reklama
Katherine2909
Zaciekawiona BB
Cześć po długiej przerwie
Jakoś ostatnio jestem w ciągłym niedoczasie.
Niby nic sie nie dzieje ale... Dużo pracy, Mały bywa marudny, jak jest ładna pogoda to wybywamy albo siedzimy w ogródku, no i tak leci dzień za dniem.
W temacie ładowania wszystkiego do buziaka - mój Synu postanowił wczoraj skonsumować ślimaka, którego uprzednio ubiłam metodą nie do końca ekologiczną... Nie zjadł bo zauważyłam i zdążyłam wyjąć, ale podziamlał. No brak słów poprostu
Prócz tego ślini sie na potege (Anik.;-)) ale zebów kolejnych brak.
No i zrobił sie tak ruchliwy, że zaczynam wątpić w sens wakacji na łódce.
Na topie obecnie jest chodzenie przy czym tylko sie da, wchodzenie na schody i w ogóle ruch, ruch, ruch.
Efektem tego pochłania takie ilości jedzenia, że dorosły człowiek by sie najadł Nie wiem, gdzie mu sie to mieści.
W końcu przyszło lato, tak jak i w Polsce.
Przyszły tydzień zapowiada sie upalnie a już dziś mam zamiar wypróbować na mym Synu basenik ogrodowy.
Agushka piekne wyroby!
Agasim gratulacje
Miłej niedzieli!
Jakoś ostatnio jestem w ciągłym niedoczasie.
Niby nic sie nie dzieje ale... Dużo pracy, Mały bywa marudny, jak jest ładna pogoda to wybywamy albo siedzimy w ogródku, no i tak leci dzień za dniem.
W temacie ładowania wszystkiego do buziaka - mój Synu postanowił wczoraj skonsumować ślimaka, którego uprzednio ubiłam metodą nie do końca ekologiczną... Nie zjadł bo zauważyłam i zdążyłam wyjąć, ale podziamlał. No brak słów poprostu
Prócz tego ślini sie na potege (Anik.;-)) ale zebów kolejnych brak.
No i zrobił sie tak ruchliwy, że zaczynam wątpić w sens wakacji na łódce.
Na topie obecnie jest chodzenie przy czym tylko sie da, wchodzenie na schody i w ogóle ruch, ruch, ruch.
Efektem tego pochłania takie ilości jedzenia, że dorosły człowiek by sie najadł Nie wiem, gdzie mu sie to mieści.
W końcu przyszło lato, tak jak i w Polsce.
Przyszły tydzień zapowiada sie upalnie a już dziś mam zamiar wypróbować na mym Synu basenik ogrodowy.
Agushka piekne wyroby!
Agasim gratulacje
Miłej niedzieli!
anik.
Mama Krzysia :)
Hej,
u nas prawa dolna "4" w natarciu - spałam w nocy 3 godziny, tak się młody wiercił w łóżku, że się po prostu nie dało. Ani w łóżku, ani w łóżeczku, masakra... O 2 strzelił kupę, więc rozbudził się nią dość mocno, ale udało mi się go spacyfikować... Dzisiaj zarył głową w próg Efektem tego jest piękna śliwa na czole Wysiadam kochane, wysiadam...
u nas prawa dolna "4" w natarciu - spałam w nocy 3 godziny, tak się młody wiercił w łóżku, że się po prostu nie dało. Ani w łóżku, ani w łóżeczku, masakra... O 2 strzelił kupę, więc rozbudził się nią dość mocno, ale udało mi się go spacyfikować... Dzisiaj zarył głową w próg Efektem tego jest piękna śliwa na czole Wysiadam kochane, wysiadam...
azula
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Luty 2012
- Postów
- 5 293
Agushka oj za późno napisałaś ja z Mysłowic ,Anik z Dabrowy Górniczej i jakbyśmy szybciej wiedziały pewno bysmy zjechały do Katowic ,a tak to ciutke późno sie dowiedziałam dopiero przed chwila twojego posta wyczytałam .Jakbyś znów była w naszych okolicach dawaj znać ale troche szybciej.Katherine no mały pożerca ślimaków i nie tylko oj oj trzeba na te smarkacze uważać .U nas dziś wypróbowana wanienka (miałam dodatkowo bo dostałam ) ,a na allegro kupiłam basenik bo młodzi z Borysem maja przyjechać i razem smarki by sie w owej wanience nie zmieścilimam nadzieję ,że szybko dojdzie.Anik niestety śliwy banie i otarcia niestety jeszcze dłuuugo nas nie opuszczą:-(
anik.
