblem ze spaniem...jak dpal cale noce tak od 4 dni pobudka co 2h na cyca..masakra..padam..lece..jutro dokladnie postaram sie was doczytać...
 
reklama
Elajar dobrze Cię rozumiem... my niestety mieszkamy z przyszłymi teściami i choć nie moge na nich narzekać to tez mam czasem serdecznie dość ale zawsze M. stoi za mna i mnie wspiera... Moze porozmawiaj ze swoim...
Co do spania to ja lubie usypiac Ptyśka przy piersi czuje wtedy bliskosc, ale boje sie ze gdy Młody pojdzie do żłobka to bedzie wtedy za duza trauma i duzo gorzej to zniesie.

moj P. jest za mna, ale jego nie ma calymi dniami i on nie widzi tego
boje sie, ze gdy on zacznie swojej mamusi przemawiac do rozsadku to wszystko obroci sie potem przeciwko mnie

najbardziej zawiodlam sie na swojej mamie, ktora stwierdzila, ze cos sobie ubzurałam i wymyslilam i nawet nie moge z nia porozmawiac, a to zawsze ona byla moim wsparciem

widocznie powinnam byc dozgonnie wdzeczna tesciowej za pomoc, zamknac oczy i usta tez, niech robi z moimi dziecmi co chce chocby nie wiem jak to mialo sie skonczyc....szkoda gadac
 
Do góry