Dzień dobry,
wróciłam z poboru krwi na morfo i drugi raz hiv. Babeczka znowu mi nie umiała pobrać i trwało to o kilka minut za długo "proszę głęboko oddychać, bo mi żyła uciekła, ale zaraz ją znajdziemy..." o matko ależ ja jej nie lubie !
Znowu nie przespana noc, standardowo po siku już nie mogę zasnąć
i skurcze ( twardnienia ) przez 3 godziny ...biorę no-spe i magnez zgodnie z zaleceniami gina, ale nic nie pomaga
Mdła , kurczaczki może skonsultuj to z jakimś lekarzem, zrób ktg bo się wykończysz, a może to już to? Tylko bobas się źle wstawia?
Eklerka szkoda mi Was i nie wyobrażam sobie jacy bezduszni ludzie tam w służbie zdrowia pracują. Wracaj do Stalowej ! No ale jest lepiej i trzymam kciuki żeby mały wyzdrowiał !
Cytrynka, na początku ciąży bardzo się bałam właśnie bólu porodowego, a teraz zupełnie odwrotnie
Chyba szkoła rodzenia mi pomogła , no i oswoiłam sie juz z tą myślą, bardzo pomogły mi też słowa położnej : "Trzeba się nastawić, że każdy bolesny skurcz przybliża Cię do spotkania z maluszkiem i dzięki niemu niedługo go przytulisz" , i właśnie tak mam zamiar myśleć
Sembo hahaha ależ się uśmiałam ! Fajne masz te sny
Ja się do tej pory obawiałam, że nie będę mogła za bardzo karmić , bo moja mama nigdy nie miała za dużo pokarmu...ale teraz jak mi cycki zaczęły szaleć to i się pozytywnie nastawiam.
Miłego dnia Majóweczki