Mama Krzysia :)
Azula - myślę, że wszelkie siniaki, to dopiero początek...
Katherine2909
Zaciekawiona BB
Cześć Dziewczyny!
No wiec spiesze donieść, że basenik został wypróbowany.
Napompowany (nie bez trudu bo beznadziejne wentyle), wystawiony na trawke, napełniony wodą z kranu oraz gorącą co by Dzieć szoku nie doznał.
Nastepnie rozebrałam Smyka i dawaj próbuje go do baseniku wsadzić. A tu ryyyyykkkk
No i sie nie dał, nie chciał i już. Zdziwiłam sie troche bo on bardzo lubi sie kąpać i w basenie dużym też już pływaliśmy.
Dziś od rana sie oswajamy, chyba wleze tam razem z nim.
A prócz tego mam przeboje z psem - został koneserem grzybów , efekt jest taki, że sie zatruł.
Dziś już była akcja biegunka, która oczywiście zakończyła sie praniem futra. Prócz tego ślini sie biedak na potege, kałuże zostawia po prostu. Musiałam wyprać jego łóżko bo było przemoczone. Pewnie wizyta u weta nas nie ominie.
Co prawda boje sie go w taką pogode gdziekolwiek targać bo mój staruszek ma chore serducho i upał to jego wróg.
Anik. współczuje nocki. I śliwy też.
Azula a jak Wasze doświadczenia wanienkowo/ogrodowe?
Miłego dnia!
No wiec spiesze donieść, że basenik został wypróbowany.
Napompowany (nie bez trudu bo beznadziejne wentyle), wystawiony na trawke, napełniony wodą z kranu oraz gorącą co by Dzieć szoku nie doznał.
Nastepnie rozebrałam Smyka i dawaj próbuje go do baseniku wsadzić. A tu ryyyyykkkk
No i sie nie dał, nie chciał i już. Zdziwiłam sie troche bo on bardzo lubi sie kąpać i w basenie dużym też już pływaliśmy.
Dziś od rana sie oswajamy, chyba wleze tam razem z nim.
A prócz tego mam przeboje z psem - został koneserem grzybów , efekt jest taki, że sie zatruł.
Dziś już była akcja biegunka, która oczywiście zakończyła sie praniem futra. Prócz tego ślini sie biedak na potege, kałuże zostawia po prostu. Musiałam wyprać jego łóżko bo było przemoczone. Pewnie wizyta u weta nas nie ominie.
Co prawda boje sie go w taką pogode gdziekolwiek targać bo mój staruszek ma chore serducho i upał to jego wróg.
Anik. współczuje nocki. I śliwy też.
Azula a jak Wasze doświadczenia wanienkowo/ogrodowe?
Miłego dnia!
Czesc dziewczyny!!!!!
dawno mnie nie bylo. pogoda byla piekna wiec z mlodym cale dnie na dworze. no ale co piekne szybko sie konczy pogoda nam sie troszke popsula i teraz bedziemy wiecej w domku siedziec z czego nie jestem zadowolona bo dziecie mi sie zanudzi.
Mlodemu ida 5 w nocy przez to zle spi jedna juz prawie przebita ale 2 jeszcze troszke. dziwnie mu ida te zeby bo jeszcze 4 nie wyszly.
Dziewczyny co mam zrobic zeby mlody w nocy sie nie budzil co 2 -3h na mleko ??? nie daje sie oszukac woda , ani herbatka dostaje szalu jest taki ryk ze biegiem mu daje mleko zeby tylko byla cisza. Czy sa jeszcze jakies dzieciaczki ktore budza sie w nocy na mleko??
Agasim gartulacje!!!!
Anik oj guzy i siniaki sa nie uniknione, moj raz jak przywalil buzia w krzeselko to warga mu spuchla wygladal smiesznie, on chyba z tych dzieci za jak nie maja guza to chorzy.
Moj tez wszystko pcha do buzi czego efektem jest odruch wymiotny.
dawno mnie nie bylo. pogoda byla piekna wiec z mlodym cale dnie na dworze. no ale co piekne szybko sie konczy pogoda nam sie troszke popsula i teraz bedziemy wiecej w domku siedziec z czego nie jestem zadowolona bo dziecie mi sie zanudzi.
Mlodemu ida 5 w nocy przez to zle spi jedna juz prawie przebita ale 2 jeszcze troszke. dziwnie mu ida te zeby bo jeszcze 4 nie wyszly.
Dziewczyny co mam zrobic zeby mlody w nocy sie nie budzil co 2 -3h na mleko ??? nie daje sie oszukac woda , ani herbatka dostaje szalu jest taki ryk ze biegiem mu daje mleko zeby tylko byla cisza. Czy sa jeszcze jakies dzieciaczki ktore budza sie w nocy na mleko??
Agasim gartulacje!!!!
Anik oj guzy i siniaki sa nie uniknione, moj raz jak przywalil buzia w krzeselko to warga mu spuchla wygladal smiesznie, on chyba z tych dzieci za jak nie maja guza to chorzy.
Moj tez wszystko pcha do buzi czego efektem jest odruch wymiotny.
Cześć Dziewczyny
Aga super, że wszystko ok
My wczoraj robiliśmy w końcu oficjalny roczek Oli i 7 urodzinki Mateuszka (parę zdjęć w galerii). Wszystko wyszło super, Ola dostała przede wszystkim pieniążki, ponadto lalkę, rowerek i bluzeczkę ze spódniczką a Mateusz też kasę, karty i gre Także wszyscy zadowoleni, jedzenie w lokalu bylo dobre, ciasto z babciami robiłyśmy same.
Dziś Oleńka była pierwszą godzinkę w żłobku, poszla śmialo, ja jak wyszłam z budynku to wyłam jak głupia Jak ją odebrałam to miała łezki w oczach choć Pani mówi, że była grzeczna, nie płakała tylko obserwowała sobie, no niewiem... Zobaczymy jak będzie jutro. Z kolejnych atrakcji to czeka mnie jeszcze dziś wizyta prywatna u pediatry z Oleńką ( nadal ma brzydki kaszeki i te liszajki a rodzinny twierdzi, że wszystko jest ok), no a na koniec zebranie w szkole do której od września ma zacząć chodzć mój starszak. Także dzień wypełniony a teraz wypadałoby się zająć pracą. PA,Pa:-)
Aga super, że wszystko ok
My wczoraj robiliśmy w końcu oficjalny roczek Oli i 7 urodzinki Mateuszka (parę zdjęć w galerii). Wszystko wyszło super, Ola dostała przede wszystkim pieniążki, ponadto lalkę, rowerek i bluzeczkę ze spódniczką a Mateusz też kasę, karty i gre Także wszyscy zadowoleni, jedzenie w lokalu bylo dobre, ciasto z babciami robiłyśmy same.
Dziś Oleńka była pierwszą godzinkę w żłobku, poszla śmialo, ja jak wyszłam z budynku to wyłam jak głupia Jak ją odebrałam to miała łezki w oczach choć Pani mówi, że była grzeczna, nie płakała tylko obserwowała sobie, no niewiem... Zobaczymy jak będzie jutro. Z kolejnych atrakcji to czeka mnie jeszcze dziś wizyta prywatna u pediatry z Oleńką ( nadal ma brzydki kaszeki i te liszajki a rodzinny twierdzi, że wszystko jest ok), no a na koniec zebranie w szkole do której od września ma zacząć chodzć mój starszak. Także dzień wypełniony a teraz wypadałoby się zająć pracą. PA,Pa:-)
reklama
Podziel się: